Dzisiaj wieczorem leci auto do mechanika na tydzień i niedługo przegląd się kończy, to pomyślałem sobie wczoraj, że pojadę na przegląd. Diagnosta mi pokazuje:
Wszystkie przednie górne wahacze tak samo rozwalone i już wiem co mnie od pół roku męczyło z drganiami. 2 miesiące temu byłem na samo trzepanie na stacji diagnostycznej i jeszcze tego nie było widać.
Regenerował ktoś z Was takie coś czy lepiej kupić kompletne nowe zawieszenie przednie i mieć spokój? Z tego co czytam, to polecają ludzie RTSa jako coś tańszego od lemfordera.