Na drodze są różne sytuacje, mnie również raz poniosło przy takiej sytuacji:
Normalnie jechałem sobie jak zwykle, była brzydka pogoda, padał deszcz.. dojeżdżałem do końca ulicy i miałem wybór skręcić albo w prawo, albo w lewo skręciłem w prawą strone bo musiałem się dostać do centrum miasta, odrazu przy skręcie są pasy widziałem dwie ładne kobietki które próbują przejść przez pasy, ale żadna szumowina nie chce ich puścić ( mimo że lał deszcz, było zimno itp ) no więc ja skręcając lekko podjechałem i się zatrzymałem, czekająć aż jakiś normalny człowiek z naprzeciwka się zatrzyma, żeby koleżanki sobię spokojnie i szybko dotarły do domu ze względu na panujące warunki. nagle z lewej strony nadjeżdża koleś ticem ( WIELKI KRÓL KIEROWNICY I SZOS!! ) i na mnie trąbi !! trąbi niemiłosiernie, a że jestem człowiekiem wylewnym to zaciągnąłem hamulec ręczny wrzuciłem na luz i wychodze do gościa i zaczynam "kurw ić", że kulturalnie chce przepuścić kobiety na przejściu, a ty fagasie mi tu trąbić będziesz? - koleś do mnie mówi "a nie widzisz baranie że z naprzeciwka nikt nie zatrzymał się, to po co się zatrzymałeś ??... " oczywiście nerwy mi już do końca puściły bo poprostu nienawidze takich... ŻYDÓW. ( oczywiście tablice miał z pod miasta, z wioski ) złapałem kolesia za chabety i go na momencie wyjąłem z tej puszki marki daweoooooooooo... szkoda że nie z mikrofalówki, no i co było dalej się domyśleć idzie, odciągneła mnie jedna z kobiet, które chciałem przepuścić na przejściu, koleś mnie zaczął straszyć policją itd , a w między czasie jeszcze rzucił tekst typu " jak SIĘ NIE UMIESZ, to się nie łap za kierownice :blink:" język polski też by się przydał. Do dziś żadna policja mnie nie ściga za ten przypadek, ale do czego dąże... W danym artykule jest opisana sytuacja.. wiadomo jak to media lubią koloryzować, nie wiadomo jak gość się zwrócił do tego kolo w Audicy, wiadomo... jak by nie było nie powinien go " przejeżdżać ", niby grzecznie mu zwrócił uwagę itd.. nie wydaje mi się, chyba że naprawdę ma koleś jakieś zaburzenia psychiczne... Na drogach najbardziej irytującym jak dla mnie zdarzeniem jest fakt, że często poprostu nie da się być kulturalnym, mimo że naprawdę kulturalny być chcesz, doskonały przykład jak sznur samochodów snuje się za " eLką "... ile ludzi trąbi kurw i, niewiadomo co, a nie potrafią sobie przypomnieć jak to było ileś lat temu, jak sami się uczyli, wiadomo jednemu się spieszy bo ma ważne spotkanie, a drugiemu się spieszy bo mu ku rwa obiad stygnie ! zresztą większość ludzi wie jak jest na drogach, powiem jedno BĄDŹMY KULTURALNI NA DRODZE I UCZMY KULTURY INNYCH ( no chyba że się nie da, to preferuje dać w morde - może to pomoże ) nie wymagajmy od innych tego czego sami nie potrafimy na tej drodze dać, ile razy jechałem ze znajomym wyjeżdżał z parkingu nikt go wpuścić nie chciał, kurwić niemiłosiernie na wszystkich, a jak widzi że ktoś chce wyjechać np. z parkingu to go nie puści...Osobiście lubie kogoś wpuścić ustąpić głupie mrugnięcie awaryjnymi daje ogromną radość :>
I niech tu nie panuje nerwowa atmosfera, bo nie oto chodzi by się spinać tylko żeby wymienić zdania, oczywiście teksty typu że dobrze zrobił że go przejechał nie są na miejscu, aczkolwiek z drugiej strony nikt z nas nie wie jak to było