Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] Polecam Warsztat Samochodowy !!! Katowice


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dobra bo jak juz tak jedziecie to sie podepne

nic nie mam do samych opinii bo wiadomo jeden jest zadowolony inny nie

w zaleznosci od tego jak kazdemu pasowaly uslugi Rafala tak sie wypowiedzial

ale...

Michal przyhamuj troche bo wtopisz

wyraziles opinie i daj sobie spokoj

to czy ktos go tu poleca czy nie to nie jest twoja sprawa i to co bys chcial a czego nie to tylko i wylacznie twoj problem

opisales temat i basta

po co drazysz???

danu w sumie nie wiem jak faktycznie wyglada temat ale wydaje mi sie ze nie ma znaczenia czy powiedzialas audislask czy a4 klub zachowanie powinno byc takie same

osobiscie powatpiewam zeby robilo to dla niego jakakolwiek roznice moze mial slabszy dzien trudno wyczuc ale nie wnikam

i bez podtekstow ze bronie Rafala bo jest to jakis moj ziomek czy kwestia ze mi placi :polew:

watek zalozylem dla samych opinii nie do jadki wiec prosze ograniczyc sie do opisu tematu bylo tak i tak polecam albo nie i dajcie sobie

czytanie tego robi sie irytujace

:hi:

Opublikowano

Może po prostu "Michał" nie umiał się dogadać :gwizdanie:

Stanley no proszę Cię, co tam było do dogadywania? Zlecenie, planowany odbiór i tyle. Brałem pod uwagę problemy i ewentualne opóźnienia, też jestem człowiekiem i jestem w stanie zrozumieć wiele. Ale nie coś takiego, bo nie dość że nie miałem auta pół miesiąca i mogę zakwestionować fachowość usługi, to jeszcze łgał w żywe oczy... bo to nagle wiesz, telefon mu padł, w serwisie nie mieli tego czy tamtego, bo to mu policja dowód zabrała i nagle musi się zając swoim autem itd - no bez przesady... zauważ że od momentu gdy już mocno się wkurwiłem do odebrania auta upłynęło powiedzmy 12 godzin. Czyli co? Mógłbym przy oddawaniu auta do warsztatu od razu go zwyzywać żeby szybciej pracował?

Najbardziej drażni mnie to, że wszyscy twierdzą że super słowny z niego fachowiec, wszystko konsultuje, pokazuje części itd, a mnie olał i pieprzył od rzeczy, pokazując wątpliwą wiedzę... Całe AudiŚląsk ślepo zapatrzone w tego pajaca, a nie chciałbym żeby i nasze forum polecało takich ludzi.

nie Ciebie miałem na myśli, zrozumiałem że Michał to mąż od Danu44 :embarrassed:

Opublikowano

michal_s87 ... Całe AudiŚląsk ślepo zapatrzone w tego pajaca, a nie chciałbym żeby i nasze forum polecało takich ludzi.

Kolego ja jestem z Audi Ślask i niejestem slepo zapatrzony w rafała , bo sam do końca go nie polecam , jak i pare innych osób , niestety negatywne opinie sa kasowane , nie wiedzac czemu , albo i wiedzac

Teraz to pojechaliście po bandzie.

Wstyd mi za Ciebie Piotrek, że wypisujesz takie brednie i podpisujesz się, ze jesteś z AŚ.

Michał - osobiście uważam, że pokazałeś w tym momencie, ze sam jesteś pajac, bo nie umiesz nawet kulturalnie wyrazić opinii publicznie nie wyzywając innych...

Tym samym złamałeś regulamin.

West

Na Audislask.pl posty nie wnoszące do tematu są kasowane tak samo jak na każdym innym forum, bo po co ktoś ma czytać sterty postów nie na temat...

Od tego są admini i moderatorzy...

Wydaje mi się, że Twoją nienawiścią ( nie wiedzieć za co ) do samej osoby Rafała trochę się zagalopowałeś i powinieneś wyluzować w pisaniu postów, bo Ci żyłka jeszcze pęknie ;-)

Podejrzewam, że i w tym temacie moderatorzy/ admini pokasują połowę postów nie wnoszących nic do tematu, bo moim zdaniem tak jest.

I co wtedy?

Napiszesz na A6klub.pl, że Rafal ma wtyki na AŚ, A4, A3, i Bóg wie jeszcze na jakich forach ?

