Ja mialem takie cos, ze mi migacz prawy nie smigal i ze niby spalony, kupilem zarowke, wymieniam, a tu dalej nie swieci, jak poruszalem zarowka to zalapal, okazalo sie ze styki byly troche zasniedziale i wklesle, wiec troszke je odgialem i przeczyscilem delikatnie papierem sciernym, teraz gra A jeszcze dzis wsiadam, a tu spalona zarowa, patrze, tyl prawy. Ale tata puknal w nia i dziala Jak bede mial czas to sobie sprawdze jak tam styki wygladaja.