w Niemczech zarabia sie tylko troche mniej a samochody tansze niz w polsce zreszta zakladam ze Rossi nie wyciagnal sobie ot tak 300 tys, tylko auto pewnie wziete w leasing na firme , odliczony vat i cala masa trikow powodujaca ze tak na prawde bedzi go to kosztowac polowe lub dwie trzecie.To sa zalety dzialalnosci.Jak pracujesz dla kogos, masz male pole manewru tym bardziej wydawanie 650tys na samochod bez wzgledu na zarobki uwazam ze lekka ekstrawagancje.