chyba największe dziwactwo jakie zostało w ogóle nakręcone - Disaster Artist
film oparty na faktach opowiada o facecie, Polaku, który wyjechał do juesej
wymyślił sobie, że nakręci film w hollyłódź, no i tak się stało
łączny koszt produkcji wyniósł jakieś 6 mln dolców, a film na premierze zarobił 1,8 tys.
dość słabe przebicie
wszystko jest tak popierd.... że aż niemożliwe - a The Room jest ponoć na dziś kultowy
by to ogarnąć sięgnąłem po Kinomaniaka, coś tam Pietras rzuca światła na sprawę
moja konkluzja - ciekawe, american dream w pełnym świetle
a sposób mówienia dla tych którzy wyłapują niuanse, bezcenny