Orlen, Lukoil, Intermarche, Grupa Pieprzyk (rozwijająca się sieć na południowym zachodzie, nie wszyscy będą znali) sporadycznie Shell. W nieznanych miejscach wybieram duże, markowe i uczęszczane stacje. Generalnie "nie taki diabeł straszny", to już nie PRL że na co drugiej stacji był syf. Lubię Lukoila za brak placowych - zawsze im dziękuje, nie lubię jak mi ktoś chce grzebać przy aucie i brak namawiania na wszystko przy kasie. Nigdy nie leję na BP, zawsze jak patrzę na tą sieć, wszędzie ceny wydają mi się najwyższe. Wszelkie no-name, źle wyglądające oraz prywatne, mini wiejskie stacje omijam.