Skocz do zawartości

winczako

Pasjonat
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez winczako

  1. bo aku już slaby... a mi buda cos zaczelo szarpac po odpaleniu i dziwne bledy wywalac - a to blad poduszek,a to ABS a to ESP, itp itd. wiekszosc zwiazana z zasilaniem. Dodam ze pozostawienie samochodu przez 5 min na swiatłach powoduje brak mozliwosci odpalenia... Jesli jest tak jak piszesz to moze to bedzie rozwiazanie... Jutro kupie nowy aku tak czy siak i ewentualnie dzialam dalej...
  2. winczako

    akumulator i obciążenie

    Witam mam prawdopodobnie glupawe pytanie... Czy slaby akumulator bardziej obciaza alternator i co za tym idzie silnik? Alternator ma jakis zakres w ktorym pracuje (typu ciezej jesli aku slabe, lzej jesli pelny)? czy wymyslilem kolejną teorię spiskową...?
  3. winczako

    Wady i zalety 4.2 V8 BBK

    odsyłam do źródła, z którego akurat to wyczytałem. Jest tu pare prawd i pare bzdur. Ale warto poczytać zgłębiając temat S4 B6/7 W poszukiwaniu serii w S4 4.2 V8 - Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum
  4. winczako

    Wady i zalety 4.2 V8 BBK

    Hej Ponieważ wciąż dostaje pw z zapytaniami o ten silnik to postaram się napisać parę słów o tym co ja wiem. Pare faktów: - raczej niezniszczalny - olejolubny - paliwożerny - przy ignorancji właściciela może stać się silnikiem specjalnej troski - wielki - przerażająco gorący - sprawiający, że przestaje się się lubić lato - przyprawiający o nadżerki w kącikach ust od nadmiaru banana na twarzy Wybierając taki samochód trzeba brać pod uwagę, że sama moc i przeciążenia, którym poddawane są wszystkie elementy mechaniczne jest dużo większa niż przeciętnego samochodu, stąd tym bardziej odradzam samochody powypadkowe. Dopuszczalne bardzo niewielkie stłuczki bez najmniejszego ruszenia elementow bazowych. Jesli jest jakieś podejrzenia --> natychmiast geometria. Wiele części jest wspólnych ze zwykłym B6, nawet takie, ktore pozornie wydają się być indywidualne dla eSy. Ale jest też trochę faktycznie dedykacją... i one niestety są drogie, trudna znalezc zamienniki poza ASO. Mity o nietrzymaniu mocy tych motorów wsadziłbym w przypadku zadbanego egzemplarza częściowo miedzy bajki. Problemem jest olbrzymi gabarytowo silnik wraz z osprzętem w stosunku do niewielkiej komory silnika. Powoduje to złą, lub baaaardzo złą cyrkulację powietrza, przewietrzanie i przez to chłodzenie tej jednostki. Nie pomaga b. wysoka temperatura pracy. Straty mocy w gorący dzień, szczególnie po zatrzymaniu samochodu ipozostawieniu na pare/parenaście minut, są nieprawdopodobne (szacuje, że w okolicach 60-80KM). Dużo większe niż w przypadku samochodów turbodoładowanych. Stąd pomiar na hamowni stacjonarnej wydaje mi się mało miarodajny dla tej jednostki. Owszem- są normy, którymi posługują się hamownie- ale one, tak jak wszystko na świecie, zostały ustalone na zasadzie uśrednionej/gaussa. Natomiast ta jednostka jest niestety poza zakresem. Stąd uważam, że normy nie są argumentem. Pewnym pomysłem na lekką poprawę tego stanu rzeczy jest firm JHMOTORSPORT ze stanów, którzy dość dobrze rozkminili owy silnik, a mianowicie termoizolująca uszczelka pod kolektor dolotowy, która znacznie wydłuża czas w którym następuje tak drastyczna strata osiągów. Nie zapobiega jej jednak w zupelnosci. Przesuwa granicę temperatury o kika stopni - ale to juz dużo daje - wiem bo mam. Silnik ma mnóstwo osprzętu, wiele przewodów i przewodzików podciśnien, które warto przejrzeć w poszukiwaniu zaburzen. Audi nie popisało się też montując go w sposób uniemożliwiający naprawy... rozrząd jest z tyłu, dostęp do czegokolwiek wymaga rozebrania połowy samochodu. Rozrząd jest newralgicznym pktem niestety. Silnik jest oparty o łańcuch i napinacze. I własnie te drugie zostały wyprodukowane z zasłabego materiału. Szczególnie największy napinacz łańcucha - tworzywo ktore potrafi pęc.Jednak nie jest też tak jak to demonizują niektórzy - lekkie zachrobotanie podczaas rozruchu nie jest objawem uszkodzenia tych elementow. To nie moze trwac dluzej niz 1 sek. Problemem sa zaworki oleju (takie male gumowe gowienko), ktore nie trzymaja i po postoju samochodu lekkozapowietrzają górną część rozrządu, przez co w pierwszej sekundzie nie ma tam dobrego smarownia. Martwić się należy jesli chrobocze dłużej. Wymiana rozrzadu wiąże się z wydatkiem 3-8 tyś zł (zaleznie co i za ile jestescie sobie w stanie zalatwic). Są też tzw fazatory - bywa że się zkiepści i wtedy również trzeba silnik zwalić. Cewki są newralginczym elementem. Byla akcja serwisowa audi i wymieniali. W tej chwili wiekszosc egzemplarzy jest juz po wymianie, jednak mimo wszystko , nawet jesli cewki nie powoduja wypadania zaplonow, w stanach wyraznie sugerują ich dosc wymiany. Podobno roznica mocno odczuwalna (ja jeszcze nie wymienilem wszystkich po raz drugi, choc samochod jest po akcji serwisowej kiedys). Objawy standardowe typu trzęsienie budą są raczej przewidziane dla momentu kiedy bledy beda tez w komputerze. Ale trząść to on się potrafi z różnych rzyczyn, od dwumasu przez cewki, uszkodzone fazatory, skonczywszy na gubieniu filtru oleju przy przegrzaniu i oleju 5w30. Polecane są najwyzszej jakości 5w40 oraz 10W60 pelne syntetyki (np. Liq. Moly itp). Przy kupnie warto zrowcic uwage na alternator i klimatyzacje. Do obu elementow jest fatalny dostep. Do tego stopnia ze sprezarke trzeba wyjmowac po uniesieniu silnika... Zdarza się zatarcie mechanizmu regulujacego prace kolektora zmiennej dlugosci... JHM ma na to rozwiązanie.... drogie rozwiazanie. Prostsze to szukac eSy bez tej usterki. Objawia sie to tym, ze samochod najczesciej nie jedzie do 4500rpm. od tej wartosci za***rdala. Normalnie zapierd***a od ok 2800rpm, a dobrze jedzie od 1000rpm (przy normalnej jezdzie na 5/6 biegu od tej wartosci mozna wyprzedzac jak komus dwumasa nie szkoda . W przypadku osprzetu kolketora - tam od frontu jest taka gruszka na podciśnienei z dzwigienką która też ma coś wspólnego z tą regulacją - ponieważ to jest wysłane od wewnątrz gumą, to bywa że się przedziurawi - nie ma tego elementu zamiennie, tylko z calym kolektorem - 6tysi w ASO, uzywka z kolektorem na alledrogo 700-900, ale mozna sprobowac wydebic od sprzedajacego samą tą gruszkę - mi się udało za stówę . Podczas brania oleju warto tez sprawdzic/wymienic zawor PVC - 300zl a bywa ze tutaj spora czesc oleju ginie . Generalnie bardzo polecam fora USA (np. audizine, rs246 itp), bo to skarbnica wiedzy o tych motorach. Polecam też firmę JHM, bo jako jedni z nielicznych na swiecie zaproponowali wiele kompleksowych i sprawdzonych rozwiazan specjalnie do S4 B6/B7. Dzielą się tą wiedzą również przez maila, więc proponuję wam w razie potrzeby spokojnie ich pytać. Silniki te podobno zwiekszaja branie oleju na trasach >400km. Najczesciej biora w granicach 1l/1000km przy dosc dynamicznej jezdzie. Bywa że więcej. Można instalować dobrą instalację LPG i rozsądnie z niej korzystać (trasa, miasto, bez topspeedow i startow z pod swiatel) - takie rzeczy proponuje robic na PB98+. Pamietajmy ze gaz ma wyzsza temp pracy co -jak pisalem wczesniej- srednio wplywa na osiągi.. juz nie mowie o przegrzewianiu glowic... Samochód i silnik jest genialny, kocham go jak kazdy wlasciciel, ktory mądrze wybrał swój egzemplarz. EDIT: Zarówno V8 w s4, jak i w s6 jak i w a8/s8 potrafią mieć takie jakby "gładkie wahnięcia" - trochę jak przy padającym dwumasie. Po wyeliminowaniu cewek, swiec, dwumasu itp można jeszcze szukać powodów w podciśnieniach. Jest też ten nieszczesny zawór PCV, który jeśli nie do końca sprawny, również może powodować owe wahnięcia. Zamiennik 80zl, ASO ok 320. Warto bo efekt widoczny prawie od razu . Jak mi się bedzie na bierzaco przypominac, to dodam wiecej.
