ale urwa krejzy dej pojechałem na przegląd dzisiaj na przciewko mojego mieszkania.... Pan diagnosta nie powiem, bardzo sumienny, sprawdzał wszystko jak leci... myśle sobie no to wracam bez pieczątki Diagnoza, nie ma recznego na lewym kołe i dwa wahacze wyjepane... reczny sobie pan zrobi, ale za wahacze nie puszcze (oki, popieram jaknajbardziej:decayed:). Pytam czy u nich można to zrobić, zawołał jakiegoś majstra tamten oczywiscie oczywiscie, banan 400zł, a gorny 300 (sprawdzał lemy)robota 170 i jak robimy? Skonsternowany poprosiłem o negata i powiedziałem tak jak Kazik Staszewski w swojej piosence "ja tu jeszcze wróce" musze pomyślec.
Hops na allegro i szukam jakiegoś "złotego środka" wybór padł na master sporty, które może nie są tak dobre jak lemfordery, ale u nas na forum dużo osób je chwali, że nie jest tak źle i można chwile na nich pojedzić... podjechałem po nie do sklepu i przy okazji zaproponowali mi wymiane za 80zł oczywiście się zgodziłem. Pan podbił karte gwarancyjna () Jazda do diagnosty z moim negatem on zdziwiony że juz jestem i ze zrobione, wszsedl tylko pod auto zobaczył ze nowe wahacze siedza i nawet juz nic nie szarpał, poszedł na zaplecze, obrał, a nastepnie wystrugal z ziemniaka pieczatke i takim o to sposobem, mam cale zawieszenie w pelni sprawne i spokoj do przyszlego roku z diagnostami. Amen