Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 AVJ] Czarna mamba Q @ GT28RS


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przeczytałem wątek o twoim problemie i dziwie się że ten mechanik żyje, jakby coś takiego zrobił z moim samochodem to wywyiózłbym go do lasu :wallbash:

Opublikowano

Żyje i ma się dość dobrze, ostatnio go widziałem :gwizdanie:

Qri, współczuje ;(

Opublikowano

Auto odebrane... protokoły spisane - teraz muszę dograć sprawę z prawnikiem, aso seata i będę działać

krótko mówiąc pojawiło się światełko w długim, krętym i ciemnym tunelu

Opublikowano

Auto odebrane... protokoły spisane - teraz muszę dograć sprawę z prawnikiem, aso seata i będę działać

krótko mówiąc pojawiło się światełko w długim, krętym i ciemnym tunelu

odszkodowanie za TAKI czas pseudorealizacji powinno byc słone !

Opublikowano

tanio skóry nie sprzedam :decayed:

Opublikowano

osz kur@#$%

Qri wiedzialem ze cos jest nie tak, ale po Twoim opisie szczena opadla.. zeby z takiej blahej pierdoly Mambe zajeb@#$% :(

masakra

najwazniejsze zeby protokół był dobrze i szczegółowo opisany a aso seata które domyślam się bedzie Mambe składało wszystko profesjonalnie dopasowało :wink4: żebyś nie musiał kolejny raz fury na lawecie przetransportowywac :tongue4:

3mam tam i oby jak najpredzej do przodu :good:

Opublikowano

silnik rozebrany....

i kolejny zonk

Ku mojemu zaskoczeniu nic się na nie stało. Cała motorownia w stanie bardzo dobrym :drunk:. Szczerze to spodziewałem się wymiany silnika.... AVJ-ty są jednak pancerne :kox::decayed:

Na dniach wymiana filtrów, płynów, montaż nowego IC-a, turbawki.... i odbiór czarnej mamby

Widać już koniec całej przygody. później pozostaną już tylko przepychanki z ubezpieczycielem o kase za resztę naprawy - ale walić to, najważniejsze, że samochód będzie cały, zdrowy i za***rdalający :)

Opublikowano

Ja kupiłem niedawno silnik. Kupiłem kompletny ze wszystkim i zapłaciłem za niego dość sporo, tyle co za zdrowy egzemplarz. Sprzedawca zapewniał mnie, że silnik jest 100% sprawny co było uściślone w umowie i mówił że będę mu dziękował, że mi taki silnik sprzedał. Przy kupnie spisałem umowę kupna sprzedaży i gwarancję. Niestety po przywiezieniu silnika do domu i po rozeznaniu tematu silnik okazał się niesprawny. Teraz domagam się od sprzedawcy zwrotu części kasy. Niestety ten się miga, nie odbiera wogóle telefonów i liczy na to że jak się do niego nie dodzwonię to oleje temat. No ale ja również nie popuszczę, jak będzie trzeba to pójdę do sądu. Trzeba tępić takich cwaniaków :evil: Więc być może mnie też czeka bój.

Opublikowano

silnik rozebrany....

i kolejny zonk

Ku mojemu zaskoczeniu nic się na nie stało. Cała motorownia w stanie bardzo dobrym :drunk:. Szczerze to spodziewałem się wymiany silnika.... AVJ-ty są jednak pancerne :kox::decayed:

Na dniach wymiana filtrów, płynów, montaż nowego IC-a, turbawki.... i odbiór czarnej mamby

Widać już koniec całej przygody. później pozostaną już tylko przepychanki z ubezpieczycielem o kase za resztę naprawy - ale walić to, najważniejsze, że samochód będzie cały, zdrowy i za***rdalający :)

i to najważniejsze :good:

Opublikowano

Ja kupiłem niedawno silnik. Kupiłem kompletny ze wszystkim i zapłaciłem za niego dość sporo, tyle co za zdrowy egzemplarz. Sprzedawca zapewniał mnie, że silnik jest 100% sprawny co było uściślone w umowie i mówił że będę mu dziękował, że mi taki silnik sprzedał. Przy kupnie spisałem umowę kupna sprzedaży i gwarancję. Niestety po przywiezieniu silnika do domu i po rozeznaniu tematu silnik okazał się niesprawny. Teraz domagam się od sprzedawcy zwrotu części kasy. Niestety ten się miga, nie odbiera wogóle telefonów i liczy na to że jak się do niego nie dodzwonię to oleje temat. No ale ja również nie popuszczę, jak będzie trzeba to pójdę do sądu. Trzeba tępić takich cwaniaków :evil: Więc być może mnie też czeka bój.

