Rotor

i nie trzeba robić żadnego kodowania, dłubania?

Ja mam podobnie: fotochrom w wewnętrzym lusterku, składane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, wkłady nie maja fotochromu ale jak wymieniałem bo jeden zgubiłem to chyba była tam wtyczka. Czy wystarczy kupić wkład z fotochromem, podłączyć i już?

Przez urlopy i inne zapomniałem dopisać zakończenia opowieści ;). Łożysko z piastą wymienione i spokój. Serwis AutoDukat na wlocie do Pruszkowa od strony Warszawy mogę polecić bo przyjemnie, konkretnie i szybko. Check engine z kolei to inna bajka, po czyszczeniu dolotu od EGR do kolektora na razie się nie pojawia. W razie czego majstry mówią, że bezproblemowo można ten EGR zaślepić (silnik 3.0TDI CAPA 2010 r.), w sterowniku wyłączyć i będzie OK, również DPF na tym nie ucierpi.

Normalnie przełączam z P na D ruszając z pod domu i potem z D na P pod pracą dodając jeszcze kilka machnięć na R przy manewrowaniu na parkingu to wyjdzie ok 10 przełączeń dziennie. Jak zacznę wachlować na każdym skrzyżowaniu to będzie tego 10x więcej, no musi to się odbić na trwałości elementów i nie mówię o skórzanym obiciu wajchy.

Możesz trochę rozwinąć? Bo mam wrażenie, że właśnie dla DSG takie zalecenia czytałem. Jak ktoś będzie na każdych światłach przełączał na N to zmusza aparaturę do dużo częstszej pracy i chyba przez to zużywa mocniej elementy skrzyni. Przy toczeniu się z góry faktycznie może problem chłodzenia nie występuje bo pracuje tyko część przekładniowa jak w manualu?

Mechanicy także stawiali na łożysko, dziś odbieram samochód po wymianie łożyska. Suma: ponad 600 zł bo wymienili też piastę.

Ja trzymam zawsze blisko MAX. Może być ciut poniżej żebyś widział czy Ci oleju nie przybywa (a raczej paliwa w oleju). Warto dokupić sobie w Internecie bagnet serwisowy uniwersalny. Poczytasz sobie wątek olejowy i wyrobisz sobie zdanie. Na każdym forum jest taki wątek i liczy po 400 stron więc masz co robić. Castrol też jest dla ludzi byle był prawdziwy, pojeździsz sobie 10 tyś, nic się nie stanie. Gdybyś chciał przechodzić na inny pamiętaj, że teraz każdy producent ma milion typów olejów o podobnych nazwach i np Molul X-Clean to nic nie mówi bo są tego jeszcze ze 4 odmiany a każda o zupełnie innych właściwościach i cenach. Na razie wpisz sobie w gogle hasła: hydrocrack, PAO, estry, ACEA C3, HTHS, Noack... W S-tronic pamiętaj tylko o włączaniu hamulca "ręcznego" przed wrzuceniem P lub przynajmniej przed zdjęciem nogi z hamulca nożnego, Nie zmieniamy położenia wajhy póki samochód się całkiem nie zatrzyma, nie przerzucamy na N czekając na światłach, nie jeździmy na N z górki i nie podniecamy się możliwością ręcznej zmiany biegów - ona się kończy u mnie tym, że zawsze na światłach zapominam i ruszam na jedynce dziwiąc się że nie zmienia na 2 Musiałbym cały czas jeździć w tym trybie a to też nie ma sensu.

Na wszelki wypadek napisz jeszcze jaki olej Ci wlał do silnika ten ekspert - czy aby na pewno 5W30 z normą 504/507?

Wczoraj w trasie zauważyłem dziwny odgłos - jakby przede mną jechał jakiś nieduży motor 125 cm3. Słychać to warkotanie między 30 a 80km/h potem ton staję się wyższy i zagłusza go szum powietrza opon itd. nie zależy od obrotów silnika tylko od prędkości. Na pewno nie opony. Myślę sobie może że może to łożysko ale bardziej spodziewałbym się tzw wycia a tu ewidentnie warczenie. Tego samego dnia wcześniej jeździłem i nie było czegoś takiego więc stało się dosyć nagle. Mniej więcej w tym samym czasie zapaliła się kontrolka CHECK ENGINE. Więc już się boję, że to np nie łożysko w kole tylko skrzynia S-tronic. Dziś wieczorem będę w warsztacie w ziązku z check engine, to może i z tym coś się wyjaśni. Proszę o podpowiedzi.

Nie mogę nigdzie znaleźć odpowiedzi na pytanie dlaczego właściwie olej 5W40 wlany zamiast 5W30 504/507 źle wpływa na DPF który rzekomo ma się szybciej zapchać. Może ktoś wie? Zawsze trzymałem się zaleceń jeśli chodzi o normy VW i nie przewiduję na razie wycinki DPF. Nniektórzy piszą, że jak się wytnie DPF to już można a nawet warto przejść na 5W40 lepiej chroniący silnik a "rzadszy" olej jest zalecani na siłę dla ochrony DPF i dla niższego spalania. Czy dla DPFa chodzi tylko o SAPS? jeśli tak, to przecież można chyba znaleźć olej o odpowiedni niskim poziomie SAPS i DPF będzie bezpieczny, więc o co chodzi?

To może faktycznie 15mm żeby był kołnierz jak trzeba. Masz jakieś fotki jak to się ułożyło? Ja mam 17xJ8 ET47 1BA. EDIT: i mam opony szerokości 245 mm - to już daje +1cm na szerokość z każdej strony względem 225.

