turdzi Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Dla mnie mierzenie czasu to głupota, stoper mam sobie to zmierzyć? a może w głowie liczyć? Najważniejsze jak powiedział dziadekblack to "sprawność" auta po modzie, ja nazwę to elastycznością i tym że mogę go ciągnąć do czerwonego a on dalej chce jechać, a czy urwałem 0,5 sek czy sekundę jest mi obojętne bo w żaden dostępny mi sposób tego dobrze nie zmierzę mierzenie czasu do 100 to faktycznie glupata bo jest on tak niepowtarzalny + w dyszu az z miany biegow ze sama zmina mozna stracic lub zyskac 1 sek. jak nie wiecej ale nie widze nic w tym zlego zeby znierzyc elastcznosc na jednym biegu w danych predkosciach.Nawet jak sie walniesz o 0.5 sek to na wysokich biegach 5,6 bedziesz juz widzial roznice.Dla mnie to nic zelego miec swadomosc ze auto zaczelo jezdzic np: jak 3.0TDI 204 KM tle ze pali o niebo mniej
Bugatti Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Opublikowano 13 Sierpnia 2010 no ja dalej nie rozumiem co mi by dało sprawdzenie ile mi to zajmuje sekund bo nie jeżdżę cyferkami. Każdy jeździ "cyferkami". Czas w przypadku wyprzedzania to ilość metrów pokonana na przeciwym pasie ruchu - im mniej, tym lepiej. Najważniejsze jak powiedział dziadekblack to "sprawność" auta po modzie, ja nazwę to elastycznością i tym że mogę go ciągnąć do czerwonego a on dalej chce jechać, a czy urwałem 0,5 sek czy sekundę jest mi obojętne bo w żaden dostępny mi sposób tego dobrze nie zmierzę Panownie mylicie pojęcia - "sprawność" to zupełnie co innego. Zaś elastyczność ma nie wiele wspólnego z tym czy szybciej wyprzedzicie dany pojazd. Elastyczność zresztą się nie mierzy i nie odczuwa...tylko się ją liczy - to moment maksymalny podzielony przez moment przy mocy maksymalnej. A zrozumialej to zdolność pokonywania obciążeń - czyli np. wjeżdżając pod górkę mając 2500 obr. (nie zmieniając położenia gazu) obroty Nam spadają lecz moment obrotowy pozostaje na niezmienionym poziomie (lub spadnie/wsrośnie ale tylko o kilka %) Czepiam się tak tych sekund podczas przyspieszania bo to najprostszy wskaźnik na to o ile szybciej pokonałem odcinek X metrów....a nie mierzyć ile metrów pokonałem podczas manewru bo to byłoby owszem sensowne lecz trudne do wykonania. Pozdr.
adadur Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Bugatti podchodzisz do tematu zbyt konserwatywnie ... po czipie chłopakom zależy by auto lepiej jechało nie sądzę by komuś zależało na kilku koniach czy ułamkach sek. w tą czy w tamtą ale głównie zależy by auto dzielnie zniosło czipowanie w czasie codziennego użytkowania. Grisza79 twoje odczucia są jak najbardziej właściwie a to za sprawą Quattro które pozwala przenieść większe mocy i cieszyć się tym, w ośce to mierna frajda mielić kołami w miejscu lub zaprzęgać ciągle do pracy ASR.
turdzi Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Bugatti podchodzisz do tematu zbyt konserwatywnie ... po czipie chłopakom zależy by auto lepiej jechało nie sądzę by komuś zależało na kilku koniach czy ułamkach sek. w tą czy w tamtą ale głównie zależy by auto dzielnie zniosło czipowanie w czasie codziennego użytkowania. Grisza79 twoje odczucia są jak najbardziej właściwie a to za sprawą Quattro które pozwala przenieść większe mocy i cieszyć się tym, w ośce to mierna frajda mielić kołami w miejscu lub zaprzęgać ciągle do pracy ASR. dokladnie , dobrze powiedziane , widomo ze d*pa czuje ze auto o wile lepiej jedzie , ale ze sobie pomierzylem go przed mapa to teraz wiem i ile
dziadek Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 14 Sierpnia 2010 w ośce to mierna frajda mielić kołami w miejscu lub zaprzęgać ciągle do pracy ASR. a powiem wam że przy kapciach 235 bardzo rzadko zdarza mi się że koła tracą przyczepność, autko ciągnie jak trzeba, czasem tylko np na 1-ce lub 2-ce w zakręcie przy depnięciu w podłogę lampka mrugnie z dwa razy ale "mielenia" nie zauważam , oponki dają radę choć wiadomo że jak bym chciał to żaden problem spalić gumę...
aju Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Opublikowano 14 Sierpnia 2010 ja też przy 235 nie widzę kłopotów z trakcją poza tym takie moce to po co już Q.... na zimę czemu nie ale tak to przerost formy nad treścią, więcej zabierze niż doda Sam chciał bym Q ale jak mówię brakuje mi tego w zimie, w innych warunkach nie zauważyłem do tej pory problemów z ośką
turdzi Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Bo Q pomaga tylko w ciasnych zakretach a na kazdym innym go nie czujesz chodz uwazam ze auta z Q sa o wiele bardziej stabilniejsze przy wiekszych predkosciach.
adadur Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Jak dla mnie to już zwykłe ruszanie z Q już jest sporym plusem oczywiście wówczas kiedy chcemy dośc mocno ruszyć lub wciąć się z podporządkowanej - niektóre takie manewry (ekstremalne) wręcz niedostępne dla ośki.
CZERWONAniunia Opublikowano 1 Września 2010 Opublikowano 1 Września 2010 gratuluje seri tak samo jak u mnie 150KM tylko u mnie udalo sie do 170 bez dymku i bezpiecznie pozdro
Jarol Opublikowano 2 Września 2010 Opublikowano 2 Września 2010 Jak dla mnie to już zwykłe ruszanie z Q już jest sporym plusem oczywiście wówczas kiedy chcemy dośc mocno ruszyć lub wciąć się z podporządkowanej - niektóre takie manewry (ekstremalne) wręcz niedostępne dla ośki. To prawda, ale już wyprzedzają TIRa na 4 biegu przy predkości np. 100-140km/h napęd Q tylko przeszkadza bo auto wolniej przyspiesza. Dlatego napęd Q jest super ale w autach z mocami powyżej 200KM.
sancho80 Opublikowano 21 Września 2010 Opublikowano 21 Września 2010 mi tam Q nie przeszkadza... a nie wiem jak przy 160 koniach nie smieja sie gumy przy mocnym starcie, to malo mozliwe...na Q nie ma opcji o poslizgu...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się