Najgorsze jest to, że czasem przez 1 czy 2 dni wszystko jest oki, a potem mu odwali kilka razy i znowu spokój. Z moich obserwacji wyszło, że jak jest duży mróz to jest spokój, postoi trochę na słońcu to potrafi z 1-2 razy zaświrować i spokój. Najgorzej jest jak przychodzi odwilż - totalna masakra.