A byłeś tam na spocie?
Ja bywałem (szczególnie w Warszawie) i wiem jak to wygląda. Garstka osób, głównie świeżaków, którzy chcą żeby ktoś zvagował auto. Stara gwardia zbiera się raz na jakiś czas.
Nie mówię, że kogoś zmuszasz. Lubisz spoty, ja w sumie też ale trzeba zrozumieć ludzi, którzy nie tylko tym żyją.
Poza tym inaczej jest jak ktoś pracuje na zmiany i ma trochę wolnego. Ludzie, którzy codziennie
pracują przez 8, 10h rzadko mają ochotę na cotygodniowe spotkania, wolą po prostu jechać do domu. Zresztą sam tego doświadczyłeś na którymś z wojewodzkich, nie miałeś ochoty przyjechać bo byleś po nocy. Gdyby tak było co tydzień. Jak często byś się pojawiał?