Ostatnio wtopiłem z B6, magiel poszedł, miała być profi robota w zakładzie co od 10 lat naprawiają , i 850zł za regeneracje a po 1,5 miecha i awanturze zabrałem auto na lawecie, z czerwonym płynem od wspomagania, założona zła maglownica, uszkodzone dwa końcówki drążków, ledwo działająca pompa wspomagania... Także nówka magiel, drążki x 2, dwa razy laweta, pompa wspomagania, robocizna i 3500zł poszło.... kasa ta odłożona była na...gwint.... , generalnie no szukam już opon, myślę jak jak bardzo obniżyć i czym mam jeszcze kilka pomysłów ale muszę się odbić finansowo a jeszcze jak widzę Wasze mody......