-
Postów
569 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Thom4s
-
Większość użytkowników forum powinna udać się na leczenie.
-
Malik, brałeś kiedykolwiek twarde dragi, że takie rzeczy opowiadasz? Mówię tu a amfie czy koksie? Widziałeś kiedyś kogoś w zapaści po dragsach? Nie sądzę. Tutaj chodzi o to co szybciej zabija. Dopalacze czy dragi po wzięciu nieodpowiedniej dawki zabijają po 20 minutach. Alkoholem trujesz się, tygodnie lub miesiące, a papierosami lata. Niewspółmierne porównania. Widzę, że tego nie dostrzegasz. Thom4s, a rozumiem, że Ty brałeś te "twarde" narkotyki jak amfa czy koks. Czy tylko czytałeś o nich w internecie? A może pracowałeś na jakimś ostrym dyżurze, że piszesz o zapaściach po dragsach? To na pewno widziałeś też ludzi w zapaściach po alkoholu czy zmiksowaniu jednych i drugich. Takie same skutki (zgon) ma przedawkowanie zarówno jednej jak i drugiej używki. Odwołuję się znowu do statystyk, w tym roku do tej pory mamy 60 zgonów nieletnich po przedawkowaniu alkoholu. Alkohol zabija powoli? Aha, czyli dlatego jest lepszy? A co to wogóle za różnica jeśli końcowy wynik jest taki sam? (zgon) Śmiertelna dawka alkoholu zaczyna się już od 3 promili we krwi. Obojętnie jak szybką ją przyjmiesz. Tak samo dotyczy to alkoholu czy jakiejkolwiek innej używki. Do czego zmierzam. Spójrz na mój pierwszy post w tym wątku. http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=162657.msg1875591#msg1875591 Nie chodzi tutaj o gloryfikację narkotyków. Chodzi o hipokryzję rządów, które decydują za nas czym powinniśmy się truć a czym nie wprowadzając prohibicję na niektóre używki. Uważają, że całkowicie legalnie mogę zapić się na śmierć a zaćpać nie. Niestety skutki prohibicji są zupełnie odwrotne od zamierzonych. Skutkuje natomiast liberalizacja prawa. Tak, brałem koks i amfetaminę i to niemało. Głównie na studiach. Widziałem jak ludzie po miesiącu potrafili się stoczyć na kompletne dno. Widziałem także człowieka w zapaści i powiem, że to niezbyt miły widok. Zgadzam się z Tobą co do legalizacji. Nawiązując do wywiadu z panem Cole, o tym cały czas mówię, żeby równouprawnić wszystkie narkotyki, a nie tylko dopalacze poprzez głupią lukę prawną. Skoro one są legalne to kokaina i inne z czarnej listy również powinny. Wtedy byłyby podane na opakowaniu takie informacje jak: stężenie, dawki w przeliczeniu na kg ciała itp. Wszystko byłoby czyste, a nie zmieszane z wcześniej wspomnianą trutką na szczury i znacznie tańsze. Znam kolesia co nasączał trawę eterem żeby lepiej kopała, a że później ludzie schizowali to już inna sprawa.
-
Napis z przymrużeniem oka, żeby właśnie obejść to prawo. Ja też zaraz zacznę sprzedawać nowy rodzaj broni i napiszę, że "nie do użycia w celu zabicia lub ranienia człowieka". Tu nie chodzi o zawiść, ale równouprawnienie narkotyków. Albo wszystkie legalne albo żadne. Nie widzę powodu dlaczego kokaina ma być nielegalna, a dopalacze tak.
-
Malik, brałeś kiedykolwiek twarde dragi, że takie rzeczy opowiadasz? Mówię tu a amfie czy koksie? Widziałeś kiedyś kogoś w zapaści po dragsach? Nie sądzę. Tutaj chodzi o to co szybciej zabija. Dopalacze czy dragi po wzięciu nieodpowiedniej dawki zabijają po 20 minutach. Alkoholem trujesz się, tygodnie lub miesiące, a papierosami lata. Niewspółmierne porównania. Widzę, że tego nie dostrzegasz.
