Dodam tylko pare groszy od siebie, kolega kupił miesiąc temu a5 2011r 2.0 tfsi 211km. Oczywiście wada olejowa wyszła po przejechaniu pierwszych 500km gdzie zapaliła sie kontrolka. Auto kupione z salonu audi, po prostu ktos oddał w rozliczeniu i wziął nowe. Autko wydali mu wymieniając wszystko co zużyte.. Wraz z roczna gwarancja. Byliśmy z olejem pierwszy raz zgłosić 2 Tyg temu.. Kazali dać kluczyli wjechali na warsztat zalali olej i kazali zrobić 1000km. Po tygodniu i 1000km na mmi wskaźnik oleju pokazywał gdzieś 1/4 no to do salonu im to pokazać, wzięli auto na warsztat i sprawdzili po swojemu. Po godzinie czasu przychodzi kierownik z informacja ze wstawiony zostanie nowy motor z racji gwarancji.. 100% kosztów poniesie salon.
P.S cała sytuacja dzieje sie w Niemczech bo tu mieszkamy.