Skocz do zawartości

Elberoth

Pasjonat
  • Postów

    199
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Elberoth

  1. Chodzi ci o podświetlane kratki nawiewów i drążek zmiany biegów ?
  2. Wstawiłem foty środka na otomoto. Wnętrze jest seryjne, jeżeli nie liczyć kiery i drążka zmiany biegów S-line. Jest jednak w doskonałym stanie, co jest zasługą zarówno wymianie wielu elementów podlegających zużyciu na nowe, jak i trzymaniu auta przez większość czasu w ciemnym garażu, z dala od promieni UV (promienie UV są głównym czynnikiem wpływającym na starzenie się materiału). Ostatnio jechałem A4 B7 znajomego, na liczniku raptem 50.000km, i była dużo bardziej zmęczona niż moja. Aż się zdziwiłem.
  3. To jest właśnie TIP, ale silikonowy. Ja mam u siebie TIP z kwaśnej: Kupiłem w US, koszt $450.
  4. Uaktualniłem opis na otomoto i obniżyłem cenę wywoławczą do 43800zł (czyli zbliżoną do wersji 3.0). Dałem też fajny wykres porównujący moc auta do Audi S3 8L. Ponieważ czas odbioru S5 nieubłaganie nadchodzi, a nie mam miejsca w garażu na 3 samochody i muszę się go pozbyć, postanowiłem obniżać cenę o 1000zł co tydzień, aż auto się sprzeda. A więc już za 20 tygodni, będziecie je mogli kupić za 23800zł :> (oczywiście jeżeli ktoś go wam wcześniej sprzed nosa nie sprzątnie).
  5. Jak poodkurzam to wrzucę.
  6. Widziałem już kilka tuzinów S4 i żadne nie miało srebrnych odbłyśników we wnętrzu reflektorów, tylko czarne. Mam również katalog S4 i tam też jak wół stoją czarne lampy. Mogę wkleić skana. Update: Tu masz zdjęcia 2 S4ek naszych forumowych kolegów: [br]Dopisany: 15 Marzec 2009, 23:53_________________________________________________ No problemo. Chłopaki z Audizine już dawno to rozkminili. Trzeba dodatkowo wymienić jeden moduł.
  7. Również bym wolał, ale niestety ori S4 to 2x więcej kasy niż A4 + mody - zarówno gdy porównamy auta nowe, jak i te używane.[br]Dopisany: 20 Luty 2009, 20:40_________________________________________________ No i stało się: http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8092558 S5 ma być na początku maja.
  8. Fajne auto tylko szkoda że przednie światła nieoryginalne ... wsadź sobie bi-xenony i będzie GIT
  9. Będę chciał sprzedać, ale dopiero ok za miesiąc - czekam aż ostatecznie wyjaśni się sprawa ceny, jaką będę musiał zapłacić za S5. Nie chciał bym dopuścić do sytuacji, że sprzedam moje A4, a nie kupię S5 - wtedy zostałbym zupełnie na lodzie. Moim A4 spokojnie mógłbym jeszcze kilka lat pojeździć - super wygląda, nic w nim się nie psuje ... w sumie najbardziej to ten samochód się zużył moralnie, LOL. Auto oczywiście w specyfikacji V8. V6T mają być dopiero w 2010 roku, ale nie wiem czy bym się zdecydował na V6T gdybym miał wybór - V8 ma mniejszy potencjał tuningowy i więcej pali, ale za to brzmienie jest zupełnie nieporównywalnie - V6T jest zupełnie pozbawiony "gangu". Nad A5 3.0TDI też się chwilę zastanawiałem - ale nawet po programie 3.0TDI ma "tylko" 300KM, a S5 V8 aż o 50+ koni więcej i do tego bardziej korzystny (bardziej płaski niż 3.0 TDI po chipie) przebieg momentu obrotowego. Sam moment obrotowy dostępny na kołach też podejrzewam że jest w S5 większy (pamiętajmy że TDI i S5 mają inne skrzynie, dlatego nie można porównywać ich momentu obrotowego na silniku !), więc biorąc pod uwagę lepsze zawieszenie, większe hamulce i większą moc, nie bardzo widzę, jak S5 mogło by być wolniejsze od A5 3.0TDI po programie. To chyba swego rodzaju myślenie życzeniowe właścicieli diesli ;-)
  10. Tak jak odpisał ci kolega eMeM, różnica tkwi w innych przełożeniach skrzyń biegów stosowanych w dieslach i benzynie. Jeżeli weźmiesz na to poprawkę, to rzeczywisty moment dostępny KA KOŁACH, czyli siła z jaką auto będzie się odpychać od asfaltu, będzie podobny mimo różnicy w momencie na wale. [br]Dopisany: 14 Luty 2009, 20:43_________________________________________________ Prościej, ale 2x drożej. Zarówno jeżeli porównamy ceny nowych S4 i A4+mody, jak również ceny aut używanych. Wtedy, jako 25-latek max tego na co mnie było stać to nowe A4 z salonu + mody (gdy kupowałem to S4 nawet jeszcze nie było w ofercie), teraz sytuacja się trochę zmieniła, i to nie tylko dlatego że mam więcej lat, więc kupiłem od razu S5. Zresztą z tym kupiłem to też jeszcze palcem na wodzie pisane ... wpłaciłem zaliczkę i teraz czekam na ostateczną cenę. A z tym może być niestety różnie - euro skoczyło z 3,6 do 4,6zł, więc jeżeli podniosą mi cenę z 300k+ PLN do 400k+ PLN (90.000 EUR) to chyba dam sobie spokój i pojeżdżę dalej A4 aż euro wróci do normalnego poziomu. A4 jeść nie woła, cały czas super wygląda, nie psuje się i super jeździ.
  11. Widzę, że chciałeś napisać coś mądrego, tylko jeszcze nie bardzo wiesz co. Piszę najdroższe tacze, płyny, klocki itd - ponieważ jest to prawda i oddaje mój stosunek do samochodu. Gdybym znalazł coś lepszego to po prostu bym kupił. Wracając do twoich oskarżeń (rozumiem, że to taki sposób na zaistnienie na forum). Ponieważ mój pierwszy post siłą rzeczy musiał być skrótem, wyraźnie napisałem - po pewnych perypetiach udało się uzyskać 230KM i 380. Widać jednak dla niektórych - zbyt mało wyraźnie. Ostatecznie, po wymianie starego układu wydechowego, wymianie rury doprowadzającej powietrze do turbo (oryginalna gumowa po prostu się załamywała pod ciśnieniem), przepływki i rozwiązaniem problemu z dopływem świeżego powietrza na intercoolery na hamowni (co okazało się zabierać kilkanaście KM) udało się uzyskać deklarowane wartości mocy w zakresie +/- 2km i przekroczyć deklarowane przez tunera wartości momentu (czyli nic innego jak moc w średnim zakresie obrotów) aż o 40Nm (najlepszy wynik to nawet +49Nm). I wszystko na normalnej benzynie 98. Maciek Grabowski ma u siebie w kompie chyba ze 40 wykresów mojego auta - każdy może sobie pojechać i sprawdzić u źródła.
