Panowie, taki problem. auto zaczelo palic naprawde sporo. zalalem bak za 170zl vervy z orlenu,ktora kosztowala 4,37 i po 450km musze znowu zalewac paliwo. na fisie pokazuje 8l, a w baku 8,6... dodam, ze co ktores uruchomienie silnika, auto jezdzi albo bardziej żwawo ,albo zamula.. czyzby przepływomierz? narazie nie mam dostepu do vaga,ale jakis miesiac temu sprawdzalem auto to nie bylo zadnych bledow.
styl jazdy naprawde emerycki, jedynka 2200 obrotow,zmiana biegu, dwojka 2200 obrotow zmiana biegu,trojka jak jade 50/h to trzymam na trojce w okolicach 2tys, ale jak przyspieszam do 60km/h to zmieniam bieg na czworke. hamuje silnikiem jak sie tylko da. odcinki jakie pokonuje to 7km do pracy o 6 rano gdzie nie ma w ogole ruchu i jade sobie spokojnie bez zatrzyman i powrot w dzien,ale tez bez zadnych korkow...
czytam na forum ze innym pali 6,5 do 7,5 jak go butuja,a ja na emerycie mam 8,6... to jakbym go butowal to by z 10l wyszlo.