Wiem że temat bardzo stary,ale u mnie był identyczny problem. Przycisk od awaryjnych palił się non stop, wycieraczki działały bez kluczyka itd.
Zepsułem sam podłączając radio. Rozizolowałem niebieski przewód który znalazłem za radiem i połączyłem go z plusem na radio żeby nie gubiło pamięci i działało bez kluczyka. Radio działało tak jak chciałem z tym że przycisk palił się nonstop,w dzień tego nie zauważyłem , dopiero na 2 czy 3 dzień wieczorem. Nie sądziłem że taka jest przyczyna i zanim na to wpadłem rozebrałem przycisk w drobny mak, czyściłem wszystkie styki itd. Jak po kilku dniach usiadłem i zacząłem się nad tym zastanawiać to pomyślałem właśnie o tym przewodzie i to był strzał w 10. rozłączyłem przewody, zaizolowałem osobno i przycisk zgasł. Wszystko wróciło do normy. Więc jeśli pojawi się u kogoś taki problem to zanim zacznie rozbierać przełącznik, stacyjkę czy manetkę od kierunkowskazów niech pomyśli czy nie grzebał w przewodach za radiem. Problem był banalny,ale spędzał mi sen z powiek,a objawy były identyczne jak w 1 poście . Sorki za odświeżenie starego tematu.