  5. witamy
  6. zajebiaszcza
  7. Gdybym ja miał zakładać wydech to uderzyłbym wlasnie do MGMotorsport. Mam Millteka i jestem zadowolony, ale to nie ja go zakładałem
  8. czizes co za muł... :buhaha: niech już się skończą te tropiki..... bo mi eSa w końcu ducha wyzionie ..
  9. w ciepłe dni czesciej wywala, bo jest im najzwyklej w świecie za ciepło . W chlodne jest to raczej rzadkość . Spójrz w vagu jakie chore temperatury pokazują . Chociaz u mnie 300km temu zniknęła i się nadal nie pojawiła ). Jednak sądząc po prognozach pogody, to raczej jutro bede już miał błąd . Jedyne skuteczne rozwiązanie to chyba faktycznie komputerowe wywalenie sond.... ale jakoś mi żal na to całego kafla....
  10. dzięki Żeby nie było, że cisza w temacie - z ciekawostek - eSa dalej jeździ
  11. kurw*a dopiero przeczytalem
  12. a niedziela standardowo chociaz? Mozemy wtedy skoczyc tam gedzie w sobote mielismy?
  13. avant w sedana jak woda w wino jak moge Cie prosić o przysługę, to zamień jeszcze mojego byłego szefa w dmuchaną analna lalę
  14. powiem tak. Jadąc normalnie, bez szalenstw, bez zgrzania silnika, bez startow z pod swiatel, po przejechaniu 250km nie ma żadnych powyższych błędów w vagu. Cisza.... no moze oprócz 532 który się pojawił. Z tym, że aku to już ładnie dorżnięty jest, więc po prostu czas na jego wymianę. ps. pytanie do mądrych tego świata - na pewno w eSie jest silnik krokowy... da się go jakoś adaptować? podrzuciłbym o pare obrotów w górę chętnie... pomożecie? Do mnie trzeba jak do matoła, po kolei punkt po punkcie
  15. no wlasnie ja wogóle nie wiem . A moje amorki z tyłu wołają o wymianę, stąd pytanie
  16. 6.07 mi pasuje. Ale lepiej ciut wczesniej. np 18?
  17. nie tak migiem . Spalanie skoczylo gdzies o 0,5l/100km. Może z 1l LPG. ---------- Post dopisany at 18:04 ---------- Poprzedni post napisany at 08:02 ---------- jakie oznaczenie i numery mają amortyzatory przód/tył u mnie? S4 avant?
  18. dzieki Bart Sprawdzę! dev, a kto mi to zrobi? bo jak widzialem swego czasu cenę 1000zł za usunięcie sond to upadłem... lekkie przegięcie finansowe za "kosmetykę". Chyba ze masz sprawdzony kanał w rozsądnej cenie
  19. Bartek - piątek wolny
  20. Ok. To co, np 12.07.2013? Dzikowo? https://maps.google.pl/maps?q=52.935597,18.770751&ll=52.936231,18.772191&spn=0.004332,0.013078&num=1&t=h&z=17 na działce jest miejsce na ognicho, grill duży jest, domek z tarasem(bez przesady z jego wielkością, ale jest). W środku wszystko co potrzeba, włącznie z drugim mniejszym domkiem służącym w duzej mierze jako przechowalnia %%%% .
  21. Apropo spotów. ciagle sa w Bydg. Niestety np ja nie dysponuję takim nadmiarem czasu, zeby za kazdym razem poświecać na sam dojazd na spot 1,5-2h w dwie strony (+oczywiscie sam pobyt). Raz kiedyś można. Kilkukrotnie rzucałem, że można by kiedyś zrobić spot, nawet z noclegiem i dobra zabawą, u mnie na działce nad jeziorem. Domek stoi, 10 osób tam kimnie na łóżkach(5x2) + ze 2 na podłodze na jakimś materacu. Do tego namiot lub spanie pod chmurką dla chętnych. Nie było żadnego, z tego co pamiętam, nawet najmniejszego odzewu. Przeszło jakbym nie napisał nic. Ale to tak trochę bocznie w temacie. Niektóre kluby mają zorganizowane to w ten sposób, że za każdym razem spot jest gdzieś indziej, to daje tez troche poczucia sprawiedliwosci, chociaz namiastki szacunku czasu innych osób (o kasie na dojazd nie wspomne, bo nie