  12. Przynajmniej nie w całości. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale niestety inaczej nie potrafię. U mnie zawsze wszystko musi być perfekcyjne. Dam ci przykład. Zmieniałem na wiosnę opony na letnie. Stare były już poniżej granicy 4mm. Inny, wiedząc że auto będzie sprzedawał i zrobi nim jeszcze góra 5000km, dojeździł by pewnie stare opony, a w ostateczności nawet zmienił na zimowe. Ale nie ja. Po prostu niewiele myśląc zamówiłem sobie komplet Bridgestone RE50A - i tyle. Nie będe się woził na łysych. Nawet przez pół roku. Inny przykład - przeglądy. Teoretycznie powinienem je robić co 15.000km. A ja robię co 7500km. Dlaczego ? Bo uważam, że tak jest zdrowiej dla silnika, bo lepiej się z tym czuję, bo mnie na to po prostu stać. Olej też nie w kij dmuchał - tylko topowy Castrol SLX za 75zł/l w serwisie. Co ciekawe, olej ten pozwala na robienie wymian co 30.000km ... 4x rzadziej niż ja ! Ale efekty widać. W silniku jest dzięki temu zero nagaru. Jak montowałem większe turbo przy jakiś 130.000km, mechanik ze zdziwieniem stwierdził, że przewody spływu i napływu oleju do turbo są zupełnie drożne i że jeszcze tak czystych w 1.8T nie widział. Normalnie gromadzi się w nich nagar, co często prowadzi do ich zatkania i uszkodzenia turbo. A tu nic. Ale oczywiście i tak wymieniłem na nowe @ 800zł. Dlaczego ? - dlatego że je już kupiłem (choć mogłem jeszcze teoretycznie zwrócić), ale przede wszystkim dlatego, że tak jest zgodnie ze sztuką. Nowe turbo - nowe przewody. Żadnego ścibolenia, oszczędzania i druciarstwa. Później przy kolejnym przeglądzie ściągali mi jeszcze pokrywę zaworów (silnik delikatnie się pocił na uszczelce od pokrywy zaworowej, co oczywiście działało na mnie jak płachta na byka; typowa usterka 1.8T - jak ktoś chce mieć idealnie czysty silnik, to co 120kkm musi po prostu wymienić uszczelkę na nową), przy okazji chciałem także aby mi umyli we wnętrzu silnik - jest jakiś taki preparat Castrola który się wpuszcza tuż przed wymianą oleju, potem zostawia się jeszcze silnik na chodzie na kilka minut i spuszcza się olej. W każdym bądź razie, po godzinie dzwonią do mnie z Szewczyka i mówią - panie, możemy panu ten silnik umyć, ale tu nie ma co myć ! LOL Na mycie silnika zdecydowałem się po przeczytaniu na forum w US jak kolejnej osobie cały silnik się "zatkał" nagarem (słowo klucz: sludge problem) w wyniku czego musieli wyrzucić cały silnik na śmietnik. Teraz jednak widzę, że jest to po prostu skutek złego dbania o silnik - tanie oleje mineralne, nieregularne wymiany oleju itd. Prosty jak cep amerykański silnik V8 takie traktowanie znosi bez zmrużenia oka, a widać zaawansowana niemiecka technika wymaga ścisłego przestrzegania zaleceń producenta. Trochę się rozpisałem, ale wracając do tematu - ogólnie w auto, na wszystkie mody itd poszło z 60k zł. Jak odzyskam 10-15% z tej kwoty, będę zadowolony. Ale warto było, choćby dla samego funu. No i prestiżu - auto wygląda jak S4, czyli fura za którą nawet teraz trzeba dać 90.000-100.000zł. A do tego jeździ niewiele gorzej.
  13. Ja kupując nowe S5 sprawdziłem również oferty tzw. auto-brokerów. Teoretycznie wszyscy twierdzą że maja 15-20% taniej niż w salonie. Nowe S5 z podobnym wypasem kosztuje u brokera 91k EUR czyli ~ 330.000zł. W salonie, z rabatem 18% zapłaciłem 260k zł. 70k taniej ! Oba auta z odbiorem na rok 2009.
  14. Ze środkiem nic nie robiłem. Jakoś nie miałem ciśnienia. Rok temu wymieniłem tylko wszystkie elementy znajdujące się w zasięgu wzroku, które nosiły ślady użytkowania - kierownicę, gałkę zmiany biegów, przełącznik szyb, włącznik świateł, klamkę itd. Ponownie poszedłem do Szewczyka z całą listą i ku osłupieniu panów z serwisu zamówiłem sobie wszystko nowe. Teraz jednak środek wygląda jakby auto miało 2 lata, a nie 7. Kiera S-line: Drążek S-Line i drobiazgi:
  15. Oczywiście wszystko można zrobić taniej. Ale zawsze jest to kosztem czegoś. Zamiast kupować wydech Millteka za prawie 4k zł, mogłem sobie wyspawać podobny za mniej niż 2k zł w ElTecu. Ale, customowy wydech to zawsze jednak loteria (tak pod względem osiągów, trwałości jak i brzmienia) a kupując Millteka kupujesz produkt sprawdzony, o ugruntowanej jakości i jasno zdefiniowanym brzmieniu (to akurat było dla mnie bardzo ważne, bo chciałem mieć wydech cichy). To samo z kitem turbo. Ktoś powie, że za mniejszą kasę można zrobić 300KM. Można. To czego ci jednak nie powie, to problemy które trzeba zaakceptować z dobrodziejstwem inwenarza - odkręcające się śruby od kolektora, pękające kolektory ATP, sypiące się turbiny, sprzęgła, przelewanie na wolnych obrotach, problemy z zapalaniem na zimno itd. Przez kilka lat - na długo przed tym kidy autorzy tej strony założyli to forum - byłem moderatorem na drugim co do wielkości forum o Audi w US (Audizine) i wszystkie te problemy znam od podszewki. A mi chodziło o to, aby auto wyglądało jak seryjne (po otwarciu maski moje auto wygląda na 100% serię), zachowywało się jak seryjne (wolne obroty, zapalanie na zimno, reakcja na gaz, brak turbodziury itd) i było równie bezawaryjne co seria. Wszystko co sobie założyłem udało się osiągnąć, choć oczywiście sporym kosztem.
  16. Krótka historia mojej A4 ... Kupiłem je w salonie AutoViva w W-wie w 2001 roku, jako jedno z pierwszych B6 jakie przyszły do Polski. Początki były skromne - Felgi 16" + chip VTG na 185KM. Mimo zawieszenia typu Allroad ;-), już wtedy d*py lgneły do fury drzwiami i ... oknami ;-) Już wtedy wiedziałem jednak, że jego przeznaczeniem jest MOC ;-) : Kolejnym dodatkiem był wydech by TomaRacing. Zysk +0KM i 0Nm, ale przynajmniej brzmiał bardziej rasowo i zaczął strzelać przy zmianie biegów ... Gdy w roku 2003 debiutowała wersja BEX 190KM, wykombinowałem sobie, że taki drugi IC jak w BEX przydał by się i u mnie. Niewiele myśląc, pobiegłem do Szewczyka i zamówiłem wszystkie potrzebne części do modyfikacji AVJ->BEX i po 2 tygodniach czekania miałem komplet elementów: Jeszcze tylko szybki montaż i mogłem się cieszyć zwiększeniem efektywności chłodzenia powietrza doładowującego, co dało szczególnie odczuwalny efekt latem. Temp w dolocie spadły z typowych +40'C ponad temp otoczenia do ok 15-20'C. Nowy IC po lewej stronie. Auto jeździło już dość szybko, trzeba je było więc jakoś zatrzymać. Ponieważ nigdy nie byłem minimalistą, w ruch poszły najdroższe tarcze (Brembo Oro @ 1400zł): najdroższe Klocki (Ferodo DS2500): najdroższy płyn hamulcowy (Castrol SRF) i na dokładkę teflonowe przewody hamulcowe w stalowym oplocie BF Goodridge: Był rok 2004. Auto już jako tako jeździło, znakomicie hamowało, ale ... nie wyglądało. Ponieważ Audi akurat wypuściło model S4, niewiele myśląc, po raz kolejny udałem się do Szewczyka z listą zakupów, dzięki której moje brzydkie kaczątko miało się przeistoczyć w kozackie S4 :-) Na liście zakupów znalazły się: 1. Przedni zderzak S4 2. Grille do zderzaka S4 - 3szt. 3. Halogeny S4 4. Grill centralny S4 5. Listwy na drzwi S4 6. Tylny zderzak S4 7. Spoiler na tylną klapę S4 8. Aluminiowe lusterka S4 9. Xenony z czarnym środkiem od S4 10. Felgi Avus 17" od S6 (tu poszedłem na kompromis ze względu na stan Polskich dróg; w orygianle S4 ma felgi Avus 18") Na szczęście dwie ostatnie pozycje udało mi się kupić na ebay.de - inaczej rachunek u Szewczyka przekroczył by 30k zł. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, z mega-gay-wieśniak-looka A4 B6: auto stało się bojowym S4 B6. Prawdopodobnie pierwszym na świecie. Zakochałem się nowym looku (który nie zestarzał się nawet dzisiaj). Już po zrobieniu tych zdjęć dodatkowo zamontowałem jeszcze kompletne obniżone firmowe zawieszenie Audi quattro gmbh (-20mm) oraz stabilizatory z S4, dzięki czemu auto straciło wygląd Allroad-look i zaczęło również SKRĘCAĆ. Niestety po tej modyfikacji, auto było również prawdopodobnie NAJWOLNIEJSZYM audi S4 na świecie :-) Cóż było robić ? Trzeba było dalej tuningować. W 2006 roku wpadłem na pomysł, aby zakupić sobie kit Sporteca na 230KM/340Nm/6.9s do 100km/h. Drogi jak sk@#wysyn (30.000+ zł), ale nikt z polskich tunerów nie dawał gwarancji, że auto będzie jeździć szybko i całkowicie bezproblemowo. A moje auto miało jeździć jak seryjne. Tylko szybciej. Nie było wyboru, trzeba było dać zarobić Szwajcarom. Z kitem przyszedł m.in. komputer z wymienionym epromem (na podstawce kodującej): Większe wtryski: Większe turbo: Do tego jeszcze stalowy TIP (turbo inlet pipe = rura dolotu powietrza filtr powietrza -> turbo): Wydechu nie zamówiłem, bo miałem już przelot TomaRacing (na szczęście zgodzili się odliczyć za wydech). Niestety chwilę później, w moim starym wydechu zrobiła się dziura i musiałem wyrzucić parcha na śmietnik :-) W jego miejsce zamontowałem kompletny wydech 2'5" renomowanej, brytyjskiej firmy Milltec Sport: Ponieważ auto miało już przejechane 125.000km, postanowiłem profilaktycznie wymienić linie doprowadzające i odprowadzające olej do turbo, wszystkie cewki, świece i wszystkie ważne czujniki - przepływomierz, czujniki temp x2, czujnik O2, termostat i knock sensor. Doszedłem do wniosku, że zawsze to łatwiej wymienić, niż potem szukać igły w stogu siana, gdy jakiś czujnik padnie. Poza tym - 1000zł w tą czy w tamtą przy całym koszcie związanym kitem nie grało już praktycznie roli. Efekt: po pewnych perypetiach (związanych m.in. ze starym wydechem) udało się uzyskać 230KM i 380 (!!!) Nm. Moc max nie jest może zawrotna, zwraca uwagę moment obrotowy, osiągalny od samego dołu - niczym w turbo dieslu. To więcej momentu niż miało S4 B6 ! Miłośnicy diesla powiedzą pewnie że to niewiele bo ich diesel ... I będzie to prawda, ale niepełna, bo nie uwzględni faktu że benzyny (które kręcą się do 7k obr) i diesle (kręcą się do 5k obr) mają inne skrzynie. W efekcie tego, moment obrotowy dostępny NA KOŁACH jest w benzynie znacznie większy. Z tego względu 380Nm u mnie w benzynie odpowiada ok 500-550Nm w dieslu. A taka liczba już wrażenie robi :-) Co najważniejsze jednak, auto zapiernicza jak głupie na wszystkich biegach, w trasie jest niczym pocisk. No i osiągnąłem to o co chodziło mi najbardziej - auto chodzi jak auto seryjne i jest CAŁKOWICIE bezawaryjne/bezobsługowe, czego niestety nie można powiedzieć o home-made kitach na 280-300KM. Dalszych zmian w aucie już niestety nie będzie - wkrótce je sprzedaję, bo w kwietniu 2009 mam odbiór swojego nowego samochodu - Audi S5 4.2 V8 :-)))) I to by było na tyle.