Opublikowano

Michał - osobiście uważam, że pokazałeś w tym momencie, ze sam jesteś pajac, bo nie umiesz nawet kulturalnie wyrazić opinii publicznie nie wyzywając innych...

Tym samym złamałeś regulamin.

spoko, nazywając kogoś "pajacem" czy "pier**lonym partaczem" mam pełną świadomość swoich słów, mało tego - nie robię tego bezpodstawnie :wink4:

a jeśli uchronię kogokolwiek od przygody z Rafałem, to już w ogóle będzie pięknie, mimo że dostanę ostrzeżenie na forum...

jeśli ja jestem pajacem to kim Ty jesteś rejestrując się na tym forum tylko po to, żeby włazić w tyłek kumplowi (Rafałowi) i nakręcać mu popyt? No chyba że odniosłem mylne wrażenie? Napisałeś 3 posty, w tym dwa wychwalające warsztat... trzeci to przywitanie.

Zresztą ta dyskusja prowadzi donikąd, dlatego kończę ją, mimo że pewnie zagniesz mnie jakąś ciętą ripostą. Pozdrawiam :hi:[br]Dopisany: 12 Maj 2011, 19:08_________________________________________________

Michal przyhamuj troche bo wtopisz

wyraziles opinie i daj sobie spokoj

to czy ktos go tu poleca czy nie to nie jest twoja sprawa i to co bys chcial a czego nie to tylko i wylacznie twoj problem

opisales temat i basta

po co drazysz???

bo co zrobię? :polew:

poza tym nie drążę, opisałem tylko dalszy ciąg wydarzeń - myślę że istotnych dla całej mojej opinii o tym człowieku.

Opublikowano

bo co zrobię? :polew:

poza tym nie drążę, opisałem tylko dalszy ciąg wydarzeń - myślę że istotnych dla całej mojej opinii o tym człowieku.

powinienes wiedziec co zrobisz... :gwizdanie:

malo interesujace jest to co o nim myslisz

napisz jednego posta od poczatku do konca a nie na kazdej stronie masz cos do powiedzenia

takie to ciezkie czy niewykonalne dla ciebie

zasmiecasz watek

jesli go nie polecasz pisz tu proste jak budowa cepa

http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?board=58.0

Opublikowano

powinienes wiedziec co zrobisz... :gwizdanie:

zabawny z ciebie człowiek :polew: :polew: :polew:

malo interesujace jest to co o nim myslisz

cały czas wypowiadałem się o nim jak o fachowcu i jego podejściu do klienta - bo chyba o tym jest ten wątek? to jakim jest człowiekiem mam gdzieś

napisz jednego posta od poczatku do konca a nie na kazdej stronie masz cos do powiedzenia

takie to ciezkie czy niewykonalne dla ciebie

zasmiecasz watek

dzięki za dobrą radę, ale gdybyś przeczytał chociaż połowę moich wypowiedzi na pewno zorientowałbyś się że wydarzenia były rozciągnięte w czasie i opisywałem je prawie na bieżąco (tak żeby mi nic nie umknęło :wink4:) czytanie nie jest chyba takie ciężkie czy niewykonalne dla ciebie?

Kończę, wychwalajcie go sobie do woli w swoim gronie, tylko nie wprowadzajcie ludzi w błąd bo to właśnie dzięki takim postom trafiłem do tego "warsztatu"

Opublikowano

zabawny z ciebie człowiek

kolego zabawny to ty jestes i twoje wypociny

cały czas wypowiadałem się o nim jak o fachowcu i jego podejściu do klienta - bo chyba o tym jest ten wątek? to jakim jest człowiekiem mam gdzieś

jakos tego nie widac po tym co piszesz

widocznie czytanie tobie sprawia problem bo akurat ten watek nie jest o tym

dzięki za dobrą radę, ale gdybyś przeczytał chociaż połowę moich wypowiedzi na pewno zorientowałbyś się że wydarzenia były rozciągnięte w czasie i opisywałem je prawie na bieżąco (tak żeby mi nic nie umknęło :wink4:) czytanie nie jest chyba takie ciężkie czy niewykonalne dla ciebie?

