Skuter wodny to fajna sprawa. Niestety w naszych warunkach klimatycznych przygotuj się na to, że raczej wiekszośc roku będzie stał.
Dla mnie jedyną marką brana pod uwagę jest SeaDoo. Zaczynałem 10 lat temu od jakichś popierdułek yamahy (70-100PS) ale to były totalne rzęchy. Do tego dwusuwy.
Od 4 lat mam do czynienia z SeaDoo i to jest niesamowita przepaść. Bardzo polecam ta markę.
Na początek była wielka 3 osobowa kobyła RXT 215PS. Łudzilem się, że można na coś takiego zapakować żonę i dziecko i wybrac się na wycieczkę. Niestety skuter wodny nie nadaje się do takich rzeczy. Zdecydowanie lepiej kupić motorówkę. Na skuterze pasażerowie nie mają za komfortowo. Myślę, że nawet gorzej niz na motocyklu.
Następnie była zamiana na trochę mocniejszą i mniejszą maszynę SeaDoo RXP 235PS. Tutaj już można było konkretnie polatać i się nieźle zmoczyć. Maszynka niestety trafiła na chwilę w ręce kolegi, który się bardzo chcial popisać przed znajomymi i przyjebał na dużej prędkości w ich łódź motorową (sporych rozmiarów). Motorówce nic się nie stało, kolega miał mały wstrząs mózgu ale niestety skuter rozłupany. Całe szczęście kolega był bardzo w porządku (a może po prostu na skutek wstrząsu mózgu) i następnego dnia odkupił skuter. Nie mógł znaleźć takiego jaki rozbił więc kupił o rok młodszy i mocniejszy RXPX. Dodatkowo stuningowany na 265PS
Po raz pierszy jak latałem tą maszynką we wrześniu 2010 to na prawdę nie byłem w stanie jej ogarnąć. Teraz już jest znacznie lepiej i w życiu nie zamieniłbym na coś słabszego.
Narciarza i wakeboardzistę wyciąga z wody błyskawicznie i bez najmniejszego stęknięcia. Jedyny problem to słaby kilwater. Do tego nadaje się zdecydowanie lepiej motorówka. Zresztą do porządnego pływania na wakeboradzie są specjalne motorówki z montowanymi dodatkowymi obciążnikami, które jezcze bardziej zatapiają rufę łodzi tak żeby powstał piekny, głęboki kilwater.
Pamiętaj też, że prawo polskie wymaga licencji do zabawy takim sprzętem. Do 90PS musisz zrobić patent "sternika motorowodnego", powyżej 90PS kolejny patent "starszego sternika motorowodnego". Dodatkowo na ciąganie narciarza, wakeboardzisy czy paralotniarza potrzebna jest osobna licencja. Policja skrupulatnie to sprawdza. Dostali 2 lata temu niezły sprzęt z Unii i kasę na paliwo i wszędzie ich pełno.
Jeśli będziesz rozważał sprowadzenie skutera z USA w kontenerze to uczulam na jedną rzecz. W kontenerze płaci się za długość przedmiotu. Skutery zazwyczaj sprzedawane są z przyczepką która ma długi dyszel. Pomimo, że dyszel nie zajmuje dużo miejsca to jednak liczy się do długości i płaci się za całą przestrzeń wokół niego. Opłata za kontener se skuterem może wtedy wynieść nawet więcej niż za auto. Dlatego lepiej kupić skuter bez przyczepki. W Polsce przyczepkę kupisz za 1000-1500PLN.
Z budżetem 40tys znajdziesz mnóstwo ofert. Poczekaj na koniec sezonu (wrzesień- październik) wtedy ceny są niższe. 2 letni RXPX w idealnym stanie z 30h przebiegu kosztował we wrześniu 2010 32tys PLN.