Właśnie wczoraj zmieniłem sprzęgło. - Brało przy samej górze, ale zjeździłem tak ok 40 tyś. Pedał był dość twardy, co irytowało mnie w korkach. Ale tydzień temu dowaliłem soft z korekcją ciśnienia doładowania, no i dwa dni temu leciałem autostradą(nie przepisowo :twisted: ), i na zjeździe poczułem że pedał zaczął lekko chodzić, w sumie się ucieszyłem. Zrołem kilkadziesięt km, no i wracam do wrocka też autostradą, obrotomierz raczej koło 4000 :twisted: . Wpadam już do wroc i czuje że sprzęgło łapie 1cm od góry, aha pomyślałem koniec tarczy. Jak mu dowaliłem na dwójce od samego dołu to potrafił się uślizgnąć. , sprzęgło łapało już nitami ale jeździło :twisted: . PO WYMIANIE - łapie na dole i chodzi tak miękko(pedał) że aż się zastanawiam czy tak ma być.