skerim

Tak na marginesie jak ktoś ma chude łapki to da się to zrobić bez darcia przodu, choć oczywiście jest wtedy ciasno.

Osobiście zamiast chińczyka wolę dać używkę - jak chwilę popatrzyłem na alledrogo to wyjąłem za 55 z przesyłką, ale jeszcze nie wiem czy będzie dobrze bo z wymianą wstrzmuję się do zmiany oleju

A potrafi paść, u mnie to samo. Nowy ok. 300 pln (hella) nr 1J0 907 660C, więc pokusiłem się o używkę, wymienię wraz z olejem.

Jak dostanie w pupę to koniecznie daj turbince się uspokoić i ostygnąć ....

Słusznie, na obrotach turbinka może coś zassać i bezpiecznie mieć zapas.

Jeżeli to miała by być turbinka to jej łopatki musiały by ocierać o muszlę, a jest to możlie w przypadku luzu na wirniku. Możesz więc ocenić luz na wirniku po zdjęciu rury z dolotem powietrza.

Sprawdź sprężanie na tym 3 garku, jak dla mnie to poważniejsza sprawa i wyjaśni się dopiero jak stargasz głowicę. Opcji jest wiele, ale raczej mało optymistyczne. W najlepszym wypadku uszczelniacze zaworowe, w drugą stronę - przegrzany motor. Powodzenia i obym się mylił. Na jakim oleju jeździsz?

Jak ma jeździć to musi przynajmniej od czasu do czasu dostać po zaworach tak żeby cały syf przedarło i wypaliło. Na myśli mi przychodzi mój stary poczciwy polonez sprzed nastu lat - kupiłem dziadka i jak na trasie dostał po do spodu to się bujną do 90-siątki i zobaczyłem siwą ścianę z tyłu . Pomyślałem że silnik padaka, więc go już tak nie dusiłem, ale też i specjalnie nie oszczędzałem. Po ok. 2000 kilometrów nie ten motor był. Ostatecznie do 140 się kołysał, ale dochodzenie do formy trochę mu zajęło . Śmiem twierdzić że pod tym względem silniki się nie różnią.

Na szybko możesz poszukać nieszczelności w dolocie, osłuchowo czy coś nie syczy plus oględziny - może jakiś wężyk spadł lub pękł ze starości. Wówczas będzie dostawał więcej powietrza niż wynika to z odczytu na przepływomierzu i mieszanka będzie zubożona przynaniej na wolnych obrotach

Nadmienię tylko że zamiast BFB powinny pasować następujące: AWT, AVJ, AWM, BEX. W BEX może być inny czujnik przy napinaczu, ale wszystkie mają EGR oraz elektro hydrauliczny napinacz - takie przynajmniej dostałem informację od osoby, u której nabywanym używaną głowicę.

U mnie problem pojawiał się tylko podczas uruchamiania na zimnym silniku lub po dłuższej przerwie (przy czym palił bez problemów), po chwili jak "przewiało" cylinder (do pół minuty) chodził jak zegarek i nic nie wskazywało na jakiś problem. Jeżeli u ciebie wygląda to inaczej to chyba dobrze, bo może to jakaś pierdoła.

Szukałem używki, ale to droga przez mękę, nie jest to bowiem przypadek odosobniony, trzeba też podobno uważać na stopy wałków, bo jak ktoś nie pilnował wymian oleju i smok był przytkany to się wałki zacierały - bodajrze najdalej wysunięty element układu smarowania, więc obrywał jako pierwszy. U mnie pęknięcia było widać na każdym garku dlatego nie zdecydowałem się na spawanie, załatałbym jedno, a za pół roku do kanału wodnego doszło by kolejne. Mnie używana głowica kosztowała 1500 pln, do tego planowanie + dotarcie zaworów, spawanie chyba połowę z tego - trzeba by sprawdzić. Do całości uszczelki i robocizna. Mam nadzieję, że u ciebie to coś innego niż pęknięcie ....

Na plus ponad to dynamika, rozsądne zapotrzebowanie na paliwo oraz przychylność jeżeli chodzi o montaż LPG. Niestety potrafią pękać głowice.

Cewki z fajką są jednokitym elementem. Nie pocieszę cię pewnie, ale w ten sposób zaczęło się objawiać u mnie pęknięcie głowicy. Płyn chłodniczy przy dłuższym postoju podciekał do komory spalania i zawilgocał świece. Dopiero z czasem przy rozruchu potrafił dać białą smugę, a jeszcze później zaczęło ubywać płynu chłodniczego. Powąchaj spaliny czy nie czuć słodkawego zapachu glikolu. U mnie też ciśnienie było ok, cewki i świece zamieniałem miejscami, pokusiłem się także o zamianę miejscami wtrysków, bez rezultatu. Możesz chwilę zaczekać z dłubaniem i sprawdzić czy objawy się nie pokryją.

