SZYNKAR

Opinie: Jakaś guma GKN siedzi 50kkm + Lobro. GKN - topowa firma wytwarza przeguby na 1 montaż, i np. przeguby napędu tylnego wirnika śmigłowca Apache! Obecnie w sprzedaży są przeguby "GKN Lobro", czyli to jedna firma i chyba ten wybiorę.

2 tygodnie to powinien chodzić nawet najgorszy badziew. Byłem na szkoleniu (SKF) gdzie powiedziano mi że 49% uszkodzeń wynika z... niewłaściwego montażu. Może w robocie był duży młotek? itd

Bielawa (15tys mieszk) czwartek 11.00 Orlen Verva ON = 5.44

Na CNG (nie mylić z LPG) wychodzi ponoć 10l/100km, ale nie ma gdzie tankować i instalacja droga

Kupowałem A4 niedawno, sprzedający wymienił 2 wahacze, zbieżności nie zrobił bo "nie trzeba". Diagnosta od razu powiedział że zbieżność do robienia. Faktycznie była korekcja "na laserach".

PO ZAPOZNANIU SIĘ Z FORUM (podsumowanie opinii) komplet jak kosztuje 500zł to ma skośne oczy choć w nazwie firmy pisze Germany to na pudełku jest Made in (poza Europą), PRZEBIEG 10-20 maks 50tys do wymiany ori (Lemforder) - 1700-2300zł NIE SCHODZI (same części), 100 000km Pełno poszukiwaczy złota co znaleźli za 500zł "niemiecki" produkt nawet lepszy od ORI do pierwszego montażu i chcą potwierdzenia ze taniocha pochodzi jak ori albo lepiej. Odrobina samobójców którzy jeżdżą i ignorują stukanie a potem pytają gdzie się tanio robi nadkole Ty wybierasz ty decydujesz

TRWAŁOŚĆ OCYNKU: Miałem w golfie ocynk NA KLAPIE, troszkę ją wgniotłem i farba odskoczyła, auto pod chmurką 1-rok świecący ocynk, 2- matowy, 3-rude plamki na całej powierzchni 4-brak śladów ocynku, jednolicie rude miejsce z kwitnącą korozją. WNIOSKI: Jak kamienie odbiją zabezpieczenie z blachy (ocynkowanej) to najdalej w rok trzeba to uzupełnić.

STAN ISTNIEJĄCY:Moje A4 ma 15 lat, poprzednie konserwacje - wielka zagadka, ogląd podczas wymiany oleju - niepokojąco idealny stan od spodu. Od przodu setki kropek na masce po kamieniach. Brak śladów rdzy, wykwitów na lakierze. CEL: Zużyć posiadane materiały - puszkę 1l zabezpieczenia zew(tz. baranek) i wewnętrznego 1l (szary wosk) na "słabe punkty". Myślałem o typowych punktach korozji ale nadkoli boję się ruszać żeby sobie nie pogorszyć a do progów nie wiem jak wprowadzać, czytałem coś o zdejmowaniu nakładek od góry(?). Rady i sugestie mile widziane. Mam jedyną szansę zrobić to w ten wtorek 11.10.2011.

Wysyłałem z pracy olej na testy - 1 próbka 400zł... Przydałby się jakiś prosty test, np lodówkowy KTÓRY ORI PRZEJDZIE A FAKE NIE. Typu (przykład) wrzucasz słoik z olejem do zamrażarki z termometrem i po dobie wyjmujesz i bełtasz jak ma -35stop. Ori - jednorodna ciecz, podróbka - galaretka i wytrącenia. Czy ktoś ma ori i fake i mógłby sprawdzić jak oba wyglądają po schłodzeniu?

Podałem przykład zmiany oleju na "bardziej syntetyczny" z napisem do starych aut i oczyszcza silnik. Auto (benzyna) zaczęło bardzo brać olej. Dalsza eksploatacja ekonomicznie nie miała sensu. Wpadło mi ostatnio w oko na necie przy jakimś syntetyku "nie ma ryzyka rozszczelnienia silnika". I jestem skołowany. Czy to chodzi o dodatki czy o rodzaj paliwa. Zastanawiam się czy przejść na syntetyk i odstrasza mnie przygoda z rozszczelnieniem. Jakiekolwiek ekstra wydatki nie wchodzą w grę. PYTANIE: Czy po zmianie oleju z pół-syntetyka (np. 10W40) na full-syntetyk (np. 5W40 itd) w silniku TDI były negatywne konsekwencje? Jakie problemy były u was? Hołdów na temat syntetyków się naczytałem, problemy Panowie, tylko problemy!

