trasa z przeszkodami górska to schodki pod blokiem
puszki też były najlepiej z "rajchu" pamiętam sklep na żeromskiego przed pewexem teraz orange jeden z pierwszych co miał czekolady z całymi orzechami, soczki "orange" w kartoniku i piwa jak dobrze pamiętam z 3 kufellkami.
Sklep "kram" deskorolki miał plastikowe jeździliśmy na "klubie milicjanta" przywozili ich starami na obiady, który był odważniejszy to chciał jeździć z różnym efektem
deskę złamał jeden
drugi po schodkach zjechał
inny w szybę wpadł...
ogólnie beka była zawsze