Po swapie na 320/288 jechaliśmy w 3 jakieś 140 km/h (Autostrada A-4) ja akurat sobie usypialem z tyłu a tu nagle kierowca hamuje do zera i pod koniec mu zgasł. Myślałem że sprzęgła nie wcisnął bo on ma automat . Myślałem że już nie odpali , ale od strzała zapalił. I do tej pory tak sobie myślałem czy wcisnął sprzęgło czy nie bo myślałem że niemożliwe jest zdusić auto przy hamowaniu z wciśnięciu sprzęgłem.
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka