Można jeszcze kupić ładne B5, ale skup się na stanie pojazdu i podstawie wyposażenia a nie wersji silnikowej i napędowej, jak to chyba w każdym starszym wozie, na start pakiet porobić do bezstresowej jazdy, a nie będziesz co rusz chodził wkoło i naprawiał, a jeździł i to z satysfakcją, wtedy B5 potrafi zadowolić.
PS. Silnikowo minimum do w miarę przemieszczania się, tu tez za wiele nie wymagajmy jeśli cenowo nie ma być zbyt wygórowane, w B5 myślę że 1.8 125 KM, tego jeszcze bardzo przyzwoitego kondycyjnie jest sporo, do 1.6 zejść to tylko z pogodzeniem się z bardzo ograniczoną dynamiką - przejdziesz się to się przekonasz. Chyba, że budżet spory, ale i poziom wyeksploatowania i ilości podmęczonych aut w "tłustszych" wersjach może niepokojąco rosnąć, a będąc szczerym średnio wygląda ładowanie dużych pieniędzy w zakup, bo wartość rynkowa pojazdu może z tym nie korelować.