Hehehe pisałem o cenach stronę albo dwie wcześniej...
Bardzo podrożało, jeżdżę od 4 lat i w tym roku naprawdę było źle.
Zjedliśmy parę obiadów na mieście, głównie w BIH, gdzie byliśmy przejazdem/na wycieczce, a tak to w apartamencie bo jedzenie na mieście to koszt urlopu x 2.
Wcześniej wszystkie obiady jedliśmy na mieście bo zawsze dało się znaleźć restaurację, gdzie jedzenie było w przyzwoitych cenach. Teraz już nie.
Ale i ludzi w restauracjach mniej.
Noclegi są tanie, ale ceny jedzenia już nie. 80kn za posiłek typu frytki i trochę kalmarów to drogo.
Za 50zł w Polsce nawet nad morzem można zjeść porządny obiad.
Kebab - 25 kun, taki zwykly najzwyklejszy, który w Polsce kosztuje 8-10zł.
I to niby tańsze południe CRO.
Nikt tu nie mówi o jedzeniu w miejscach typu słynna Konoba RANĆ (gdzie bez 200kn za posiłek to nie ma co podchodzić) tylko o zwykłych knajpkach.
Gdybym nie jeździł tam co roku to pewnie bym pomyslał, cóż takie ceny. Ale po prostu wychodzi na to, że Chorwaci są coraz bardziej zachłanni bo przecież turyści i tak przyjadą.