Skocz do zawartości

hak64

Pasjonat
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hak64

  1. Z reguły wszystko robią niechętnie, ale art 35 kpa mówi o obowiązku i terminach (w tym przypadku 1 miesiąc).
  2. Tak. Problem w tym że to Ty musisz udowodnić, że zarządca drogi wiedział o istniejącym szlaku migracji zwierząt, a mimo tego nie postawił znaków. Wystosuj więc pismo do jednostki policji (właściwej terytorialnie) z pytaniem ile takich zdarzeń odnotowali w ubiegłych latach (w tym konkretnym miejscu) i czy zarządca drogi był o tym informowany.
  3. Nie polecam takiego rozwiązania, bo zwykle takie firmy odkupują prawo do odszkodowania (cesja wierzytelności), a poszkodowanemu proponują nie więcej niż 40% kwoty spornej. Korzystniejszą opcją jest zlecenie sporządzenia kalkulacji naprawy niezależnemu rzeczoznawcy i wysłanie tego dokumentu (wraz z odwołaniem i wezwaniem do zapłaty) ubezpieczycielowi).
  4. Dlatego nie siedzę, na etacie ubezpieczyciela. Nie zmienia to jednak faktu, ze z ubezpieczycielem da się wygrać. Przecież napisałem, żeby umówił się na wizytę z rzeczoznawcą w warsztacie, gdzie można ten zderzak zdjąć i obejrzeć.
  5. Na oględziny rzeczoznawcy umów się w jakimś warsztacie. Wydaje mi się, że powinieneś sprawdzić punkty kontrolne auta. Uderzenie widać było dość silne i słupek "B" może być zagięty do środka, a tym samym geometria auta mogła się przestwić.
  6. Dobrze, że napisałś, że to Twoja wycena, bo sam zderzak jest droższy. Na wizytę rzeczoznawcy umów się w warsztacie, gdzie będziesz mógł zdemontować zderzak do oględzin. Jeśli ma urwane zaczepy, to kwalifikuje się do wymiany.
  7. Tak trudno napisać, kto wymusił, kto dostał mandat? Od tego zależy likwidacja szkody. Jeśli z własnego AC, to współczuję, bo tam ubezpieczyciel dyktuje warunki. Przy szkodzie z OC masz spore szanse nie stracić. Masz dwoje drzwi do wymiany tylny błotnik (choć ten można by było naprawić). Wartość szkody około 7 tyś (kosztorysowo).
  8. W pierwszym poście napisałeś tylko o drzwiach. Jak wyjdzie całość, to masz szkodę za ponad 6 000 zł.
  9. Czworo drzwi, to samo lakierowanie wyjdzie ponad 2 tyś, do tego wymiana listew.
  10. Cenę tylnej lmpy można ustalić dzwoniąc do serwisu, Co się zaś tyczy wyceny szkody, to powinieneś zwrócić się z tym pytaniem do wróża Macieja, bo jakoś nie wyobrażam sobie rzeczoznawcy wykorzystującego dane z fusów po kawie, do sporządzenia kalkulacji naprawy.
  11. Napisz skargę do rzecznika ubezpieczonych, bo to jest ich gra na zwłokę. Skoro na miejscu była policja, a sprawca został ukarany mandatem, to ubezpieczyciel ma to przyjąć do wiadomości i wypłacić odszkodowanie, a nie ustalać stan faktyczny. Prawo do tzw. "ustaleń własnych" przysługuje ubezpieczycielowi w sytuacjach, gdy sprawca nie potwierdza udziału w zdarzeniu, podaje inne okoliczności, lub też uszkodzenia pojazdu wskazują na inny niż opisany przebieg zdarzenia.
  12. Kolego przepisy dotyczące holowania (usuwania pojazdów z drogi) są dość precyzyjne. Pojazd nie może poruszać się po drodze jeśli jego stan stwarza zagrożenie dla innych użytkowników drogi (ma niesprawny układ hamulcowy, oświetlenie, wycieki płynów eksploatacyjnych, zniszczone ogumienie itp). Jeśli więc uszkodzeniu uległo koło i założysz zapasowe, to nikt takiego auta nie odholuje.
  13. Uzyskanie odszkodownia od ubezpieczyciela zarządcy drogi jest możliwe, ale najważniejszą kwestią jest tu właściwe udokumentowanie zrówno okoliczności zaistniałej szkody, jak i samych uszkodzeń. W takich sytuacjach niezbędne jest wezwanie policji na miejsce zdarzenia. Oni sporządzają notatkę, oraz szkic z usytuowaniem przedmiotowej dziury, a także oznakowanie drogi. Robią także dokumentację fotograficzną. Bez tego trudno będzie wykazać winę zarządcy drogi, gdyż zwykle odmawiają wypłaty świaczenia z uwagi na "brak dostatecznych dowodów zaistnienia zdarzenia szkodowego".
  14. Tak, ale nadal obowiązuje 30 dniowy termin na odpowiedź. W tym czasie poszkodowany powinien otrzymać kalkulację szkody i zostać poinformowany z jakich powodów wstrzymano wypłatę odszkodowania.
  15. Ustawowy jest termin 30 dniowy. 90 dni dotyczy szkód osobowych (za uszczerbek na zdrowiu). Nie napisałeś czy masz jakiekolwiek pismo ubezpieczyciela (decyzja, odmowa przyjęcia odpowiedzialności, wycena szkody), od czego więc chcesz się odwoływać? Powinienieś wysłać ubezpieczycielowi monit, a rzecznikowi skargę na ubezpieczyciela.
  16. Dobrze, że sądy są innego zdania. Sąd Najwyższy {Postanowienie Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 czerwca 2012 r. III CZP 85/11} uznał w wyniku wykładni art. 361 § 2 i art. 363 § 2 KC, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, wyrządzającego szkodę jako całości. Poszkodowanemu przysługuje pełne prawo do odszkodowania ustalonego według cen części oryginalnych, pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, niezależnie od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i faktu, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne, a więc najogólniej je określając - części zamienne nie będące częściami oryginalnymi. Dzięki naprawie dokonanej z wykorzystaniem części oryginalnych stan samochodu jest - pod względem technicznym, użytkowym, trwałości i estetyki - najbardziej zbliżony do jego stanu sprzed kolizji, co odpowiada zasadzie pełnej restytucji (pełnego odszkodowania). Przywrócenie do takiego stanu oznacza, że pojazd ma być sprawny technicznie i zapewnić poszkodowanemu komfort jazdy w takim stopniu jak przed zdarzeniem.
  17. U mnie kosztuje to 250 zł z VAT, ale jak doliczysz komplet pism odwoławczych (odwołanie z uzasadnieniem, wezwanie do zapłaty, skarga do rzecznika, oraz ewentualnie pozew sądowy) to wychodzi 400 zł z hakiem.
  18. Kolego, nadkole, to plastikowy element we wnęce błotnika. Twoja rysa była więc na błotniku. Na chwilę obecną zlecenie sporządzenia rzetelnego kosztorysu naprawy jest ze względów ekonomicznych nieuzasadnione (choć chętnie przyjąłbym takie zlecenie). Napisz więc odwołanie ze stosownym uzasadnieniem. Poniżej masz coś, co będzie przydatne. Ponadto wytyczne KNF, orzecznictwo sądów (w tym i SN), jednoznacznie wskazują, jakie obowiązki spoczywają na ubezpieczycielu. A tu fragmencik uzasadnienia jednego z wyroków:"ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, wyrządzającego szkodę jako całości. Poszkodowanemu przysługuje zarówno prawo do korzystania z samochodu zastępczego, zwrotu poniesionych kosztów holowania i zabezpieczenia uszkodzonego pojazdu, jak i pełnej kwoty kosztów naprawy ustalonej według cen części oryginalnych, pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, niezależnie od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i faktu, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne, a więc najprościej mówiąc - części zamienne nie będące częściami oryginalnymi. Dzięki naprawie dokonanej z wykorzystaniem części oryginalnych stan samochodu jest - pod względem technicznym, użytkowym, trwałości i estetyki - najbardziej zbliżony do jego stanu sprzed kolizji, co odpowiada zasadzie pełnej restytucji (pełnego odszkodowania)".Pozdrawiam. Henryk Jak widzisz wyeksploatowanie nie stanowi podstawy do obniżenia wartości części potrzebnych do naprawy. Drobna rysa, czy odprysk lakieru nie może być powodem zastosowania korekty.
  19. Masz przyznane tylko 50% wartości błotnika, na dodatek to zamiennik. Jesli błotnik nie był wcześniej naprawiany, czy lakierowany, to powinieneś się odwołać od decyzji ubezpieczyciela. Podstawę do odwołania stanowi także zaniżona stawka rbg i uwzględniony 20% rabat na części zamienne (to bezprawne). Auto dostało w koło, więc powinieneś odwiedzić jakiegoś mechanika, który sprawdzi ustawienie geometrii kół, oraz wyda opinię, czy nic nie uległo uszkodzeniu. Jeśli tak, to należy wezwać ponownie rzeczoznawcę na oględziny i wnioskować o korektę wyceny szkody.
  20. Tak, zrobi. Nie zmienia to jednak faktu, że obowiązkiem ubezpieczyciela jest rzetelne wyliczenie szkody. Tu mały fragmencik z orzeczenia sądu: "ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, wyrządzającego szkodę jako całości. Poszkodowanemu przysługuje zarówno prawo do korzystania z samochodu zastępczego, zwrotu poniesionych kosztów holowania i zabezpieczenia uszkodzonego pojazdu, jak i pełnej kwoty kosztów naprawy ustalonej według cen części oryginalnych, pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, niezależnie od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i faktu, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne, a więc najprościej mówiąc - części zamienne nie będące częściami oryginalnymi. Dzięki naprawie dokonanej z wykorzystaniem części oryginalnych stan samochodu jest - pod względem technicznym, użytkowym, trwałości i estetyki - najbardziej zbliżony do jego stanu sprzed kolizji, co odpowiada zasadzie pełnej restytucji (pełnego odszkodowania)"
  21. To masz szkodę ze swojej winy? Jak dla mnie to nie warto się bawić w naprawę. Skoro tylne dzrwi się nie domykają, to masz przekoszoną budę. Koszt naprawy samej blacharki plus lakierowowanie, to parę tysięcy (około 5-6), jesli masz wystrzelone poduchy, to drugie tyle. Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się być sprzedaż w stanie uszkodzonym, lub rozebranie na części (ale potem bęzie problem z wyrejestrowaniem).
  22. Jak to chcesz zrobić w stodole z użyciem farby w sprayu, to może wyjdzie 1 tyś, ale weź pod uwagę, że przy ewentualnej następnej kolizji, rzeczoznawca, po stwierdzeniu "wcześniejszych niefachowych napraw" obniży wartość auta lub samej szkody. To co zaoszczędzisz w tej chwili na naprawie, stracisz później przy odsprzedaży auta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...