Panowie, mam taki problem. Dzisiaj u nas były niezłe mrozy. W nocy pewnie coś koło -20. Rano jak wstawałem było -15. Samochód stał na dworze. Odpalił normalnie, aczkolwiek pojawił się problem z przerzuceniem na gaz. Mimo złapania temperatury auto nie przerzuciło automatycznie na LPG. Dodam że mam instalacje sekwencyjną. Podejrzewam że coś mogło przymarznąć delikatnie, łącznie z płynem gdyż mimo 90 stopni na desce z nagrzewnicy leciało zimne powietrze (ewentualnie układ mógł gdzieś się zapowietrzyć). Dopiero po jakimś czasie temp skoczyła mi do 91 (co nigdy mi się nie zdarzało bo zawsze trzymał mi 90) po czym delikatnie zaczęło lecieć ciepłe powietrze, potem już normalnie gorące a temp szybko wróciła do 90. Przed odpaleniem sprawdzałem wszystko, olej, płyn w zbiorniczku wyrównawczym (był normalny nie zamarznięty). Po zrobieniu 18 km nadal nie przerzucił na LPG. Co mogło się stać? Teraz nic nie sprawdzę bo siedzę w pracy. Podejrzewam że jak wstawię go na chwilę do garażu to wszystko wróci do normy. Pewnie przydałoby się wymienić też płyn .