hehe stary naprawde zabawny jestes

z tego co piszesz wynika ze auto nadal jest u niego co skoro az tak rozciagnelo sie to w czasie :polew:

od momentu odebrania auta minal juz jakis czas wiec mogles zebrac wszystko do kupy i napisac ale chyba malo inteligentny jestes nie wnikam :gwizdanie:

Kończę, wychwalajcie go sobie do woli w swoim gronie, tylko nie wprowadzajcie ludzi w błąd bo to właśnie dzięki takim postom trafiłem do tego "warsztatu"

czlowieku bede go wychwalal kiedy i gdzie tylko bede chcial chu.. ci do tego

a to ze jestes jednym z dwoch niezadowolonych klientow nie swiadczy o tym ze kolo robi zle

swoimi smiesznymi postami to ty wprowadzasz w blad innych

przykre ze zawiodles sie na warsztacie no ale nie zaprzeczam temu ale jak juz napisalem masz problem z jego warsztatem opisz problem w odpowiednim dziale bo ten jest do polecania warsztatu a nie negowania jego dzialalnosci

no co taki bystrzak i nie zauwazyles :good:

fajnie ze konczysz mozna poprosic moda o wyprostowanie watku

Opublikowano

Oddałem auto do tego warsztatu i powiem że fachowa obsługa Rafał zna się na rzeczy, jestem mechanikiem wiec umie poznać czy ktoś ma wiedzę czy tylko dobra gadkę wstawia :decayed: Autko naprawione dobrze, miałem wgląd do starych części (u Daneckiego niestety nie) byłem z nim w ciągłym kontakcie jakie części ma włożyć ori czy zamienniki. Dla mnie robota wykonana profesjonalnie. Jedyny minus to po całej operacji wymiany uszczelki pod głowicą rozrządu oleju itp nie została skasowana inspekcja olejowa ( u Daneckiego niestety też ale mam waga to sobie sam skasuje :naughty:) a druga sprawa to na dywaniku pasażera leżały szklanki i odcisnęły się kółeczka z oleju zmyłem to w minutę ale gafa Rafała zaliczona :cool1: . To nie zmienia faktu że jest tańszy od Daneckiego a robi tak sam dobrze więc polecam.

Opublikowano

W sumie, to nie chciałem wypowiadać się w temacie, ale... nie lubię jak ktoś mnie nabija ostro w bambuko - także solidna chochla dziegciu wprost do wiadra miodu..

Moja sprawa toczy się... UWAGA... od 19 listopada - póki co, samochód można zobaczyć śmiało w warsztacie don Rafaello, stoi już po felge zatopiony w przedwarsztatowym błocie. Taka to czarna (aktualnie ciemnosiwa z przebłyskami zielonego nalotu, B6-tka na SW blatach. Ot niepozorne niegdyś 300 kucy. Do sedna...

Miałem do podspawania kolektor - jako, że mam przekonanie do ręki Michała, sprawę zleciłem MG Motorsport. Problem tkwił w tym, że musiałem dostarczyć sam kolektor - więc nakierowany opiniami z forum zgłosiłem się właśnie do R.

Początkowo - OK, ja to wszystko robie, tjuninguje, robie takie, srakie turbiny, interkjulery, programery - no panie....kosmos moce. A w ogóle to pokaż kto to robił, a to bym zrobił lepiej, szkoda że to nie ja robiłem - na chwilę obecną- oceniam to jako bzdurny słowotok - nic więcej.

Tutaj miała miejsce pierwsza obsuwa - termin realizacji przesunął się bodajże o 3 dni, bo to cięzko odkręcić, wszystko pozapiekane itd... przeżyłem, na szczęście termin w MG był elastyczny.

W MG sprawa została załatwiona w 6h - łącznie z nagwintowaniem nowej szpilki przy turbinie, bo ta w trakcie wykręcania... no cóż uległa awarii i trzeba było wyrezać nową - koszt po mojej stronie... życie :gwizdanie:

Kolektor wrócił - pozostało tylko poskładać wszystko w jedną całość i auto znowu mogło łamać mi d*pę

Naturalnie nie ma realizacji bez obsuwy... kolejne parę dni w plecy.