Koleś ma bardzo prostą linię obrony - wysoki sądzie, u mnie silnik działał jak należy, to że gość go uszkodził u siebie to nie moja wina. Do czego zmierzam...

Jeżeli chcesz coś ugrać - musisz mieć opinię rzeczoznawcy, bez tego ani rusz. Koszta i czas.... jeżeli zaczniesz się włóczyć po sądach - osiwiejesz, dlatego radzę Ci, żebyś postarał się to załatwić "polubownie".

Ja teraz auto oddałem do ASO, pewnie zabulę jak za zboże, ale porzebowałem podkładki "specjalistów" na wypadek gdyby silnik był naruszony, poza tym dość miałem braku pewności, nieterminowości, partactwa itd. Druga strona medalu jest taka, że w PL nawet ASO potrafi spalić klientowi samochód... Całe szczęście moje auto jest w zaufanych, poleconych i sprawdzonych rękach.

Opublikowano

Ale mnie stary podbudowales stwierdzeniem ze AVJ to pancerny silnik ;) przedzieram sie ostatnio przez problemy z tym motorem u mnie. Oby final naszych przygod byl pozytywny. Pozdrawiam

Opublikowano

Ja kupiłem niedawno silnik. Kupiłem kompletny ze wszystkim i zapłaciłem za niego dość sporo, tyle co za zdrowy egzemplarz. Sprzedawca zapewniał mnie, że silnik jest 100% sprawny co było uściślone w umowie i mówił że będę mu dziękował, że mi taki silnik sprzedał. Przy kupnie spisałem umowę kupna sprzedaży i gwarancję. Niestety po przywiezieniu silnika do domu i po rozeznaniu tematu silnik okazał się niesprawny. Teraz domagam się od sprzedawcy zwrotu części kasy. Niestety ten się miga, nie odbiera wogóle telefonów i liczy na to że jak się do niego nie dodzwonię to oleje temat. No ale ja również nie popuszczę, jak będzie trzeba to pójdę do sądu. Trzeba tępić takich cwaniaków :evil: Więc być może mnie też czeka bój.

Koleś ma bardzo prostą linię obrony - wysoki sądzie, u mnie silnik działał jak należy, to że gość go uszkodził u siebie to nie moja wina. Do czego zmierzam...

Jeżeli chcesz coś ugrać - musisz mieć opinię rzeczoznawcy, bez tego ani rusz. Koszta i czas.... jeżeli zaczniesz się włóczyć po sądach - osiwiejesz, dlatego radzę Ci, żebyś postarał się to załatwić "polubownie".

Też właśnie brałem tą ewentualność pod uwagę: "duża niedoskonałość Polskiego sądownictwa" co może się przełożyć w konsekwencji na siwe włosy mimo, że podkładka będzie bardzo dobra, żeby nie powiedzieć wzorowa. Chyba czasem warto się zastanowić czy skracać sobie życie.

Opublikowano

sądzenie się do najtańszych nie należy - jasne że jak wygrasz rozprawę w 100% to nie ponosisz żadnych kosztów (cala kasę odzyskasz - prawdopodobnie i tak będziesz musiał się jeszcze z komornikiem męczyć...) gorzej jak wtopisz - wtedy masz:

a) silnik w pupie

B) koszta sądowe swojej strony

c) koszta sądowe przeciwnej strony

d) koszta leków na serce

Mówiąc, że masz mocną podkładkę - masz na myśli opinię rzeczoznawcy ? Bo tylko takową sąd weźmie pod uwagę jako materiał dowodowy

Opublikowano

przyłapany :polew: :polew: :polew:

Opublikowano

TANI COVER NA 16... :decayed:

i do tego gnojowóz :facepalm::lol1: [br]Dopisany: 08 Lipiec 2011, 17:18_________________________________________________auto odebrane z bielska, silnik w idealnym stanie, nowa locha, minimalna korekta programu i jest OK

efekt w temacie niżej :wink4:

http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=218352.msg2586694#msg2586694

Opublikowano

no wkoncu powstala powinienes zmienic nazwe z mamby na fenix :decayed:

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...