Bylem u mechanika... powiedzial, ze zabawa ta sruba jest mocno ryzykowna i on nawet za milion tego nikomu nie zrobi.
Narysowal mi nawet jej schemat dzialania...
Wniosek jest taki - ze skoro zeby sa nieco wyrobione i powstal luz, a my sruba zrobimy wiekszy scisk - to przekladnia moze sie zaklinowac w dowolnym momencie. A on nie chce miec prokuratora na karku...
Nie tak do konca. Auto do 200k jezdzilo po niemieckich autobahnach. Ja zrobilem 40k w rok, ale po w miare dobrych drogach [wiekszosc tego przebiegu to dojazd do pracy 2pasmowka], teraz 20k.