Przy ciężkiej nodze skłaniałbym się raczej ku piętnastu , post dotyczący olejów jest pod adresem: http://a4-klub.pl/index.php?/topic/4014-all-jaki-olej-silnikowy/page-2#entry60805 Generalnie dobry pełny syntetyk np. Motula xclean 5w40

Napisz najpierw dokładnie jaką masz u siebie. Jeżeli BFB, to powinny pasować następujące: AWT, AVJ, AWM, BEX. W BEX może być inny czujnik przy napinaczu, ale wszystkie mają EGR oraz elektro hydrauliczny napinacz - takie przynajmniej dostałem informację od osoby, u której nabywanym używaną głowicę. Niestety lubią pęknąć, przy słabym smarowaniu zacierają się wałki. Elmo814 (Pozdrawiam) wsadził głowę bez EGR i też jest OK, decyzja należy do ciebie.

Zdarza się że głowica pęknie (właśnie wymieniam swoją w BFB 163 KM), mimo wszystko nie zdecydowałbym się na motor 1.6. Generalnie są to udane jednostki, rozsądnie łapczywe na paliwo i dość dynamiczne

Generalnie motory 1.8T to udane jednostki. S3 w takiej wersji to łakomy kąsek, trzeba wziąść jednak pod uwagę że nikt nie kupuje takich aut żeby jeździć 40-stką po mieście, więc trzeba się im dobrze przyjrzeć przed zakupem. Na wstępie można sprawdzić jego historię w kraju na www.historiapojazdu.gov.pl. Warto wydać też kilka złoty na przegląd przedsprzesażny w serwisie np. VW. Wydatek potrafi się zwrócić z nawiązką przy negocjacji ceny, pozwala chłodnym okiem spojrzeć na auto i z marszu wiesz jakie wydadki dodtkowo cię czekają.

Porównajcie jeszcze masy samochodów, nasze wypasione d...owozy do najlżejszych nie należą i ich bezwładność trzeba pokonać

Z waszych wypowiedzi wynika, że szanse na sukces są mizerne. To chyba kolejny argument za tym, żeby tankować gaz tylko na szanujących się stacjach.

Ja się skupiam na filtrach od lpg, temu od pb idzie drugi rok i chyba z wymianą spieszył się nie będę. Na pewno sporo zależy od tego co wlewasz do baku:). Osobiście wolę dołorzyć kilka groszy i nie martwić się o to, że jakiś "Franek" mani paliwo, bo do pensji dorabia

Problem rozwiązany Dowiedziałem się, że odłączenie bezpiecznika od lpg może nie być wystarczające, znajomy polecił mi odpiąć wtryski gazu i komputer sterujący. Okazało się, że po odpięciu komputera lpg (brc sequent 24) nie można uruchomić silnika. Zapytałem w serwisie BRC i potwierdzili mi to, da się to jedynie zrobić w ten sposób, że po wypięciu go łączy się odpowiednio piny w kostce. Sprawdziłem sam w międzyczasie stopień sprężania na zimnym i jest super - 4 x 12. Miałem już umawiać się na wizytę w serwisie lpg, ale podczas jazdy "odpadł" mi jeden gar na stałe. Z doświadczenia wiem, że tak na raty - nie koniecznie odrazu definitywnie padają cewki, zamówiłe więc na podmianę, choć wcześniejsza zamiana miejscami nie wskazywała na uszkodzenie którejś z nich, bo problem z mokrą świecą stale pozostawał na drugim cylindrze. Nie mam VAG-a więc odpaliłdm auto na tych trzech garkach i unosiłem nieco kolejne cewki - słychać wówczas wraźnie czy dana pracuje czy nie. Na pierwszym było bez reakcji, zgasiłem silnik i wymieniłem na nim cewkę - gada aż miło słuchać. Przypuszczam, że proble z diagnozą wynikał właśnie z faktu, że jest lpg jest trwale zespolone z komputerem auta, trochę się przez to omordowałem ale działa.

Mi się jeszcze nie zdarzyło, ale wiem że tego typu przypadki nie są odosobnione. Pytanie jak się w takiej sytuacji zachować żeby koszt czyszczenia instalacji i zwrotu środków za zakup paliwa udało się wyegzekfować od sprzedawcy?

Tankowałem na BP ale u mnie to straszni zdziercy w porównaniu z resztą, choć z gazem problemów nie było. Obecnie orlen - na paliwo nie narzekam. Mam zamiar spróbować na bliskiej - niby to samo paliwo. Małe stacje z gazem dobrym bo tanim omijam szerokim łukiem i źle na tym nie wychodzę. Filtr przy wymianie czysty. Teściu jak jechał po taniości to później ze skrzyrzowania nie mógł ruszyć ...

Możliwe że się kończą, może się to objawiać tym że czasami podszarpnie silnikiem jak zapłon zgubi, o ile nie ma objawów nie powinno być też konsekwencji poza tym że może dokończyć żywota w najmniej oczekiwanym przez ciebie momencie, więc zapas w bagażniku nie zaszkodzi Możesz w zasadzie kupić sobie zapasową wsadzić ją np. na 1 cylinder i sprawdzić czy błąd nadal się będzie pojawiał .