-
Ale ty masz bezstopniowy multitronic, a z ta skrzynką samochód ma lepsze osiągi niż z manualem. Przynajmniej powinien.
-
Umarli 20 minut po zażyciu? Nie sądzę. Ja też nie mam nic przeciw dopalaczom, ale skoro one są legalne, to też chcę mieć legalną kokainę, amfetaminę i heroine, która podobnie jak alkohol uzależnia fizycznie. Dlaczego nikt nie krzyczy, że one nie są legalne. Nie mówię tu o składzie chemicznym, ale o sposobie działania na centralny układ nerwowy i psychikę.
-
To S4 B6 z tym kompresorkiem to musi lepiej jeździć niż seryjne RS4. O drugim było dawno temu.
-
Dokładnie, tym bardziej, że w Holandii stracili nad tym kontrolę i już myślą jak by to ukrócić.
-
Naturalna selekcja zawsze była i będzie. Jak ludzkość sama nic nie zrobi, zrobi to za nich natura.
-
http://moto.onet.pl/1627709,1,olej-napedowy-drozszy-od-benzyny,artykul.html?node=6
-
Nie wiem jak możecie porównywać to gówno do alkoholu czy papierosów. Alkoholem nie zapijesz się na śmierć po jednym spożyciu, bo pijesz go stopniowo i czujesz jak przychodzi upojenie, najwyżej stracisz przytomność, a i tak mogą cię wziąć na płukanie żołądka i dadzą zastrzyk. O papierosach nie wspomnę, bo trzeba latami palić żeby dostać raka i wtedy parę lat zdychać. W przypadku dopalaczy bardzo łatwo przekroczyć dawkę o powiedzmy 1mg, który spowoduje tzw. złoty strzał, nawet jak brałeś już to "n" razy. Nie ma na to również antidotum i nie wiadomo jak to działa w połączeniu z innymi środkami, powiedzmy z tabletkami na kaszel. Najpierw musi to być przebadane jak wszystkie leki, a dopiero później wprowadzone do sprzedaży - tak jest ze wszystkim. Tak jak pisałem wcześniej, nie wiadomo również jakie skutki długofalowe będzie miało zażywanie tych substancji, bo może się okazać, że umrzesz na serce po 5 latach brania. Nikt tego nie wie.
-
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ja ostatnio też nie mogę zejść poniżej 14 w mieście. Ale co tam, tankuję pod korek za €60 i jazda.
-
W Irlandii zlikwidowali i jest spokój. A było tego pełno.
-
Ale to co właśnie napisałeś dowodzi względności. Owszem poglądy można mieć różne ale jest zbiór zasad uniwersalnych które niezależnie od miejsca na ziemi są dokładnie takie same. Każda z wielkich religii tego świata nie pozostawia cienia wątpliwości czym jest na przykład kradzież, zabójstwo czy cudzołóstwo. Tak samo jak nie znajdziesz zdrowego na umyśle człowieka, który ci powie, że narkotyki to dobro. Chodzi mi o to, że są wartości z którymi się nie dyskutuje. Reszta którą można uznać faktycznie za względną nie ma większego znaczenia w życiu. A jeśli ukradniesz pieniądze złodziejowi lub handlarzowi narkotyków. Zabijesz gwałciciela dzieci. Też nazwiesz złem? Wszystkie religie też mogę nazwać złem, bo służą głównie władzy i kontroli społeczeństwa. Narkotyki również mogą otworzyć umysł na na inną percepcję. Popatrz np na Indian amerykańskich, których większość rytuałów religijnych opiera się na zażywaniu narkotyków. Ja bym tego nie postrzegał w kwestiach moralnych, bo ten cały "król dopalaczy" nie ma takich oporów sprzedając to i swoich klientów nazywając "debilami". Dla mnie dopalacze nie są złe ani dobre, po prosty są. Sprzedaje się je na granicy prawa, więc nie widzę powodu dlaczego rząd nie ma użyć takiej samej metody. Nie widzę nic złego w zażywaniu ich choć sam tego nie potrzebuję, żeby się dobrze bawić lub czuć, bo z tego wyrosłem. Uważam, że legalność też przyciąga. Nie trzeba się z tym kryć i umawiać z podejrzanymi typami, żeby skołować "stuff". Nie ma w tym żadnej różnicy między zakazanymi narkotykami tak jak napisałem wcześniej. Powoduje patologię i brak akceptacji społecznej popartej strachem, podjudzanym przez media. Nie są też znane długoterminowe konsekwencje ich brania w przeciwieństwie do papierosów i alkoholu - to podstawowa różnica.
-
To nie kwestia uznania wszystkiego za względne, ale rozbieżności w poglądach ludzi. Mogę powiedzieć, że "zło nie istnieje", albo nazwać coś dobrem, co dla Ciebie będzie nie do przyjęcia. Wszystko podług woli.
-
Zależy w jakich kategoriach pojmujesz pojęcie zła. Zło jest względne, tak samo jak zasady moralne.
-
za***isty. Bogata opcja, pełny S-line.
-
niby racja. ale niech mi ktoś wytłumaczy bo nie rozumiem może za stary jestem albo coś. Otóż za cholerę nie mogę zrozumieć co powoduje w ludziach taką ciekawość do próbowania narkotyków i tego typu rzeczy? byliśmy całą paczką na studiach i nikt nigdy nie dotknął tego syfu, nawet nie rozmawiało się na ten temat jakby to było, czy może to jest fajne itd itp. A przecież w akademiku nie było problemu z dostępem do tego towaru. Są różni ludzie i potrzeby.
-
Skoro substancje psychoaktywne typu dopalacze są legalne, to czemu nie zalegalizować amfetaminy, heroiny, extasy, LSD i kokainy... teoretycznie nie ma żadnej różnicy, a państwo będzie miało kasę z podatków i to niemałą. To taka antyteza dla tych co porównują dopalacze do papierosów i alkoholu.
-
Ale Polska nie jest żadnym pionierem. Dopalacze zostały już zakazane w Irlandii i też było wielkie halo, że to na granicy prawa itp. Teraz już wszystko przycichło i nikt o tym nie mówi, a za handel tymi specyfikami grozi od 3 lat do nawet 10. Skoro można było to zrobić w innym kraju, to dlaczego nie miałoby się udać w Polsce. Myślę, że nawet ta cała ich nowa ustawa będzie wzorowana na Irlandii, bo Tusk coś już o tym wspominał.
-
Dokładnie, jak tego nie zamkną to sam otwieram sklep. Pewny biznes, 50 tys wkładu (tyle co nic) - zwraca się po 3 miesiącach.
-
[B6 BFB] Zapaliła się kontrolka oleju i zgasła
Thom4s odpowiedział(a) na grzes1150 temat w Audi A4 B6/B7
Miałem to samo w A3 1.8T, po wymianie oleju i filtra paliwa zniknęło. -
To jest jego dzienny obrót ze 130 sklepów. Kasa za tym wszystkim stoi nieziemska.
-
Druga rzecz, to za tym wszystkim nie stoi jakiś Bratko, tylko mafia - on jest tylko słupem. Mówi, że kasę na otwarcie 100 sklepów pożyczył od kolegi. :> Jasne. Nie wiem tylko kto im pozwolił sprzedawać środki psychoaktywne jako kolekcjonerskie. Przecież to bzdura. Takie środki powinny najpierw być przebadane jak np leki a dopiero później trafiać do sprzedaży, a tu jest odwrotnie - najpierw sprzedaż a później badanie i wpisanie środka na listę zakazanych kiedy producent ma już 3 inne ze zmodyfikowanym składem. Nieudolność urzędników.
-
http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=161495.0 Nie wiem po co zakładasz nowy temat.