Skocz do zawartości

SZYNKAR

Pasjonat
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SZYNKAR

  1. Nie wiem jak wygląda to w twoim aucie ale mnie się udawało regulator wymieniać bez wyjmowania rozrusznika. Idź na szrot albo do sklepu i ściemnij że chcesz obejrzeć alternator. Zobacz gdzie jest i jak jest zamocowany regulator (z reguły przy kablu który do alternatora dochodzi, na 2 śrubach). Zrób zdjęcia aparatem miejsca gdzie kabel dochodzi. To ci pomoże ustalić jak to zrobić. Jak ruszysz alternator to się może okazać że trudno go będzie z powrotem zamontować z odpowiednim napięciem paska. Np. u mnie (golf2) nie działało kółko napinające i musiałem używać łomu do napinania. Sam nie mogłem napiąć paska bo śruba napinająca była "zjechana". Polecam droższy regulator z szczotkami zablokowanymi drutem- wyciągnięcie drutu zwalnia szczotki i opadają na pierścienie wirnika. Jak szczotki nie mają tego to jest koszmar z zakładaniem bo sprężyny szczotek odpychają regulator i prawie niemożliwe jest wkręcić śruby mocujące regulator, można też szczotki połamać podczas montażu(grafit jest kruchy).
  2. Na moich letnich jest malutki napis po angielsku nie używać na lodzie i śniegu (Continental Eco Contact 2). Ze dwa lata temu przedwcześnie zmieniłem i popadało lekko śniegiem. Wyjechałem na próbę z suchego kwadratu (pod samochodem) i przyhamowałem na próbę jak tylko wszystkie koła znalazły się na ubitym śniegu, lodowisko ślizg niekontrolowany, ulica zablokowana, koła buksują auto stoi ludzie trąbią. PRZYCZEPNOŚĆ: W czterech chłopa można przepychać przód w bok NA LODZIE! Mój prywatny wniosek - najgorsze zimowe lepsze od najlepszych letnich. Popieram decyzję o zakupie.
  3. Było osiowanie i osiowanie kontrolne, oba z kontrolą ciśnienia. Właśnie sprawdziłem, moje autko minimalnie "idzie" za nachyleniem drogi. Po lewej (pod prąd) znosi w lewo. Są też nienachylone odcinki drogi osiedlowej gdzie idzie w miarę prosto.
  4. W instrukcji do mojej A4 jest zdanie "po zaniku zasilania z akumulatora może być konieczne wprowadzenie ustawień pracy silnika, przed wymianą akumulatora sczytać i zapamiętać ustawienia silnika"...
  5. Miałem Continental Eco Contact 3, niesłyszalne
  6. SZYNKAR

    Ceny paliw

    U mnie na... wsi ON Werwa 5,17. Sufitem benzyny jest cena LPG. Ale myślę że sufit ON jest na wysokości 8,61 bo powyżej zaczną montować w TIR-ach silniki na bezołowiową. O cenie zdecyduje marketing bez związku z kosztami produkcji, ceną surowca i akcyzą. Następny wybór to tani CNG, którego nie ma gdzie tankować.
  7. Jak przelejesz olej to zostanie wyrzucony na katalizator (odpowietrzenie miski olejowej?) i go uszkodzi, najprawdopodobniej zapcha, katalizator jest nienaprawialny i będziesz musiał kupić nowy
  8. Miałem podobnie w BMW 650 (Bardzo Mały Wóz 650cm3) zrobiłem podobnie, niestety po odpięciu linki z jednej strony i wyciągnięciu na ile się da z drugiej oczom mym ukazał się kompletnie skorodowany kilkucentymetrowy odcinek (obok linka zdrowa z ocynkiem) z odstającymi drutami które blokowały linkę na karbach pancerza. Smarowanie nic nie pomogło. Po każdym postoju musiałem szarpać za dźwigienkę... przy kole żeby móc odjechać. Mam nadzieję że smar pomoże w kolegi przypadku. NOWĄ LINKĘ dobrze jest natrzeć obficie świeczką, do smarów lepi się piasek i ze smarem przedostaje się do pancerza.
  9. Nachylenie jest pożądane żeby woda spływała z drogi(redukcja aquaplaningu). Wygląda na to że ściąganie to nie uszkodzenie ale reakcja na pochylenie drogi. Sprawdzę u siebie jazdę "pod prąd" bo też mi lekko ciągnie w prawo.
