bolo73

Powinien podejść 8E0145738H. W Autopartnerze dostępny w detalu za ok 80 zł. Te węże są testowane na ok. pięciu barach, więc teoretycznie spoko, ale jak to zamienniki - z jakością i wytrzymałością bywa różnie.

Uszkodzona dioda często powoduje w czasie pracy alternatora właśnie taki efekt piszczenia. Równie często przy takim uszkodzeniu wraz ze wzrostem obrotów kontrolka alternatora świeci coraz jaśniej. Co do wymiany na aucie, to nie twierdzę, że się nie da - możliwe, że jest to do zrobienia, ale ja nigdy nie próbowałem, bo to męczarnia - ciasno, niewygodna pozycja. A przecież 10 min. roboty a może nawet nie i masz alternator na stole - mocna, porządna lutownica i po sprawie - dobry dostęp i widok to podstawa, bo uzwojenia muszą być naprawdę solidnie przylutowane (duży prąd). Oryginalnie uzwojenia są zgrzewane do mostka.

Możliwe, że nie masz podłączonego szarego przewodu do krańcówek drzwi - jeżeli tak, to podłącz go do masy i postępuj zgodnie z instrukcją. po programowaniu odłącz szary przewód od masy.

Masz uszkodzoną którąś z diod w prostowniku alternatora. Najlepiej wymienić cały mostek prostowniczy.

Dodatkowe centralki pilotów mają często możliwość zaprogramowania czasu impulsów otwarcia i zamknięcia. Standardowo są one ustawione na 0.7 sek. i wtedy jest ok. Sprawdź, czy centralka z jakiegoś powodu nie przestawiła się na drugą możliwą wartość - 3.5 sek. Jeżeli tak, to będzie się działo dokładnie jak u Ciebie - szyby po otwarciu auta zdążą się otworzyć do połowy.

Nie podejdzie - Passat ma odwrotną rezystancję czujnika, czyli przy pełnym zbiorniku pokaże Ci zero paliwa i rezerwę a na pustym odwrotnie.

W AFN/AVG to co innego - można to zrobić bardzo prosto - ściągasz wężyk podciśnienia z króćca N18 oznaczonego jako VAC (najcieńszy króciec tego elektrozaworu), zaślepiasz ten wężyk i to tyle.

Podciśnieniowe N75 w 1Z?

Najlepiej nie rób nic - zostaw instalację podciśnieniową tak, jak jest - po mechanicznym zaślepieniu EGR-a nic nie wnosi i niczemu nie przeszkadza a w sterowniku nie będziesz miał błędu od N18. Ale jeżeli chcesz go koniecznie usunąć, to zaślep oba króćce.

Co do przeniesienia sterownika airbagu, to ktoś bardzo słusznie zauważył, że może być problem, bo to bardzo istotna sprawa. Może, ale nie musi, wystarczy, że zwrócisz uwagę na dwie sprawy. To, że przeniosłeś go o 30 cm do przodu nie ma znaczenia, można przenieść i więcej, ale: sterownik musi być tak samo zorientowany względem osi symetrii wzdłużnej pojazdu jak był zamontowany oryginalnie - niektóre sterowniki mają na obudowie strzałkę wskazującą przód pojazdu i tak musi zostać. Druga bardzo ważna sprawa, to mocowanie - sterownik musi być mocno przykręcony tak, jak było to w oryginale do nadwozia - najlepiej właśnie do tunelu. W jego wnętrzu jest czujnik przyspieszenia wzdłużnego i przy innym sposobie mocowania może nie zadziałać, lub zadziałać wadliwie i nie wyzwolić poduszek, albo wyzwolić je nie wtedy, gdy trzeba. Jeżeli przenosząc go spełniłeś oba te warunki, to jest OK i możesz spać spokojnie, jeżeli nie, to musisz koniecznie to poprawić. A sam pomysł na montaż CB i wykonanie super - elegancko i funkcjonalnie - podoba mi się!

O błędzie 301 nie pisałeś, albo ja nie doczytałem, to błąd od pompy ABS - przetestuj VAG-iem elementy wykonawcze w ABS-ie - gdy wysterujesz pompę, to ma się włączyć - dość głośno pracuje, więc na pewno usłyszysz. Jeżeli nie włączy się i zarejestruje się błąd od niej, to przede wszystkim sprawdź bezpiecznik 18 - to duży dodatkowy bezpiecznik w skrzynce przekaźnikowej - 50 A. Sprawdź najlepiej mocną żarówką, bo potrafi się uszkodzić tak, że pod małym obciążeniem przewodzi a pod dużym przerywa. Jeżeli masz ESP, to jest jeszcze przekaźnik od tej pompy - pozycja 7 w tej samej skrzynce, jeżeli nie, to przekaźnik jest zintegrowany ze sterownikiem ABS i wtedy możesz mieć rację, że właśnie on pada.

Myślę, że w Twoim przypadku ani ABS nie wywołuje błędów w silniku, ani odwrotnie. Za błąd od potencjometru gazu najczęściej odpowiadają zalane - zawilgocone styki w złączach pomiędzy obudową sterownika silnika a wnętrzem. Zaglądnij tam, rozłącz je a obstawiam, że zobaczysz zielony nalot i wilgoć - jeżeli tak, to do czyszczenia i zabezpieczenia. Do potencjometru gazu jest o ile pamiętam białe złącze, ale mogę się mylić, bo już wieki tam nie zaglądałem. No i oczywiście uszczelnienie przejścia między obudową a nadwoziem też obowiązkowe. Bardzo możliwe, że błąd od CAN-a ma tą samą przyczynę. Co do włączania się ABS-u pod koniec hamowania, to bardzo możliwe, że któryś czujnik się trochę wysunął ze zwrotnicy i sterownik widzi to tak, że któreś koło już stanęło podczas, gdy pozostałe się jeszcze kręcą. Ewentualnie któraś podzielnica jest uszkodzona mechanicznie. Przejedź się powoli z VAG-iem i włączonym podglądem prędkości poszczególnych kół, to będziesz wiedział, gdzie szukać.

