To musiało być przed 2:00 bo o 2:00 to już maszynę rozgrzewałem, żeby wrócić do domu. (miałem abstynencki wieczór - i dobrze, bo cały zapas Luksusowej z baru wypili chłopaki, musieli kończyć się Maximusem). :gwizdanie:
A z przeglądem nie miałem najmniejszego problemu. Okazało się tylko, że lewa końcówka wyjebana na maxa była więc pojechałem, wymieniłem i podbili bez problemu. Jak by co to na PW dam namiary na spoko stację diagnostyczną, to co trzeba sprawdzają dokładnie (zawias, heble), do zenka nie miał żadnych zastrzeżeń.