  10. 0!) Po wymianie cylinderka odpowietrzenie jest absolutnie niezbędne. Dopiero potem p.1 1)Różnica napięcia linki hamulca ręcznego może być naturalna. Unieś podejrzane koło, zaciągnij mocno ręczny i zwolnij (Patrz ryzyko śmierci). Zakręć kołem, po kilku obrotach powinno się lekko obracać (porównaj z drugim). W maluchu linka zacierała się stopniowo, w końcu nie mogłem ruszyć bo gasł mi silnik. Podejrzewam że mój obecny silnik nie da się zatrzymać tylnym kołem. Próbowałem smarować i reanimować linkę ale skończyło się na całościowej jej wymianie z pancerzami. Widoczne elementy linki natarłem świeczką (metoda kolarska). 2)Popękane klocki: podczas siłowego montażu/demontażu lub przypalone od długotrwałego hamowania. Czy tarcza ma przebarwienia od temperatury? Lub inne ślady "obróbki cieplnej"?
  11. Ile spuściłeś z filtra (kiedy przestajesz spuszczać) i co wypłynęło? Ile było wody? Czy było coś jeszcze oprócz paliwa?
  12. Gdybanie: 1) Widziałem na mojej regionalnej jak wsadzają autko na hamownię, montują czujniki np spalin, ściągają charakterystyki na każdym biegu i optymalizują TEN KONKRETNY SILNIK. Był to wielogodzinny proces i przemyślany. Cena też konkretna ponad 1000zł. 2) Jak się pojawia jakiś cudowny i TANI "wynalazek" to pierwsze pytanie "czemu tego nie robią fabrycznie". Odp: młody mechanik mi powiedział cytuję: "Kupujemy autko ze zdrowym silnikiem. Z kolegami tuningujemy silnik, jeździmy tak 15-20kkm (około roku) i sprzedajemy ZANIM SIĘ ROZSYPIE komuś nieznanemu, z daleka (min 100km). Jednorazową kartę sim wyrzucamy. Kupujemy ... itd".
  13. Zdejmij koło, za tarczą zobaczysz linkę ręcznego(o ile w audi jest linka), RYZYKO ŚMIERCI zwolnij ręczny: auto spadnie z podnośnika o ile nie zabezpieczyłeś dokładnie kół klinami (nie cegły!), zalecam 4 szt i podłożyć zdjęte koło I COŚ MOCNEGO pod próg tak żeby auto nie mogło opaść. Niech znajomy zwalnia i zaciąga ręczny, linka w okolicy zacisku powinna poruszać dźwignią(jakąś), jeśli linka dźwignia pozostaje nieruchoma to tam szukaj przyczyny. Porównaj z drugą stroną. Ten znajomy jak się będzie szarpał to też zrzuci auto z podnośnika... WERSJA KOWALSKA (dla golfa 2) Zdemontuj koło, tarczę i okładziny z zacisku zablokowanego tłoczka (nie dotykać części trących). Sprawdź czy cały zacisk przesuwa się na tulejach (jak zatarte to będzie tarło ze strony przeciwnej do tłoczka) Wbij tłoczek 3-5mm (ja to zrobiłem środkiem trzonka młotka trzymając na końcach), jak się uda wbić to ze znajomym leciutko ręką naciśnij hamulec na wyłączonym silniku aż znajomy da znać że tłoczek się wysunie kilka milimetrów. Wbij ponownie, po paru powtórzeniach zauważysz czy się przetarło czy dalej zakleszczone. Jak chodzi lżej, wbij zmontuj i sprawdź czy ustąpiło nagrzewanie.(U mnie już był sukces) UWAGA: Sprawdzić czy nie wycieka płyn hamulcowy z tego zacisku. W czasie jazdy często obserwować poziom płynu hamulcowego. Wbijanie może uszkodzić uszczelki. Jeśli zakleszczony to przygotuj coś na toksyczny płyn hamulcowy, depnij na hamulec a cylinderek sam wyskoczy a płyn zacznie się lać DO NACZYNIA, spisz go na straty. Obejrzyj stan komory cylinderka i samego cylinderka, oczyść osady czymś delikatnym co nie rysuje ircha, bawełna (papier ścierny zabroniony) Z cylinderkiem do sklepu po uszczelki i nowy płyn hamulcowy. Stary z zanieczyszczeniami oddać do utylizacji. Zmontować, odpowietrzyć. A może do warsztatu?
