Tak sobie przeglądam ostatnio dwa szumne tematy działu "Tuning" i jedyne co nasuwa się na myśl to: Rogal ma już nie tylko fanów ale i wyznawców. Oczywiście nie kwestionuję tutaj ani jego umiejętności, ani talentu, ba nawet nie znam człowieka. Widząc natomiast reakcję tychże wyznawców na jakąkolwiek krytykę nie sposób się nie zaśmiać.
Abstrahując od tego jak jeździ ten nieszczęsny golf i jak ciężkie jest B6. Przychodzi obcy facet i mówi, że na podstawie jakichś tam porównań jedyna słuszna hamownia zawyża pomiary o ponad 10KM i co? Zostaje pojechany i nazwany oszustem, no OK. Ale gdy w rozmowę wtrącił się Klubowicz z długoletnim stażem i wspomniał o różnicy ponad 25Nm, obeszło się bez echa. No i gdzie konsekwencja?