Dziś przyszła pora na niemały jak dla mnie wydatek. Chciałem mądrze zainwestować pieniądze aby odnowić lakier. Pacjent - moje auto ma ogólnie zadbany lakier. Nie ma większych uszkodzeń i rys oprócz swirli od nieumiejętnego mycia. Myślę o podjęciu takich kroków:
1. Umycie auta pianą aktywną - AutoBrite Dicerct Foam,
2. Umycie auta na 2 wiarda + seperatory.
3. Zmycie smoły z lakieru - AB D Tonic.
4. W razie potrzeby w ruch pójdzie glinka - Auto - Clay,
5. IPA,
6 Menzerna IP 2000 + zółty pad Honey - polish,
7. IPA,
8. Memzerna SF 4000 + czarny pad Urban karbowany - finish,
9. IPA,
10. Wosk - FK 2685 - 2 warstwy w godzinnym odstępie czasowym,
11. No i wisienka na torcie - AB D Seal.
Co myślicie o takim zabezpieczeniu na zimę. Może wypowiedziałby się ktoś z forumowych detailistów, gdyż będzie to mój debiut.
Fotki środków: