Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Własnoręczna polerka


Gość Kaziu_Wichura

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kaziu_Wichura

Witajcie.

Właśnie dzwonił do mnie mój znajomy z zapytaniem czy nie chciałbym zrobić sobie polerki bo może mi pożyczyć maszynkę do polerowania. Propozycja kusząca ale najpierw chciałbym poznać wszelkie za i przeciw. Czy jest ona szkodliwa dla lekieru? Czy bez problemu mogę ją sam wykonać, czy może lepiej się własnoręcznie w to nie bawić bo można poniszczyć lakier? Jaką pastę najlepiej stosować?

Piszcie co tylko wiecie.

pozdrawiam i dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nie bierz sie za to jesli nigdy tego nie robiles, mozesz poniszczyc tylko lakier.

Ostatnio byla podobna sytuacja na forum jeden z naszych kolegów zrobil se psikusa na masce przez wlasnie polerowanie rezultat taki ze maska do malowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu przypomniał mi się sąsiad , który założył nakładke do polerowania na zwykłą wiertarkę i wypolerował samochód , a za kilka dni stał u lakiernika cały do malowania , bo matowy się zrobił :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu przypomniał mi się sąsiad , który założył nakładke do polerowania na zwykłą wiertarkę i wypolerował samochód , a za kilka dni stał u lakiernika cały do malowania , bo matowy się zrobił :polew:

Byłem świadkem podobnego doświadczenia tak zrobił kolega i dodatkowo jeszcze przed polerką umył całe auto benzyną i jechał wiertarą :polew: :polew: :polew: Polerka u dobrego i pewnego lakiernika u mnie to koszt 200-250zł i warto zapłacic efekt super ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie przesadzajcie. Powodzenie przy polerce zależy od zastosowanych narzędzi. i Cierpliwości :naughty: Kolega o którym mówicie miał pecha i zarysował sobie maskę bo stosował nieodpowiednie narzędzie. Tarcza z przykręconą centralnie śrubą tarczą polerską to nie jest dobry pomysł. Po prostu przetarła mu się tarcza i pojechał śrubą po masce. Po prostu pech i nieuwaga. To tyle. Ja polerowałem cały samochód wiertarką z odpowiednią przystawką plus pasta AutoMax i woda - wynik super. Przystawką była specjalna tarcza do której mocuje się gąbkę na rzepy. Można to kupić np w Leroy Merlin za kilka złotych, wystarczy na długo, wymienia się tylko nakładki z gąbki z rzepem. Wydaje się lepsza niż filcowa. Stosowałem Auto Max bo Tempo jest bardzo woskowa i zatyka tarcze. Woda oczywiście do dodatkowego poślizgu i chłodzenia lakieru. Miałem tragicznie zjechany, matowy lakier. Oczywiście to nie to samo jak polerka w zakładzie lakierniczym ale różnica jest znaczna. Czytałem sporo na temat sprzętu do polerki i wszyscy mówią że najlepsze są takie kątowe profesjonalne polerki (CENA :slina:)jakich używają lakiernicy plus specjalistyczna tarcza i pasta; druga w kolejności jest zwykła wiertarka plust odpowiednia tarcza i pasta; specjalne polerki oscylacyjne z hipermarketów podobno nie nadają się do niczego poza rozprowadzaniem wosku po lakierze :thumbdown:. I tu uwaga, żeby nie było że jestem entuzjastą polerki i robie to co drugi dzień. Sugeruję robić polerkę kiedy naprawdę lakier jest wyraźnie matowy w porównaniu z innymi samochodami. Jeśli macie na nim rysy (oczywiście zależy jak głębokie) to lakiernik (lub sami) powinien uzupełnić ubytki najpierw. Polerowanie zawsze zbiera warstwę lakieru i z pewnością nie jest zdrowe dla samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polerowanie pastą auto max czy podobną nie zbiera lakieru (oczywiscie nie mowie ze zupelnie nic) tylko odnawia jego połysk, tak samo jak pasty typu 3M do wyciągania wysokiego połysku. Mowa oczywiscie o pastach woskowych.

Pasty typowe do polerowania takie jak Farecla G3 itp, są to pasty lekkoscierne i one zbierają warstwe lakieru.

Jesli na lakierze jest np lekkie otarcie (nie przetarty klar az do bazy) to przy uzyciu wlasnie najpierw pasty lekkosciernej a potem czegos ala auto max mozna uzyskac połysk bez malowania, prawie identyczny jak przed otarciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polerowanie samochodu polega na delikatnym rogrzewaniu powierzchni lakieru i jego rozcieraniu. Polerka wiertarką to nie najlepszy pomysł - wiertarka ma zbyt wysokie obroty i można przegrzać lakier... Kumpel coś takiego zrobił i efektem był zdarty lakier :confused4: Najlepsze są do tego właśnie te urządzonka lakierników:) Ale trzeba to robić z wyczuciem i uwarzać na rantach bo można przesadzić.. Generalnie fajna sprawa taka polerka :) Lakier prawie salon :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier prawie salon :thumbup

