A więc tak, olej miałem czerwony, nie wiem jakiej firmy bo sprzedał mi go znajomy mechanik i zlał go ze swojej bańki, powiedział, że leje go do większości aut i nie było jeszcze reklamacji.
A co do samej wymiany to zrobiłem tak, że dla wygody wyjąłem sobie lewy reflektor. Następnie na małą strzykawkę nałożyłem gumowy przewód i wyciągnąłem wszystko ze zbiorniczka. Potem odkręciłem sam zbiorniczek, jest na dwóch śrubkach i zdjąłem z niego oba przewody, jeden ssący drugi powrotny. Następnie sam zbiorniczek wyczyściłem ropą (ON) i założyłem go z powrotem, ale założyłem tylko przewód ssący (przewód powrotny zaślepiłem śrubą M6 owiniętą szmatką) I na sam koniec, posadziłem drugą osobę do auta aby kręciła kierownica, a ja sam zalewałem olej do zbiorniczka do pełna, druga osoba kręciła kierownicą do oporu raz w jedną stronę, raz w drugą, a ja spuszczałem stary olej który był wypychany przez nowy olej przez wąż powrotny i tak do momentu aż z przewodu powrotnego zaczął lecieć czysty czerwony olej. Następnie założyłem przewód powrotny na zbiorniczek odpaliłem auto i obserwowałem co się dzieje. Nie trzeba było nic dolewać, a od tamtego czasu nastukałem 200km zupełnie bezproblemowo.
Ps: olej który wypuściłem z układu był u mnie czarny, tak jakbym go wypuścił z silnika diesla, prawdopodobnie siedział tam od nowości.
Na wymianę i płukanie układu wystarczyło troszkę ponad litr.