Przechodziłem różne sytuacje z akumulatorem (wada fabryczna nowej Futury), co jakiś czas napięcie podczas odpalania spadało na tyle, że resetowało zegary i palemka znikała. Ale za każdym razem samoistnie wracała i nie było żadnych problemów związanych ze znikaniem spowodowanym np. lokalizacją. Gdzie bym nie jechał czy odstawił auto, ikonka anteny zawsze była na blacie.
Parę dni temu jeden z wtryskiwaczy gazowych zaczął przepuszczać gaz do kolektora, przez co odpalenie auta zajmowało kilka-kilkanaście sekund kręcenia rozrusznikiem. Symbol anteny któregoś razu zniknął, godzinę i datę wskazywało prawidłowo. Odłączyłem akumulator, godzina się wyzerowała, więc ustawiłem manualnie. Ale symbolu anteny jak nie było, tak nie ma, a przejeździłem od tego czasu kilkaset kilometrów.