Ulpianus Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Witam ! Po dzisiejszym dniu jestem już lekko wymęczony psychicznie. Ulewa w Kato. Po chwili jazdy w zacinającym deszczu zaczęła się palić kontrolka AKU. Po przyspieszeniu - znowu OK. Zrobiłem tak 20 km i było coraz gorzej. Wskaźnik naładowania AKU zaczął znajdować się coraz niżej, czasami wyżej. Po zatrzymaniu i próbie odpalenia ok. za 4 h. wracam do samochodu po ciężkiej orce i co ? nie mogę odpalić - AKU zasłabł. Zadzwoniłem po kumpla, odpaliliśmy na kable i ZONK. Ciągle świecąca kontrolka AKU. Zapierdzielam do domu i liczłem, że wskaźnik prądu podniesie się, ale nic - szedł coraz niżej. Ciemno, coraz słabiej świecące światła mijania, wszystkie kontrolki zaczynają wariować, skrzynia zaraz w awaryjny tryb, deska rozdzielcza już prawie niewidoczna... ale doturlałem się do domu !. Co może być przyczyną ? teraz AKU się ładuje, ale wątpię żeby to rozwiązało problem. Coś musiało się stać podczas tej ulewy, tym bardziej, że nie miałem osłony pod silnikiem . Od czego zacząć ? Błędy zczytałem 00575 - Intake Manifold Pressure 11-10 - Control Limit Not Reached - Intermittent 00553 - Mass Air Flow Sensor (G70) 28-00 - Short to B+ 00532 - Supply Voltage B+ 07-00 - Signal to Low Myślę, że 2 pierwsze są wynikiem ostatniego, bo objawy odłączonej przepływki pojawiły się na sam koniec. Pomocy
ALBINEK Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Zaczął bym od sprawdzenia czy alternator ładuje bo wygląda na to że padł. Może wystarczy wymienić sam regulator napięcia.
michu93 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 sprawdź alternator. wyciągnij regulator napięcia i sprawdź czy szczotki się nie zawiesiły lub skończyły. jeśli szczotki będą ok to by trzeba sprawdzić czy wszystkie diody w alternatorze dobrze działają, przepustowość chyba.
Ulpianus Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Podejrzewałem dziada... nie ma bata - to musiało mieć związek z tą ulewą. Nie sprawdzałem jeszcze bezpieczników - czy jest możliwość, że któryś się przepalił i robi takie zamieszanie ? Czy dam radę wyjąć alternator bez zdejmowania przodu ? Jak sprawdzić alternator jeśli go już wyciągnę ?
michu93 Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Opublikowano 17 Sierpnia 2010 wyciągasz altek bez problemu bez demontażu przodu. całą akcje można by na nowo opisywać, ale jak użyjesz szukajki to się i tak wszystkiego dowiesz
ALBINEK Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Zanim go wyciągniesz to sprawdż go na aucie. Weż miernik prądu voltomierz ,uruchom auto podłącz go do akumulatora i zobacz ile ładuje lub czy w ogóle ładuje. Jak pokaże coś w okolicy 12 V to będzie to napięcie akumulatora , znak że alternator nie ładuje, jeśli pokaże w okolicy 14 V i po wyżej to znaczy że alternator jest ok.
tx-didi Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Opublikowano 17 Sierpnia 2010 wyciągasz altek bez problemu bez demontażu przodu. całą akcje można by na nowo opisywać, ale jak użyjesz szukajki to się i tak wszystkiego dowiesz z silnika 2.5 v6 ?? .... no ..... nie wiem, zawsze mozna sprobowac - tylko watpie czy nawet oslona plastikowa paska wielorowkowego zejdzie bez odsuniecia pasa przedniego.
michu93 Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Opublikowano 17 Sierpnia 2010 hmm.. nie zwróciłem uwagi na to.. ale na forum pewnie znajdzie co i jak.
Ulpianus Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Zanim go wyciągniesz to sprawdż go na aucie. Weż miernik prądu voltomierz ,uruchom auto podłącz go do akumulatora i zobacz ile ładuje lub czy w ogóle ładuje. Jak pokaże coś w okolicy 12 V to będzie to napięcie akumulatora , znak że alternator nie ładuje, jeśli pokaże w okolicy 14 V i po wyżej to znaczy że alternator jest ok. po załadowaniu AKU i odpaleniu autka wskaźnik naładowania AKU (na desce) jest trochę powyżej 12 V i spada. Świeci też kontrolka AKU. Więc test z woltomierzem chyba już zrobiony. :/
ALBINEK Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Wygląda na to że alternator padł.Podjedż gdzieś do elektryka niech sprawdzi co poszło i zapytaj ile chce za naprawę. Sprawdż ceny na szrotach ,allegro i wybierz najlepszą opcje.
piotrsob1 Opublikowano 18 Sierpnia 2010 Opublikowano 18 Sierpnia 2010 Sprawdził bym też sprzęgiełko jednokierunkowe altka, być może padło i nie przekazuje napędu
Ulpianus Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Sprawdził bym też sprzęgiełko jednokierunkowe altka, być może padło i nie przekazuje napędu czy to sprzęgiełko jest gdzieś przy alternatorze ?. Zresztą... chyba wyjęcie tego dziada przerosło mnie - nie mam kanału, a na podnośniku trochę lipa, więc muszę gdzieś podjechać :/ Dam znać co było...
ALBINEK Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Koło pasowe alternatora ma w sobie sprzęgiełko.
Ulpianus Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Dzięki za info. Jeszcze nie zajechałem nigdzie, bo wszędzie węszę druciarstwo, albo brak jest terminów i najbliższy (mam nadzieję trafny warsztat) to poniedziałek :/. Do tego czasu będę patrzał na niego i robił listę kolejnych elementów, które podlegają już wymianie, a które to zauważyłem po wczorajszej przymiarce do altka :/. Chyba usłyszałem wtrysk sterująco - klepiący o zgrozo [br]Dopisany: 19 Sierpień 2010, 20:12_________________________________________________No i autko znowu na chodzie... tylko 600 zł nie moje :/. Wymieniono w altku szczotki i reg. napięcia. Prosiłem także o sprawdzenie autka i wyszło, że turbo cacy, pompa ok, egr ok, przepływka ok. Więc mech mówi, że zostały jescze mi.n. wałki i końcówki wtrysków jako przyczyna mułu i dużego spalania... Szkoda, że nie mam kanału - zaoszczędziłbym 300 zł Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się