Takie drgania na pewno nie są normą w AFN-ie, choć ustalenie ich przyczyny faktycznie bywa czasem kłopotliwe. Ale warto szukać, bo choć niby to mała rzecz a denerwuje. Spróbuj zacząć od najprostszej rzeczy - na wydechu między przednią rurą wydechową a środkowym tłumikiem masz złącze. Poluzuj obie śruby tak, aby połączenie stało się zupełnie luźne a rury mogły się przemieszczać względem siebie i uruchom silnik. Jeżeli drgania ustaną - wymień plecionkę, która jest między turbiną a katalizatorem i problem będziesz miał z głowy. Zauważ też, że wymieniając poduszki czy to pod skrzynią, czy pod silnikiem warto zwracać uwagę, na co się wymienia. Niejednokrotnie wymiana poduszki na jakieś twarde badziewie może bardziej pogorszyć sytuację niż poprawić. Czasem wręcz lepiej jest założyć używaną poduszkę ori w dobrym stanie niż nową twardą prosto ze sklepu.

Potrzebujesz kawałek twardego, stalowego, zaostrzonego na końcu drutu o średnicy ok. 1 mm. W bębenku zamka jest małe półkoliste wycięcie. Wkładasz kluczyk, przekręcasz w pozycję włączonego zapłonu i wciskasz w to małe wycięcie ten zaostrzony drut, dość głęboko. Zapadka cofa się i możesz wyjąć wkładkę razem z kluczykiem i cewką immobilisera.

Aż nie wierzę, że właśnie Ty to napisałeś - spróbuj zatem przy jakiejś okazji!

Albo jeszcze prościej - po wyciągnięciu klocków wciśnij pedał hamulca i zablokuj go o fotel, żeby pozostał wciśnięty - z układu nie wycieknie ani kropla!

Sprawdź wiązkę kabli między klapą bagażnika a nadwoziem w miejscu, gdzie najbardziej wygina się przy zamykaniu / otwieraniu, bardzo prawdopodobne, że właśnie tam kable będą przełamane lub przetarte.

Jeżeli masz zakodowane potwierdzenie zamknięcia mrugnięciem a nie mruga, to jedyna opcja jest taka, że sterownik komfortu nie dostaje informacji o prawidłowym zamknięciu wszystkich drzwi i klap, możliwe, że powodem jest któraś krańcówka w zamku. Sprawdź błędy VAG - iem, możesz też w bloku wartości mierzonych sprawdzić, czy wszystko jest zamknięte jak trzeba. Najczęściej powodem jest zamek klapy bagażnika, ale to tylko podejrzenie - nie sprawdzisz - nie dowiesz się.

Nie mylisz się, tak właśnie jest.

Jasne, to wszystko prawda i już wcześniej pisałem, ze zgadzam się co do zasady działania, ale to trochę teoretyczna część tematu, praktyczna jest taka, że jak wypalą się styki przekaźnika to świece niczego już nie dogrzeją a przy okazji przekaźnik będzie do wymiany. Bez funkcji dogrzewania chwilowo naprawdę można żyć, co na co dzień udowadniają tysiące silników, które jej nie posiadają fabrycznie. Pisząc, że nie powinien się włączać mam na myśli sposób opisany przez autora tematu.

Teraz możesz jeździć bez, ciepło, więc przekaźnik w ogóle się nie włącza (przynajmniej nie powinien), ale jak przyjdzie jesień i chłody, to musi być. Wykorzystaj ten czas na znalezienie przyczyny kłopotów.

Przypuszczam, że chodzi Ci o największe dopuszczalne naciski osi, jeżeli tak, masz je na tabliczce znamionowej. Pod numerem nadwozia kolejno: dopuszczalna masa całkowita, dopuszczalna masa zestawu, 1 - dopuszczalny nacisk osi przedniej, 2 - dopuszczalny nacisk osi tylnej.

Jest dokładnie tak, jak piszesz, ja wyraziłem się nieprecyzyjnie idąc trochę na skróty a chodzi o to, co napisał autor tematu, że przekaźnik odzywa się przy ok. 3000 obr/min, co nie powinno mieć miejsca w żadnych warunkach. Jakkolwiek by patrzeć, prawidłowo wysterowany przekaźnik włącza się albo wyłącza, nie powodując efektów dźwiękowych wkurzających właściciela, taka niestabilna praca prowadzi tylko do jednego, wzrostu temperatury a w konsekwencji wypalenia styków i świeżo wymieniony przekaźnik znów będzie kwalifikował się do wymiany.

Z tego, co kojarzę, światło przeciwmgielne było tylko w lewej lampie (chyba, że anglik). Jeżeli masz ori hak, sprawdź mikrostyk w gnieździe przyczepy, realizuje on funkcję odłączania światła przeciwmgielnego w samochodzie, jak jest podłączona przyczepa, często jest on przyczyną takich problemów.

Przekaźnik jest sterowany masą na podstawie informacji o temp. płynu, ale czujnik temp. wymieniłeś a sterownik silnika nie wysteruje przekaźnika w czasie pracy silnika, nawet po podaniu informacji o niskiej temperaturze. Pozostaje instalacja, np. przetarcie przewodu sterującego i okresowe zwarcie z masą. Ostateczność to uszkodzenie ECU, ale to bardzo mało prawdopodobne.