piszę, tylko dlatego tego posta, że może ktoś jak ja szukać takiego zagadnienia i trafić na ten rozwinięty acz niedokończony wątek...
wiem, że strasznie mega odgrzany kotlet ale jest tu konkretna dyskusja na temat, który mnie bardzo interesuje od kiedy mam quattro i spadł śnieg...
widzę, że koledzy, którzy się nie zgadzali z Devem i Góralem to potrafili tylko dużo teoretyzować i mało zwracali uwagi na istotne fakty, ciekawe czy po tylu latach zmienili zdanie...
ciągłe gadanie, że na biegu da się zblokować tylne koła - ustawiliście ziomków z obu stron i patrzeliście na obie osie przód/tył? Z dyskusji wynika, że nie... Ciekawe czy koledzy przez te lata próbowali zaciągnąć ręczny na biegu na luźnej nawierzchni i zaraz dawać w palnik - kolejny raz z dyskusji wynika, że nie... Jest mówione o zduszeniu silnika, to jest moment kiedy napędy dostają strasznie w d*pę, nawet na śniegu... jeśli nie był odpuszczony ręczny do końca a wduszony już gaz to napęd telepie wydając okropne dźwięki.
Ręczny jest bardzo przydatny do zarzucenia w naszych autach jak i w RWD i FWD... kolejny śmieszny argument, że w autach RWD się nie używa ręcznego do zarzucenia ciekawe dlaczego każdy pro drifter ma w aucie hydrołapę - -polecam pooglądać filmiki...
W każdym razie podsumowując na temat - ręczny w aucie z quattro - można używać, wciskając sprzęgło, zarzut, puścić ręczny, następnie sprzęgło(ew. strzał ze sprzęgła) i ogień na tłoki, dzięki ręcznemu zarzucamy przed zakrętem i pokonujemy go bokiem tak jak chcieliśmy nie tracąc mocy i nie niszcząc napędów (mowa o mokrym, głównie o śniegu - na suchym auto musi posiadać bardzo dużą moc i hydrołapę)...
Bez sprzęgła wam "zdusza" auto bo torsen hamuje obie osie, gdyż jest to połączone, leci moc z przodu na tył wałem i powiedzmy, że ktoś ten wał próbuję zatrzymać fizycznie... nie oba tylne koła, jak wyżej wspomnianie, się zblokują, może auto wpaść w poślizg ale wcale nie zatrzymując oba tylne koła...
zakręt pokonujemy dzięki ręcznemu dużo ciaśniej, nie wspominając o zarzuceniu na ręcznym z prędkości i zrobieniu bączka w miejscu... Przyciskiem ESP/ASR czy co tam jeszcze zawsze musimy wyłączyć kontrolę trakcji!
Na koniec mały filmik, patrzymy na tylną oś, jak widać rs4 śnieg nie potrzebny, ręczny owszem, słychać, że gaz został odpuszczony:
Mam nadzieję, że to rozwieje wątpliwości byłych uczestników rozmowy oraz przyszły posiadaczy quattro, którzy trafią na ten temat, peace!