Ale macie spine, jak by to był wybór koloru bielizny dla Waszych żon. Czy ktoś napisał, że chce oszczędzać i nie kupować zimówek ? ? ? Zarówno ja, jak zapewne kolega, ma opony zimowe, a jego pytanie dotyczyło, CZY WARTO W MIEŚCIE NA DOJAZDY DO PRACY PAKOWAĆ OPONY ZIMOWE. I odpowiem krótko, większość te zimówki, może sobie wsadzić w D.E bo każdy pisze o bezpieczeństwie, o rodzinach, o zagrożeniach o drzewach, a wiecie co? 80% aut które przewinęły się przez mój warsztat siedzi na jakimś zimowym chińskim syfie, albo na oponach 8lat w górę "bo jeszcze mają bieżnik" albo opony ze znikomym bieżnikiem bo "mają jeszcze sporo mięsa" (chyba na oczy nie widzieli nowej opony zimowej)
Podsumuję to krótko. Śnieg, błoto pośniegowe, zima wyjazdy w góry -te sprawy- tak obowiązkowo OPONY KLASY PREMIUM ZIMOWE MAX 4 letnie !!!
Jak ktoś ma do pracy kilka kilometrów, tak jak np ja przeważnie od świateł do świateł, w mieście gdzie ulice przeważnie są odśnieżane i solone - można sobie tą decyzję pozostawić do ostatniej chwili.
A tak jako pointa, żadna, nawet najlepsza na świecie opona, nie zastąpi zdrowego rozsądku, redukcji prędkości na wiaduktach bla bla bla więc nie ma co generalizować, debil rozwali się na dobrej zimówce a człowiek rozsądny będzie śmigał na slickach w zimie (co nie jest oczywiście ani bezpieczne ani mądre)
A gdyby nie był zmęczony, a gdyby nie był przejedzony a gdyby żona go nie wkurzyła a gdyby przez telefon nie rozmawiał.... gdybanie.