Witam,
kolega ma 1Z-eta i od momentu, gdy go kupił pod korkiem wlewu oleju jest czarna maź niczym smoła.
Olej zmieniał już dwa razy, pierwszy od razu po kupnie z myślą, że "wypłucze" tą smołę i drugi raz po 2 tysiącach.
Nic to nie dało, smoła jak była tak jest.
Ja doradzam mu, żeby użył cleanera przed następną wymianą, przed tą pierwszą też namawiałem.
On ma obawy czy coś się nie stanie z silnikiem po tym cleanerze.
Dlatego chciałbym, żeby się mądrzejsi ode mnie odezwali i poradzili co najlepiej zrobić w tym przypadku.
(olej jaki zalał to półsyntetyk)
Pozdrawiam