  17. Kremowy jest piękny, ale ciężki w utrzymaniu. Mój znajomy ma coś takiego w Q7 i ma całe siedzenie niebieskie od spodni. Jest jeszcze srebrny (czyli po naszemu biały), ale ten IMO ani ładny ani praktyczny.: Blado ceglasty: Jest też opcja z Alcantarą: Nieźle wygląda, a do tego nie nagrzewa się tak bardzo latem i nie chłodzi dupska zimą (choć i tak zamówiłem grzane zydle, więc jajec mrozić nie będę).
  18. Nie musisz mi mówić - byłem najprawdopodobniej pierwszą osobą w Polsce, która w 2003 roku, zaraz po debiucie S4, przerobiła swoje A4 na S4-look :>[br]Dopisany: 29 Październik 2008, 21:56_________________________________________________ OK, dałem się złamać i wybrałem czarny :-))) Srebrny, czerwony i szary mi nie leżą. Bardzo podoba mi się biały, jednak przerażają mnie względy praktyczne. Choćby te małe cząstki asfaltu które zawsze przyczepiają się do karoserii w okolicach kół - na czarnym nie będzie widać, a biały musiał bym czyścić benzyną raz w tygodniu. No i nie wiem czy za trzy lata moda na biały nie minie i wtedy będzie ciężko sprzedać białe auto. A czarny zawsze będzie modny. No i - tak jak napisał Krystian - czarny będzie najbardziej elegancki. Teraz pozostaje jeszcze wybór środka :-) Zamówiłem cały czarny środek - tapicerka, deska, podsufitka - będzie więc czarny jak smoła. I dlatego zacząłem się zastanawiać, czy nie zmienić jednak koloru siedzeń na czerwony lub kremowy. Do tej pory czerwone siedzenia mnie zupełnie nie rajcowały, ale po obejrzeniu tych zdjęć zaczynam się zastanawiać. Fajnie taka czerwień przełamuje czerń.
  19. Też przez chwilę zastanawiałem się, czy nie zdjąć oznaczeń i dać znaczka 1.8TFSI ... ale 4 rury wydechowe i tak zepsują całą zabawę - mało kto to "kupi".
  20. Ale tylko z czarnymi szybami i czarnymi felgami - tak jak na tych zdjęciach.
  21. Czerwony (z body kit Caractere): Imola yellow:
  22. Więcej niebieskiego:
  23. Masz rację - wszyskie są na 19". To jest standardowa felga w US. U nas standardem są 18" i większych nie zamierzam zamawiać, ze względu na nasze drogi. Z opcji będę miał m.in. Magnetic Ride (regulowane amortyzatory), alcantara, parkronic plus, Bang & Olufsen audio i jeszcze kilka innych "pierdół". W serii są już m.in. 18", bi-xenony i elektryczne siedznia.
  24. Mi nie chodzi nawet o to, że czarny jest oklepany. Niektóre auta - jak choćby E-klasa mojej żony - w czarnym wyglądają genialnie. Mój problem z czarnym polega na tym, że maskuje on wszystkie wyróżniki S5, odróżniające auto od zwykłego A5. Czarne auto nie wygląda po prostu bojowo - ot kolejne A5 z dużymi kołami.
  25. Biały faktycznie jest kozacki. Dzisiaj pojechałem do Wajdemajera zobaczyć jak w praktyce spisuje się system audio Bang & Olufsen i czy warto do niego dopłacić (ani w AutoVivie ani u Szewczyka nie mieli na placu nic z B&O) i stoi u nich białe A5 3.0TDI na felgach od S5 - wygląda obłędnie. Martwi mnie tylko to jak taki kolor spisuje się w praktyce, szczególnie w naszym klimacie. Obawiam się, że musiałbym go myć przynajmniej 2x w tygodniu :-( Srebrny jest moim zdaniem trochę bezpłciowy. Tak jak szary. Czarny to dla S5 kolor maskujący. A niebieski i czerwony wręcz przeciwnie - oba są oczojebne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...