Odkopię temat ponieważ ten post sugeruje że np oleje ode mnie są nieoryginalne, są podróbami i w ogóle ścierwem jakimś.
Tak się składa że sprzedaję oleje Motula za DOBRE PIENIĄDZE. Np Specific 505.01 za 155 zł czy X-cess za 150 zł. Oba są naturalnie w pełni syntetyczne. Wiem że od tematu wątku i złych słów pod adresem tańszego Motula nieco minęło ale chciałbym wytłumaczyć że to że płacicie 250 zł za bańkę nie jest wynikiem super drogiej ceny produkcji etc tylko polityki dystrybutora.
Ja do interesu nie dokładam, zarabiam jak dla studenta żeby utrzymać siebie i auto własne OK ale nie muszę zdzierać Bóg wie ile. Mam dokładnie ten sam olej co sprzedawcy za 195, 200 czy 250 zł. Po co przepłacać?
Tak się składa że za godzinę będę na spocie A4, pokażę co mam, jeśli pojawi się choć jeden dowód że mój olej jest nieoryginalny, to jestem w stanie każdemu na spocie zalać 20 litrów paliwa do baku. Jeśli ktoś chce płacić za oliwę Motula np w Intercarsie i nie otrzymać nawet ori naklejki albo karteczki motula o wymianie oliwy, filtrów etc to gratki. Ja tyle nie zdzieram a nikt jeszcze mi uwag poza "czemu tak tanio?" i "czy aby nie dopłacam" nie czynił.
Polecam oliwę Motula.