No i nadszedł 19 listopada anno Domini 2010

Odbieram samochód - wcześniej pochodził do nagrzania na wolnych obrotach - zajechałem pod Silesię i już coś było "nie halo" - ewidentnie za bogato z paliwem względem powietrza - większość beny strzelała w wydechu, a samochód nie jechał tak jak powinien. Rzut oka na wskaźniki - no tak... za mało doładowania, pewnie gdzieś jakaś nieszczelność za turbiną. Oddałem ponownie auto Rafałowi, powiedział, że teraz nie może - sprawdzi jutro (pamiętam jak dziś - 19 listopada, wtedy ostatni raz siedziałem w swoim samochodzie). Minęło kolejne parę dni (w tym weekend). Po weekendzie telefon... to nie była dobra wiadomość, GT28RS, co tu dużo mówić - rozjebany. Pierwsza reakcja Rafała- to MG zajebało, pewnie coś zrobili z turbiną jak gwintowali, pewnie opiłki dostały się do wirnika. Więc kto jest winny? - FAIL - zfrezowany był wirnik strony chłodnej - nie od dziś wiadomo, że jest to wirnik ssący, więc niemożliwe było aby w MG wrzucili mi coś do muszli, w szczególności coś, co było w stanie zdruzgotać wirnik do samego trzpienia. Pomijam fakt, że po stronie Rafała powinna być kontrola czy wszystko jest OK

Morał - w dolocie, którego długość oceniam na bagatela około 33 cm Rafałowi udało się przemycić srogi kawałek metalu - piszę srogi bo jego gabaryty były w stanie

a) frezować wirnik do gołego trzpienia

B) zmasakrować wewnętrzne ścianki turbiny - stan "stal perforowana" (pierwotnie wypolerowana na lustro)

Gdy już nie było wątpliwości, kto się jebnął - Rafał stwierdził, no że ok jest ubezpieczony itd wszystko się szybko załatwi - szczęście mam 2 auto. W przypadku jego braku do dzisiaj dopierdalałbym 840, albo T11

Pomijam fakt mojej osobistej walki z ubezpieczycielem Rafała (TU Compensa - serdecznie pozdrawiam) - sprawa otarła się o sąd, bo pierwotnie dostałem (pod koniec stycznia 2011) uwaga - 1768zł - oczywiście stworzyło to kolejne koszta - opłacić trzeba było papugę sprawnie władająca polskim pseudoprawem, będąca w stanie wystosować odpowiednie pismo egzekwujące to, co mi się należy.

Sprawa o tyle paradoksalna, że jako poszkodowany, będąc poniekąd 3 stroną w sprawie, to na mojej głowie były wszystkie formalności.

Wszystko zakończyło się następująco - w połowie maja :wallbash: dostałem kolejne 1700 z groszami, a pozostałe koszta zostaną mi przyznane - bądź nie - po przedstawieniu FV za naprawę - no i znowu trzeba było sięgnąć do swojej kieszeni

Turbawka bagatela 4 klocki - szlachta się bawi - nie ma to tamto

Turbinę dostałem 23 maja - na następny dzień była u Jaśnie Pana - zgodnie z zasadą - będzie na jutro - do dnia dzisiejszego samochód ku*** gnije w tym zapyziałym warsztaciku (przepraszam - musiałem się wyżyc), w oczekiwaniu na:

Akcję Super Magika, specjalisty, który nagwintuje w muszli turbiny miejsce na podpięcie wężyka (średnio rozgarnięty tjuner nie ma z tym najmniejszego problemu)

Bo w intercarsie nie ma Motula ( no tak - co pół roku olej trzeba wymienić -a ostatnio wymieniany był ... :mysli: hmmm - no tak... 19 listopada? :embarrassed:)

Bo trzeba przetoczyć hamulce - rdzewiulce (Rafałek w trakcie wyżej omawianego okresu poświęcił się pracy naukowej - doktorat chłopak pisze z wiedzy o dewastacyjnej sile korozji)

Bo nie ma mu kto pomóc przetoczyć samochodu do warsztatu

Bo nie ma miejsca w klitce

Bo są inne auta

Pomijam fakt, że auto musi przejść konkretne AUTO-SPA - powłoka lakiernicza jest obecnie w fatalnym stanie - fakt - były 2-3 rysy, ale jest parę nowych wgniotków i innych bonusów -zresztą, sam fakt, że samochód przezimował na dworze pod 20 centymetrową warswą pierw śniegu, później lodu - gdzie normalnie zimą siedzi sobie w murowanym garażu - no ale co tam, "dobrze mu zrobił",jak to mówią... zahartował się ;(

