Ja robię tak, że jadę jak nie ma nikogo praktycznie na myjni. Wtedy lecę programem z samą wodą, potem piana aktywna i przelatuję auto rękawicą. Na koniec spłukuję zwykłą wodą z sieci i wycieram auto do sucha aplikując na mokry lakier QD.
Wiem, że to pół środek, bo ta piana, to niewiadomego pochodzenia. Można też przynieść swoją wodę, szampon i wiaderko, ale wtedy większe ryzyko, że ktoś podkabluje.
Możesz kupić sobie też coś do felg i przed wjechaniem na stanowisko psiknąć na nie, to łatwiej brud zejdzie.
Tutaj masz moje auto jak wygląda po całej nocy, bo wieczorem myłem na takiej myjce właśnie i stało pod blokiem.