Jak to się stało ze kupiłeś auto bez wbicia LPG w papiery? Jak wiesz gdzie było robione postaraj się o kopię faktury, powinno być mniej niż 700. Jak się coś stanie od tego gazu, to eksperci sądowi rozbiorą auto na proszek, a wystawiający fakturę może nawet na 8 lat dostać pokój z widokiem na spacerniak. Stąd 700. Ja mam papiery dozoru elektrycznego ale nic nie wbijam "na lewo", rozumiecie lęk małych pomieszczeń...

Tak sobie przemyślałem wymianę oleju, instrukcja mówi że ma 4,5 litra w układzie smarowania-filtr reż podlega. A mechanior miał bańkę z podziałką 1l i zalał 5l. (Przypominam że ostre przelanie to z nowym katalizatorem przywitanie). Wg inst do następnej wymiany może zgubić 1litr, czyli z nadlewką 0,5 litra. Ilość nie do wychwycenia... no chyba że stoi na stole pomiędzy tobą a szwagrem.

Albo... słabo przykręciłeś dźwignię ręcznego i poszła do tyłu na fasolkach... Ja tak miałem... :gwizdanie:

Pierwsza uwaga - odnoszę wrażenie że utrata jednego tylnego koła PODCZAS JAZDY nie stanowi dla kolegi większego problemu... Idea: Śruba powinna łapać cały możliwy gwint i minimalnie wystawać z tyłu tarczy, gwint umyj rozpuszczalnikiem,nasmaruj gwint minimalnie smarem z jednej strony na całej długości. Wkręć wykręć będzie widać ile gwintu załapała śruba(smar rozmazany dokoła)=tyle się zagłębia. Im więcej tym lepiej, żeby tylko nie wystawała. Na teraz wywal tą tulejkę za nim nie kupisz czegoś porządnego. Śruba jak jeździ 2 tyg to nic nie znaczy...

Po różnych przejściach z alternatorem i regulatorami napięcia (45+27zł) kupiłem cały a. na szrocie za 100zł. Chodził kilka lat do kasacji auta.

"Od wymiany do wymiany nie ubywa" Myślę że ubywa ale tak mało np. 0,5l że nie zauważa się. Nikt nie zlewa do bańki z miarką i nie odsysa z filtra żeby to wiedzieć.

No i jak zwykle po wejściu na forum podniosłem sobie ciśnienie. Mushasi na początku wątku wywieszczył mi rychłą awarię turbiny - zalałem ledwo co Castrol Magnatec 10W40 a zima tuż tuż. Sprawdziłem w instrukcji 10W40 jest jako jeden z wielosezonowych do TDI i jak mi lali (niestety nie wódkę) to na silniku i beczce się zgadzało 505.00 (nie pamiętam dokładnie). Razem z filtrem Bosch i wymianą tyle co za Motula 5l (Ceneo, 150zł). Nie podważam opinii moderatora, rzecz w tym że poprzednio właściciel zalał taki olej w styczniu, a ja się żonie nie przyznam że źle zrobiłem (obawa o życie i pożycie), a kolegom opowiem po zimie co i jak z turbiną. Mam FATALNE DOŚWIADCZENIE z przejściem na pełny syntetyk w Golfie2, 1.8 LPG. Zeszły osady (czytaj uszczelnienie) i silnik zaczął go brać 1l/500km. Silnik leciutko kopcił (na LPG) i "pocił się" na uszczelce głowicy i wałkach rozrządu i korbowodzie (wymiana oringów i uszczelek głowicy szacunkowo 450zł). Dolewki oczywiście na stacjach po drodze po 34zł/litr. Za trzecim razem kupiłem najtańszy mineralny żeby silnik miał jakiekolwiek smarowanie (niedozwolone mieszanie olejów) i tak po kilku dolewkach mineralnego przestał go brać. Na tym mineral/miksie przejechałem ze 4 lata bez większych dolewek i wymiany uszczelnień a następnie pochowałem samochód, jak sypali ziemie na szyberdach to silnik równo jeszcze pracował. czy ktos jeszcze jeździ dłużej na Castrol Magnatec 10W40? Żeby było jasne: mam niemłode autko i chudo w trzosie, jak bym miał nowsze to bym się stosował ściśle do zaleceń z pierwszej strony.

Poczytałem wątek i widzę że przebiegiem do 600-800kkm nie ma się co martwić!!! SKRAJNOŚĆ: Ojciec mojego szefa sprzedawał w 1992, 20 letniego dużego fiata, który miał nabiegane 250km/rok... (razem 5kkm). Z ori olejem FSO, wszystko ORI!!! 100m do kościoła i z powrotem. Ale! Ale jak była ładna pogoda! Asfalt musiał czarny być i nie mokry. Potem do stodoły na klocki żeby "się sprężyny nie męczyły" i spuszczanie powietrza z opon. Kupujący, młody chłopak kompletnie rozwalił je po pół roku (podwójne dachowanie z nasypu) i poszło do kasacji a potem na graty. Straszne.

Czy masz A) elektryczny wiatrak (dochodzą przewody do silniczka) czy sprzęgło wiskotyczne wiatrak napędzany od paska silnika przez magiczny aluminiowy bęben, ŻADNYCH PRZEWODÓW ODP A czy B?

Jak mam opuszczone szyby, i jest gorąco (>25stop, może nawet więcej) to szyberdach się otwiera, czasem więcej czasem mniej, tak jakby regulował temperaturę (przewiew w samochodzie). Zimno-nie ma tego Czy to jakaś funkcja automatyczna czy uszkodzenie (np. przełącznika)?

Jestem elektronikiem i dziwna jest ta mała trwałość. Przecież ledy gotowości świecą w telewizorach dzień i noc kilkanaście lat... Mogą być trzy przyczyny: napięcie instalacji za wysokie, diody wysilone (120% mocy nominalnej). Słabe chłodzenie (zabudowana termoizolacyjnie, brak obiegu powietrza). Czy komuś świeci ponad rok? Podajcie producenta proszę.

Kolega zapowietrzył układ od "suchego" filtra na własne życzenie. A co myślicie o "gruszce paliwa" ręczna pompka na przewodzie ze zbiornika? Ma ktoś taki wynalazek? Widziałem to na dostawczaku C5. Pmagało po dłuższym staniu auta.

Miałem kiedyś przyjemność pracować z biegłym sądowym. Była sprawa gdzie kierowca uszkodził poważnie zawieszenie na dziurce w drodze jadąc przepisowo 70 tam gdzie prawo dozwala 90. Pozwał zarząd dróg (naiwniak). Wynajął biegłego (strata kasy) który stwierdził że to wina drogi. Zarząd wezwał biegłego i podważył opinię, okazało się że przed dziurą był znak ograniczenia prędkości do 20km/h tymczasowy 6km wcześniej, pozostały(porzucony?) po robotach "naprawczych". I leśne dukty i drogi dojazdu do posesji nie kasowały tego ograniczenia. Już sobie wyobrażam jak stosuję się i jadę poza terenem zabudowanym 6km z prędkością 20km/h, zatrąbili by na śmierć. I teraz wiadomo: taniej znaki stawiać jak drogi budować.

Kiedyś miałem szkolenie w DZIALE MARKETNIGU. Wyjaśniono mi że klienta należy przyzwyczajać POWOLI. W tym roku miały miejsce dwa przełomy: 1)Cena benzyny > 5.00 (najpierw delikatne przekroczenia i cofania takie badanie akceptacji społecznej...) 2)Cena ON > Ceny benzyny (zapowiedź stałego trendu) No to już nas przyzwyczajono! Następne wyzwanie przed nami 6zł/l, 7 kto wie...

Miałem podobną awarię, na wysokich obrotach alternator (odłączony od elektryki) dawał 65V!!!, takie napięcie popali ci wszystko a szczególnie całą drogą elektronikę. 18V masz dlatego że akumulator pochłania nadmiar mocy elektrycznej DO CZASU, pewnie poprzedni dlatego padł. Ryzyko katastroficznego uszkodzenia jest duże, niech się tym zajmie jakiś elektryk. Moim zdaniem niekoniecznie masz uszkodzony regulator. U mnie się przerwał jakiś kabelek i stąd problem. 18V to bardzo blisko pożegnania z elektroniką.