Witam serdecznie,
Niestety sytuacja przytrafiła się również i nie. Do sedna. Użytkownik @emil.wasiak.7 wystawił ogłoszenie na zasadzie wymiany swojej navi rns-d dx na navi rns-d non dx. Poinformował, iż ma problem z licznikiem (jest uszkodzony) i taniej jest mu wymienić navi (nan non dx, która komunikuje się analogowo) niż wymienić licznik. Navi miała być w 100% sprawna. Wysłał mi swoją, a ja mu swoją oraz wpłatę 100 złotych. I tutaj się zaczęło...
Po otrzymaniu paczki, wyjąłem navi z pudełka i coś w niej grzechotało. Po chwili wypadła sprężynka. Odrazu poinformowałem o tym, jednak kolega powiedział, że to nie może być od navi i pewnie została w kartonie. Podłączyłem navi (odpaliła za 4 razem) i zaczęły się problemy. Brak dźwięku (kolega również miał nagłośnienie standardowe). Chciałem włożyć płytę, jednak coś jakby ją blokowało. Po kontakcie z użytkownikiem, powiedział on że "zapomniał wyjąć płyty" i trzeba ją wyjąć kleszczami jak trochę się wysunie, ponieważ nie jest to oryginalna płyta. Problem był taki, że płyta ani trochę się nie wysuwała. Chciałem naprawić navi na swój koszt u kolegi z forum, który specjalizuje się w tych nawigacjach. Kiedy otrzymał paczkę, był w szoku. Poinformował mnie, że takie uszkodzenie nie mogło się stać w transporcie i ktoś na siłę próbował płytę wyjąć (pourywane zaczepy i dlatego sprężynka wypadła). Navi u niego nawet się nie uruchomiła i diagnoza była jedna - navi to wrak.
Użytkownik @emil.wasiak.7 zwrotu nie chcę przyjąć, ponieważ twierdzi że navi u niego działała. Proponowałem zwrot 200 zł dla mnie (100, którą wpłaciłem oraz 100 za moją navi. Stwierdził, że kolory w niej migają, więc powiedziałem że niech mu będzie i wyceniam ją na 100 złotych - u mnie problemów nie było z navi..). Poinformował, że nie zgadza się i może mi wysłać symphony 2 din.. Oczywiście się nie zgodziłem. Kwota nie jest zabójcza ale chodzi o sam fakt. Koniec końców on otrzymał navi sprawną, a ja zepsutą. Będę musiał zagadać z radcą prawnym (na szczęście pracuję w takim towarzystwie) i rozstrzygnąć sprawę z powództwa cywilnego. Robiłem wiele zakupów i sam sprzedawałem na forum. Przykro mi, że jednak są jeszcze nieuczciwi pasjonaci, chociaż w tym przypadku raczej nie mogę tak nazwać tego użytkownika.