Trzeba wymienić wszystkie płyny eksploatacyjne (kto za to zapłaci)

i jeden bóg wszystkich ateistów wie co jeszcze jest nie tak, co jeszcze trzeba będzie zrobić

Zastanawiam się co dalej zrobić - może Ci którzy tak Rafała zachwalają chcą teraz odkupić charytatywnie czarną mambę - oddam za przyzwoite pieniądze - powiedzmy niech tylko mi się zwróci kwota modyfikacji - samochód oddam za darmo...

i na koniec... k***a mać - bo mało tego było

Opublikowano

Do matury się przygotowujesz ze takie wypracowanie napisałeś?

Mozna było to zamknąć w paru zdaniach.

Opublikowano

Do matury się przygotowujesz ze takie wypracowanie napisałeś?

Mozna było to zamknąć w paru zdaniach.

Misiu kolorowy... mature mam już dawno za sobą, studia zresztą też, niestety (dla Ciebie) sklecenie paru zdań nie jest dla mnie problemem i postanowiłem w pełni przedstawić zaistniałą sytuację - z drugiej strony - jak dla Ciebie tekst za długi - nie czytaj, wracaj Pan do pracy

Opublikowano

Do matury się przygotowujesz ze takie wypracowanie napisałeś?

Mozna było to zamknąć w paru zdaniach.

a ciebie jeszcze nie zbanowali ???? :shocked: :shocked: :shocked:

Opublikowano

Do matury się przygotowujesz ze takie wypracowanie napisałeś?

Mozna było to zamknąć w paru zdaniach.

Misiu kolorowy... mature mam już dawno za sobą, studia zresztą też, niestety (dla Ciebie) sklecenie paru zdań nie jest dla mnie problemem i postanowiłem w pełni przedstawić zaistniałą sytuację - z drugiej strony - jak dla Ciebie tekst za długi - nie czytaj, wracaj Pan do pracy

Qri, ciekaw byłem co z twoim wozidłem, bo widziałem, że tam stoi

no i tak jak pisałeś - stan wizualny nie jest za ciekawy.

Ja w tym warsztacie byłem raz i na szczęście w moim przypadku wszystko odbyło się bez problemu.

No i współczucia, sprawa nie do pozazdroszczenia :wallbash:

Opublikowano

Mozna było to zamknąć w paru zdaniach.

DOKŁADNIE. Dopiero wtedy takie infantylne osobniki jak Ty rozumieją o co chodzi :decayed:

Opublikowano

W sumie, to nie chciałem wypowiadać się w temacie, ale... nie lubię jak ktoś mnie nabija ostro w bambuko - także solidna chochla dziegciu wprost do wiadra miodu..

Moja sprawa toczy się... UWAGA... od 19 listopada - póki co, samochód można zobaczyć śmiało w warsztacie don Rafaello, stoi już po felge zatopiony w przedwarsztatowym błocie. Taka to czarna (aktualnie ciemnosiwa z przebłyskami zielonego nalotu, B6-tka na SW blatach. Ot niepozorne niegdyś 300 kucy. Do sedna...

Miałem do podspawania kolektor - jako, że mam przekonanie do ręki Michała, sprawę zleciłem MG Motorsport. Problem tkwił w tym, że musiałem dostarczyć sam kolektor - więc nakierowany opiniami z forum zgłosiłem się właśnie do R.

Początkowo - OK, ja to wszystko robie, tjuninguje, robie takie, srakie turbiny, interkjulery, programery - no panie....kosmos moce. A w ogóle to pokaż kto to robił, a to bym zrobił lepiej, szkoda że to nie ja robiłem - na chwilę obecną- oceniam to jako bzdurny słowotok - nic więcej.

Tutaj miała miejsce pierwsza obsuwa - termin realizacji przesunął się bodajże o 3 dni, bo to cięzko odkręcić, wszystko pozapiekane itd... przeżyłem, na szczęście termin w MG był elastyczny.

