Box jest jak podlewanie giełbasek na grillu benzyną, żeby się szybciej upiekły. Jak ktoś takie lubi jego sprawa.
Miałem boxa, taki już niby najlepsiejszy. I nie podobało mi się, zwłaszcza na autostradzie kiedy auto samo sobie przyspieszało i zwalniało. To było jak jeżdżenie na podtlenku(NOS), można użyć tylko w określonym momencie, a cała reszta to nuda.
Ustawiałem, przestawiałem,kręciłem w końcu się wkurzyłem i sprzedałem.