powiecie mi, że dla wysztkich jest to temat nieistotny, ja też się z tym liczę). Do tego, mi się wydaje, chętniej się jedzie w "nowe" ciekawe miejsce, fotki są lepsze, wspomnienia bardziej wyraźne itp. Nie mówię że spoty w Bydg są złym miejscem.. Ale trzebaby zrobić coś we Włocławku, Grdziadzu, Tucholi, Rypinie, Golubiu- Dobrzyniu i w jakimkolwiek innym miejscem. I to nie przy okazji innego eventu, który akurat tam się odbywa. Na taką wycieczkę np. z posiłkiem łatwiej będzie też namówić nasze drugie połowy , w związku z czym, ten czas już nie będzie tak do końca "zamiast". Dobrze by było zobligować osobę z danego regionu na zaplanowanie czegokolwiek - np. postoju na tarasie widolowym w G-Dniu + pizza potem w miescie z sesja na rynku lub wypad nad któres jeziorko w okolicy rypina z grillem, badź posiadówa w jakims żarciu w razie niepogody. Żnin też ma coś do zaoferowania, Włocławek przystań i sto innych pomysłów. Każde miejsce ma jakiś klimat. Myślę, że też w takim momencie fajniej się będzie na takie spoty jezdzilo . Podjechanie po raz kolejny na łuczniczkę jest z lekka monotonne. Poza tym, osoby "nowe", które nie tylko są z bydg, jadąc pierwszy czy drugi raz, kiedy spot jest akurat przy okazji duzego eventu, z nikim nie będą gadali, bo nikt się nimi nie zainteresuje. A wyprawa przez pół wojewodztwa, zeby pogledzic godzinę przy łuczniczce z nieznajomymi jest odrobinę zbyt slabym bodźcem . Dobra, bo ględzę... To tak kilka moich przemyśleń. ps. sorry za składnie, ale nasmarowałem miedzy pacjentami :/ Wera NAJ!!!!!!
  22. dev, mam. Ale moim zdaniem nie z tej strony są podczepione te tulejki ... Bart, a gdzie sa wtyczki do tego? mogą też być same sondy podpiete odwrotnie..?
  23. a nie powininem być to błąd stały...?
  24. Już mnie wqrwia ten czek.. Może pomożecie. Po remoncie i wywaleniu katów po porzadnym rozgrzaniu samochodu w ciepły dzień z dociskaniem tego prawego pedału trochę bardziej, pojawia się co jakiś czas check. Obecnie wywala te błędy: 19718 Nie znany kod błędu zwarcie do innego wyjścia - BŁĄD SPORADYCZNY 17544 Mieszanka za bogata strona 1 - regulacja długoterminowa - wolne obroty zbyt mała oporność 17546 Mieszanka za bogata strona 2 - regulacja długoterminowa - wolne obroty zbyt mała oporność Ten pierwszy pojawia się b. rzadko i nie mam pojęcia czego dotyczy . Dodam, że spokojne przejechanie ze 40 km , najlepiej w chlodny dzien (lub mokry), powoduje samoistne zniknięcie czeka (m.in. znika jak dam żonie trochę pojeździć ). Mam odsunięte sondy, ale uważam, że nie tak jak powinny byc - kretyni wspawali rurki przed katalizaotorem i skierowali je w stronę silnika... Poza tym jakoś więcej pali... (jakby to miało jakieś znaczenie hehe:grin:). No niemniej jednak, nie lubie pomarańczowego koloru w kształcie silnika przed gałami . Bywa też, że po takim porządnym zgrzaniu silnika w upaaalny dzień, na jałowym biegu go lekko zatelepie. Uważam że zdecydowanie za ciepło w tym miejscu sondom... ale może się mylę?. Co powiecie? Mogą być te błędy ze względu na złą lokalizację? z góry dzięki EDIT: 19718 - Oxygen Sensor B1 S2 / B2 S2 Connections Swapped ... hmmm tzn? która z którą? druga prawa z drugą lewą? Nie posądzałem eSy o takie przejawy inteligencji... ciekawe jak ona rozpoznaje która jest która....?
  25. u mnie po ostatniej wpadce z alternatoerem, opaska na wężyku została za mocno "dokręcona"- na tyle że zmiażdżyła wąż. W tym miejscu go rozerwało. Mam ten element - o ładne kilka mm na średnicy za mocno... No cóż, zdarza się. Szkoda, że takie gówno kosztuje unieruchomienie samochodu i kupe nerwów. ps. Nie trzeba było specjalnie go rozbierać na szczęście . Już jest cacy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...