W MG sprawa została załatwiona w 6h - łącznie z nagwintowaniem nowej szpilki przy turbinie, bo ta w trakcie wykręcania... no cóż uległa awarii i trzeba było wyrezać nową - koszt po mojej stronie... życie :gwizdanie:

Kolektor wrócił - pozostało tylko poskładać wszystko w jedną całość i auto znowu mogło łamać mi d*pę

Naturalnie nie ma realizacji bez obsuwy... kolejne parę dni w plecy.

No i nadszedł 19 listopada anno Domini 2010

Odbieram samochód - wcześniej pochodził do nagrzania na wolnych obrotach - zajechałem pod Silesię i już coś było "nie halo" - ewidentnie za bogato z paliwem względem powietrza - większość beny strzelała w wydechu, a samochód nie jechał tak jak powinien. Rzut oka na wskaźniki - no tak... za mało doładowania, pewnie gdzieś jakaś nieszczelność za turbiną. Oddałem ponownie auto Rafałowi, powiedział, że teraz nie może - sprawdzi jutro (pamiętam jak dziś - 19 listopada, wtedy ostatni raz siedziałem w swoim samochodzie). Minęło kolejne parę dni (w tym weekend). Po weekendzie telefon... to nie była dobra wiadomość, GT28RS, co tu dużo mówić - rozjebany. Pierwsza reakcja Rafała- to MG zajebało, pewnie coś zrobili z turbiną jak gwintowali, pewnie opiłki dostały się do wirnika. Więc kto jest winny? - FAIL - zfrezowany był wirnik strony chłodnej - nie od dziś wiadomo, że jest to wirnik ssący, więc niemożliwe było aby w MG wrzucili mi coś do muszli, w szczególności coś, co było w stanie zdruzgotać wirnik do samego trzpienia. Pomijam fakt, że po stronie Rafała powinna być kontrola czy wszystko jest OK

Morał - w dolocie, którego długość oceniam na bagatela około 33 cm Rafałowi udało się przemycić srogi kawałek metalu - piszę srogi bo jego gabaryty były w stanie

a) frezować wirnik do gołego trzpienia

B) zmasakrować wewnętrzne ścianki turbiny - stan "stal perforowana" (pierwotnie wypolerowana na lustro)

Gdy już nie było wątpliwości, kto się jebnął - Rafał stwierdził, no że ok jest ubezpieczony itd wszystko się szybko załatwi - szczęście mam 2 auto. W przypadku jego braku do dzisiaj dopierdalałbym 840, albo T11

Pomijam fakt mojej osobistej walki z ubezpieczycielem Rafała (TU Compensa - serdecznie pozdrawiam) - sprawa otarła się o sąd, bo pierwotnie dostałem (pod koniec stycznia 2011) uwaga - 1768zł - oczywiście stworzyło to kolejne koszta - opłacić trzeba było papugę sprawnie władająca polskim pseudoprawem, będąca w stanie wystosować odpowiednie pismo egzekwujące to, co mi się należy.

Sprawa o tyle paradoksalna, że jako poszkodowany, będąc poniekąd 3 stroną w sprawie, to na mojej głowie były wszystkie formalności.

Wszystko zakończyło się następująco - w połowie maja :wallbash: dostałem kolejne 1700 z groszami, a pozostałe koszta zostaną mi przyznane - bądź nie - po przedstawieniu FV za naprawę - no i znowu trzeba było sięgnąć do swojej kieszeni

Turbawka bagatela 4 klocki - szlachta się bawi - nie ma to tamto

Turbinę dostałem 23 maja - na następny dzień była u Jaśnie Pana - zgodnie z zasadą - będzie na jutro - do dnia dzisiejszego samochód ku*** gnije w tym zapyziałym warsztaciku (przepraszam - musiałem się wyżyc), w oczekiwaniu na:

Akcję Super Magika, specjalisty, który nagwintuje w muszli turbiny miejsce na podpięcie wężyka (średnio rozgarnięty tjuner nie ma z tym najmniejszego problemu)

Bo w intercarsie nie ma Motula ( no tak - co pół roku olej trzeba wymienić -a ostatnio wymieniany był ... :mysli: hmmm - no tak... 19 listopada? :embarrassed:)

Bo trzeba przetoczyć hamulce - rdzewiulce (Rafałek w trakcie wyżej omawianego okresu poświęcił się pracy naukowej - doktorat chłopak pisze z wiedzy o dewastacyjnej sile korozji)

