Mi tam się mecz podobał, widać było, że smuda postawił na obronę i jednak Lewandowski często zostawał sam z przodu. Plus z tego taki, że nie mogli przeprowadzić skutecznej kontry a minus taki, że Lewandowski często tracił piłkę zanim doszedł do bramki Rusków. Teraz Czechy 2-1 dla nas i będziemy happy