  14. Poczytałem trochę i postanowiłem filtra nie dotykać pomiędzy wymianami, a wymianę zlecać w warsztacie. Do tej pory miałem silniki gdzie pompa elektryczna paliwa zasila paliwem układ. Jak jest nieszczelność to silnik chodzi a paliwo się leje, widać gdzie i że trzeba uszczelnić. W A4 1,9 TDI paliwo jest zasysane PODCIŚNIENIEM, odwadnianie niesie ryzyko rozszczelnienia np. na śrubie odpowietrzającej i odwadniającej, pompa wtryskowa może zassać powietrze i układ się zapowietrzy a silnik stanie. Jest jeszcze ryzyko uszkodzenia pompy wtryskowej pracującej na sucho 1-2kzł. Odpowietrzanie jak czytałem to kilka godzin/dni plus osprzęt odsysający. Co do kasy to kupiłem autko i z pracą się pokiełbasiło dosłownie tydzień później. Mam kasy... (i tu zakończmy temat kasy) Sam jestem ciekaw co wyleci z tego 15 letniego filtra po wymianie.
  15. Współczuję koledze przejść i gratuluję końcowego sukcesu. Wyciągnąłem wniosek żeby pewne GRUBE rzeczy zlecać w całości regeneracja-montaż-uruchomienie. Co do pochodzenia brudu w pompie to przypomina mi się sytuacja gdy jakiś silnik po przerwie "regeneracyjnej" startował słabł i gasł. Był kompletnie zapchany filtr paliwa (ubite paprochy widoczne przez wlot do filtra) i wężyk dolotowy był sztywny i chrzęścił przy zginaniu. Oględziny wykazały że WĘŻYK BYŁ WYPEŁNIONY PAPROCHAMI na odcinku 20cm. Czyli jak zabraknie miejsca w filtrze paprochy gromadzą się w wężyku. Jak się tego nie wyczyści to śmieci z wężyka wypadają w oczyszczone miejsce.
  16. Nie polemizuję z wymianą, tylko mnie nie stać. Wody nie trzeba tankować można pobierać z powietrza. Na studiach na Eksploatacji Wojskowych Pojazdów Mechanicznych wykładowca podał pojęcie "oddech zbiornika" jako ilość wody wprowadzanej z atmosfery na dzień: prawie pusty zbiornik nagrzewa się w dzień, powietrze rozszerza się i uchodzi ze zbiornika, w nocy stygnie, kurczy się i nowe wilgotne jest zasysane do zbiornika. Woda z niego się wykrapla i spływa pod paliwo, na dno zbiornika, gdzie nie może odparować, następnej nocy cykl się powtarza i woda się kumuluje. Dlatego zalecał napełnić zbiornik na noc co zmniejszy(wyeliminuje) oddech zbiornika. W instrukcji WKŁ wyd 2, 2006 str 335 jest opis odwadniania, należy wykonywać PRZY WYMIANIE OLEJU (str 327), jak powiedział Musaschi wymieniać filtr paliwa co 30 000 (silniki wysokoprężne, ta sama str). U siebie pod filtrem znalazłem śrubę odwadniającą. Jak wykonam odwodnienie napiszę co wyleciało z filtra, liczę że rolka marek oby zachodnich.
  17. Kiedyś miałem podobnie (poza tym 140/h ) w Maluchu, linka ręcznego z jednej strony się blokowała i jedno koło było ciągle przyhamowane. Palił 1 litr/100km więcej. Nie było tego furcenia - a furcenie to może być łożysko i ono się ekstra grzeje, widziałem kulki od maszyn stopione albo przebarwione na fiolet. Najprościej podnieść koło i poszarpać na obwodzie góra dół, jak łożysko ma luzy to będzie luz i stuki.
  18. Chłodno się zrobiło, trza odwodnić filtr paliwa ORI, pewnie założony z autem kilkanaście lat temu. W instrukcji: poluzować odpowietrznik, odkręcić na dole plastikowy spust i spuścić setkę. Proszę o wskazówki kogoś kto to wykonał praktycznie. Rady mile widziane. Trochę się boję że auto potem nie ruszy i teść będzie miał co wypominać w długie zimowe wieczory.