Bo nie ma mu kto pomóc przetoczyć samochodu do warsztatu

Bo nie ma miejsca w klitce

Bo są inne auta

Pomijam fakt, że auto musi przejść konkretne AUTO-SPA - powłoka lakiernicza jest obecnie w fatalnym stanie - fakt - były 2-3 rysy, ale jest parę nowych wgniotków i innych bonusów -zresztą, sam fakt, że samochód przezimował na dworze pod 20 centymetrową warswą pierw śniegu, później lodu - gdzie normalnie zimą siedzi sobie w murowanym garażu - no ale co tam, "dobrze mu zrobił",jak to mówią... zahartował się ;(

Trzeba wymienić wszystkie płyny eksploatacyjne (kto za to zapłaci)

i jeden bóg wszystkich ateistów wie co jeszcze jest nie tak, co jeszcze trzeba będzie zrobić

Zastanawiam się co dalej zrobić - może Ci którzy tak Rafała zachwalają chcą teraz odkupić charytatywnie czarną mambę - oddam za przyzwoite pieniądze - powiedzmy niech tylko mi się zwróci kwota modyfikacji - samochód oddam za darmo...

i na koniec... k***a mać - bo mało tego było

o ja pieprze... :shocked: :shocked: :shocked: :shocked:

p.s. napisałem to po to żeby śledzić ten wątek :kwasny:

Opublikowano

jestem w trakcie spisywania protokołu zdawczo-odbiorczego samochodu. Jutro jestem w delegacji, więc samochód prawdopodobniej zabieram z "warsztatu" w środę. Powiem tylko, że powłoka lakiernicza jest w opłakanym stanie - tarcze rdzewulcowe na 100% do wymiany, płyny, filtry - oczywistość. w środę muszę sporządzić dokładne oględziny samochodu.

podsumowując - na dębowej po obecnym zamieszaniu nie zostawię już nawet hulajnogi dalej wątek będę ciągnął w odpowiednim temacie.

Opublikowano

jestem w trakcie spisywania protokołu zdawczo-odbiorczego samochodu. Jutro jestem w delegacji, więc samochód prawdopodobniej zabieram z "warsztatu" w środę. Powiem tylko, że powłoka lakiernicza jest w opłakanym stanie - tarcze rdzewulcowe na 100% do wymiany, płyny, filtry - oczywistość. w środę muszę sporządzić dokładne oględziny samochodu.

podsumowując - na dębowej po obecnym zamieszaniu nie zostawię już nawet hulajnogi dalej wątek będę ciągnął w odpowiednim temacie.

wiec dlaczego odrazu tego nie zrobiles tylko ten zasmiecasz

problemy z czytaniem?????

przykre co cie spotkalo i twoj samochod ale czytanie jak myslenie nie boli

Opublikowano

jestem w trakcie spisywania protokołu zdawczo-odbiorczego samochodu. Jutro jestem w delegacji, więc samochód prawdopodobniej zabieram z "warsztatu" w środę. Powiem tylko, że powłoka lakiernicza jest w opłakanym stanie - tarcze rdzewulcowe na 100% do wymiany, płyny, filtry - oczywistość. w środę muszę sporządzić dokładne oględziny samochodu.

podsumowując - na dębowej po obecnym zamieszaniu nie zostawię już nawet hulajnogi dalej wątek będę ciągnął w odpowiednim temacie.

wiec dlaczego odrazu tego nie zrobiles tylko ten zasmiecasz

problemy z czytaniem?????

przykre co cie spotkalo i twoj samochod ale czytanie jak myslenie nie boli

Mozna było to zamknąć w paru zdaniach.

DOKŁADNIE. Dopiero wtedy takie infantylne osobniki jak Ty rozumieją o co chodzi :decayed:

przepraszam... następnym razem napiszę wszystko w paru zdaniach :przebiegly:

Opublikowano

przepraszam... następnym razem napiszę wszystko w paru zdaniach :przebiegly:

spoko, marecwel już chyba wszystko co miał to przeczytał :good:

Opublikowano

przepraszam... następnym razem napiszę wszystko w paru zdaniach :przebiegly:

spoko, marecwel już chyba wszystko co miał to przeczytał :good:

Raczej chętnie jeszcze poczytam co piszesz.

warnmute.gifZa rzucanie bezpodstawnych oskarżeń w poprzednich postach.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...