prawie robi wielką różnicę, ja bym się nie uczył na swojej :audi: najlepiej oddać do sprawdzonego zakładu, kolega dał do niby fachowca i jak słońce zaświeci na lakierze widać kołeczka :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samemu to poleruj ręcznie pastą lekko ścierną lub woskową. za maszyne sie nie bierz jak nigdy tego nie robiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem z doświadczenia, próbowałem polerować polerką za 50zł dostepną w marketach, LIPA to jest, długo sie tym robi, a efekty mizerne :) , jedyne wyjście to szlifierka kątowa z regulacją obrotów, do tego specjalna nakładka do polerowania i pasta polerska ( do dostania w sklepach lakierniczych ) i efekty są piękne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawie robi wielką różnicę, ja bym się nie uczył na swojej :audi: najlepiej oddać do sprawdzonego zakładu, kolega dał do niby fachowca i jak słońce zaświeci na lakierze widać kołeczka

Na swojej też bym nie próbował i nie będę.. Ale kiedyś w innym aucie ktoś zarysowal mi lakier.. Przestraszyłem się.. białe rysy wydawały się poważne.. Dorwałem pastę polerska lekko ścierną i miękką ścierkę i zacząłem pucować.. na początku nic ale po kilkunastu minutach.. ulga! nie było śladu :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swojej też bym nie próbował i nie będę.. Ale kiedyś w innym aucie ktoś zarysowal mi lakier.. Przestraszyłem się.. białe rysy wydawały się poważne.. Dorwałem pastę polerska lekko ścierną i miękką ścierkę i zacząłem pucować.. na początku nic ale po kilkunastu minutach.. ulga! nie było śladu cheesy

Kiedy cycki już obwisły nie pomoże woda z Wisły-jeśli rysy są do podkładu to nie pomoże żadna pasta.

Polerka osłabia lakier,wykonują ją najczęściej osoby,które chcą sprzedać samochód ,a lakier jest zmatowiały.Pasty polerskie stosowane w zakładach są dużo bardziej ścierne niż te, które można dostać w np. w sklepie. Jeśli lakier nie jest aż tak matowy,to proponowałbym zainwestować w dobry kosmetyk np.formy Meguiars i poświęcić trochę więcej czasu na zabawę.Nie ma nic bardziej przyjemniejszego,niż zadowolenie z tego,co się zrobiło samemu :th:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasty polerskie stosowane w zakładach są dużo bardziej ścierne niż te, które można dostać w np. w sklepie.

a to niby skąd zaklady biorą te pasty? Wiekszosc zakladów jakie widzialem to uzywa powszechnie dostepnej pasty Farecla G3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja dam wam radę. Wczoraj robiłem polerkę i na zderzaku lekko spaliłem lakier. Całe szczęście, że papierkiem 2000 i po ponownej polerce zeszło i nic nie widać. No wiec tak: po pierwsze nigdy nie róbcie końcówką z włókien tylko normalną grubą gąbką, musicie ją moczyć w wodzie i na intensywnie namokniętą nakładać pastę i dopiero polerowanie maszynowe na najniższych obrotach. Jak już wszystka woda wypłynie z gąbki to po raz kolejny moczycie i mało pasty dajecie. Musicie uważać też aby nie kupować jakiejś dziadowskiej pasty bo wam zmatowi lakier. I na koniec po dokładnym umyciu samochodu należy wywoskować samochód. Taką metodę podpowiedzieli mi znajomi, którzy robią odpłatnie polerkę i muszę przyznać, że sposób jest chyba najlepszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja dam wam radę. Wczoraj robiłem polerkę i na zderzaku lekko spaliłem lakier. Całe szczęście, że papierkiem 2000 i po ponownej polerce zeszło i nic nie widać. No wiec tak: po pierwsze nigdy nie róbcie końcówką z włókien tylko normalną grubą gąbką, musicie ją moczyć w wodzie i na intensywnie namokniętą nakładać pastę i dopiero polerowanie maszynowe na najniższych obrotach. Jak już wszystka woda wypłynie z gąbki to po raz kolejny moczycie i mało pasty dajecie. Musicie uważać też aby nie kupować jakiejś dziadowskiej pasty bo wam zmatowi lakier. I na koniec po dokładnym umyciu samochodu należy wywoskować samochód. Taką metodę podpowiedzieli mi znajomi, którzy robią odpłatnie polerkę i muszę przyznać, że sposób jest chyba najlepszy

wrzuc jakies fotki bo zapewne zrobiłes :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel robił ostatnio polerkę bo chciał zaoszczędzić a nie powiem kasy ma. Robił ją w pełnym słońcu że i co samochód cały do malowania bo wszędzie spalony lakier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel robił ostatnio polerkę bo chciał zaoszczędzić a nie powiem kasy ma. Robił ją w pełnym słońcu że i co samochód cały do malowania bo wszędzie spalony lakier.

:polew: sorrrki ale nie mogłem sie powstrzymac bo nawet auta sie nie woskuje na pełnym słoncu a co dopiero robic polerke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...