  19. PRZESTROGA!!! - Wyprałem podsufitkę wodą z wanischem , 2 razy namaczałem. Najpierw odeszła z tyłu na łuku przy tylnej szybie i pociągnęła za sobą cały środek. Pięknie zwisła od szyberdachu po sam tył. Wtedy doczytałem że jest klejona na klej wodny. Robiłem przymiarki do wymiany ale trzeba ponoć zdemontować wszystkie słupki i fotel żeby wyjąć całość. W takich operacjach zawsze biorę pod uwagę małe doświadczenie i dodatkowe zniszczenia. Postanowiłem podkleić tą samą metodą, namoczyłem podsufitkę, rozprowadziłem wałkiem do malowania podparłem suchą gąbką 10cm grubości, sklejką + stopką(żeby nie uszkodzić tapicerki foteli) i kijem o regulowanej długości od mopa. Dzień suszenia (letni dzień) i od szyber do linii słupków trzyma, jak usuniesz podparcie zaczyna się odrywać od brzegu gdzie wisi. następny kawałek i dzień. Na łuku przy tylnej szybie za nic nie chce trzymać więc strzykawka igła i szewski klej poliuretanowy. I tak mam dwa rządki mało gustownych plamek z kleju co kilka cm. Od tyłu gdzie słoneczko wypaliło gąbkę, plamy w kolorze lekko brązowym. Na zasłonce szyberdachu tragedia. Obecnie staram się nie patrzeć w górę.
  20. W maluchu przetaczali mi bębny - zrobili to mało precyzyjnie, skończyło się frustracją i zakupem nowych (za toczenie nie oddali), tylko czasu poświęconego na kilkakrotną wymianę i ogląd żal. Od tej pory kupuję nowe elementy. Objawy to szarpanie kierownicą i drgania podczas hamowania zależne od obrotu koła. Jedziesz wolno "puka wolno" szybko- puka(szarpie) szybciej W Golfie miałem podobnie, tarcze w czasie jazdy gorące bez hamowania potem się dotarło. Od tej pory sprawdzam cylinderki przy wymianie(cylinderki pchają klocek w stronę tarczy podczas hamowania). Sprawdzenie (w Golfie) polega na wciśnięciu ich np. kluczem, trzonkiem młotka. Cylinderek zapieczony - potrzebna większa siła, albo nie da się wcisnąć. UWAGA: wciskanie cylinderków powoduje wzbieranie płynu hamulcowego, czasem trzeba go odessać ze zbiorniczka żeby się nie wylał. Nowe klocki są grubsze i aby się zmieściły cylinderki muszą się cofnąć żeby zrobić miejsce. Czasem cylinderki trą o coś i nie chcą się cofać, wtedy tarcza się grzeje i rośnie zużycie paliwa Ja podważałem dwoma śrubokrętami (z boków, za metalową płytkę) okładzinę i starałem się uzyskać szczelinę wystarczającą żeby kartka papieru się zmieściła pomiędzy klocek a tarczę. Trzeba zabezpieczyć tarczę np patyczkami od lodów żeby jej nie porysować bo zadzior wyskrobie dziurę w klocku. Po tym było lepiej. Teraz jadę na wymianę do warsztatu.
  21. Witam wszystkich serdecznie z Dzierżoniowa! AUTKO: od kilju tygodni Audi A4 1,9 TDI, limuzyna, 1998 (szyby 1997), granatowy Wersja spartańska: bez klimy zdalnego otwierania z kluczyka itp. Moje 3 auto, poprzednio maluch i golf 2 (oba rocznik 87) O MNIE: 4,5 krzyżyka, dyslektyk(sorki za błędy), duże doświadczenie przemysłowe (np smarowanie przekładni w zakładach), teoretyk gawędziarz, tatuś dwójki synków, nauczyciel elektroniki, tłumacz en-pl (czujniki oczyszczalni ścieków) O FORUM: Mam małe doświadczenie z AUDI, więc raczej będę czytał niż pisał, jak ktoś zacznie łamać prawa fizyki jako belfer mogę nie zdzierżyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...