20mm to wyjdzie ET 27. Przy zwykłym 1BA może wyglądać niespecjalnie. Wystarczy 2mm żeby nie obcierało albo przesunąć ciężarki. Pytanie czy dystans np 5mm może być płaski bez wystającego kolnierza czy już ryzykownie że felga źle się ułoży? Na razie tylko myślę.

No dobra przeszedłem na 345 i 330mm z S4/5. Płyn zmieniony na ATE typ 200. Zestaw na razie się dociera. Uwaga- przy feldze oryginalnej 17x8 cali (10cio szprychowej) ET47 jest dokładnie na styk. Ciężarki na jednej feldze sa przyklejone nie na samiuśkim brzegu a jakiś 1cm głębiej i już obcierają. Trzeba je przekleić. W zasadzie najlepiej byłoby dołożyć dystanse 5 lub 10mm bo wpadnie byle kamyczek i poharata felgę. Co myślicie?

Kolego Dev! Kończą mi się przednie tarcze w B8 3.0TDI sedan S-tronic. Wolałbym uniknąć modzenia i wymiany zacisków. Felgi oryginalne Audi 17" ET47. Zdaje się, że mam fabrycznie 320mm, kod na wklejce 1LA. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to tarcze Zimmerman i klocki Ferodo. Ale jest tez myśl o przejściu na jakieś lepsze większe zestawy. Od czytania forum to głowa może rozboleć a i tak nie wiem czy tam trzeba wsadzić zestaw od S4 czy od Q5 itd. Jeśli dobrze rozumiem, to handlujesz takimi częściami i może mógłbyś zaproponować coś w dwóch opcjach: 1. opcja bazowa czyli wymiana przednich tarcz i klocków na jakieś dobre - jakie i za ile. 2. opcja wypaśna - wymiana zacisków (używane???), tarcz, kloców, przód i tył + pewnie jakieś niezbędne akcesoria typu osłony czy coś Generalnie nie ścigam się, nie hamuję 5x pod rząd z 200 do 50km/h itd, jeżdżę raczej dynamicznie do pracy i z rodziną po mieście i na wczasy samochodem zapakowanym po brzegi plus rowery na haku Proszę o jakieś propozycje jak wyżej żebym mógł decyzję oprzeć na konkretach bo chciałbym mieć przyzwoite hamulce ale jednak nie śpię na pieniądzach Jeżeli chodzi o zakup u Ciebie, to jak to wygląda organizacyjnie? Odpowiedź oczywiście może być na priv.

Nie szukam dziury w całym, przyjmuję do wiadomości tłumaczenie. Ale pierwszy raz słyszę o czymś takim, zawsze nas uczono na forach że regulator daje niezmienne napięcie i tylko prąd ładowania jest dostosowywany do potrzeb akumulatora. Tak tez miałem w poprzednim samochodzie A4 B6 (no zimą nap było ciut wyższe latem 14,3V) a tu nagle taka zmiana! Obstawiam, że mało kto o tym wie i wielokrotnie zasadna reklamacja akumulatora mogła być odrzucana no bo przy pomiarze wyszło, że układ w samochodzie klienta daje np poniżej 13V czyli "panie, zepsuty regulator napięcia". Dzięki za wyjaśnienia.

Panowie to znowu ja- 14,9 V przez cały czas na sztywno i martwilem sie że za wysokie napięcie aż do wczoraj. Zrobilo się cieplej 12-14st C i w czasie jazdy mam 13,4 V. Zwariować można. Mało tego w czasie hamowania rośnie nawet do tych 14,9 V. Co to za czort? Macie pomysły? EDIT Dziś rano temp spadła do +6st C i od uruchomienia silnika napięcie stopniowo wzrosło w ciągu ok 3min do 14,8V i tak zostało. Po 20min nawet 14,9V. Czyli tak samo jak miałem wcześniej odkąd podłączyłem woltomierz. Czy ktoś słyszał o takim zachowaniu się regulatora?

Okazało się że u mnie nie ma sprzęgiełka, mechanik nie wymieniał, nic nie meldował o luzach łożyska a jest 100% solidny i raczej zwróciłby uwagę na coś takiego. Ja szczerze mówiąc zapomniałem bo wynikły inne historie - po zamontowaniu pompy wody zaczęło przeciekać. Dowiedzieliśmy się o tym tylko dlatego, że śrub mu nie dowieźli do koła pasowego i musiał poczekać. Pompa ma oryginalne oznaczenia Audi ale uszczelka wygląda inaczej, zamiast płaskiej ma przekrój okrągły i jest przyłapana punktowo jakimś klejem a tak to lata luzem. Kosztowała 190zł co też jest podobno podejrzanie niską ceną. Mam paragon, idę zwrócić. Musiał dokupić inną za 400zł. Całość kosztowała 2490 zł z robocizną i nowym płynem chłodniczym. Oczywiście pod warunkiem, że mi przyjmą nieużyte sprzęgiełko i uwzględnią reklamację pompy wody.

Poproszę mechanika, żeby sprawdził. Przy tej robocie dostęp do altka faktycznie już jest. Ale czy potrzebne jest wymontowywanie całego alternatora czy nie trzeba go wyjmować?

Ile wyszło za wszystkie części? lekko licząc 1200-1400zł? Acha -ile jest samych rolek napinających 2 czy 3? Edycja: Wygląda na to że są 3 rolki oprócz samego napinacza. Zamówiłem cały zestaw j.w. w sumie 1350zł. Ale to nie koniec, umówiłem się z mechanikiem a on stwierdził, że jest tam jeszcze pasek zębaty napędzający pompę paliwa, koszt za pasek, śruby i rolki to dodatkowe 400 zł :). Fantastycznie, razem z robocizną przekroczę 2000 zł.

Myślę sobie że pewnie warto zmienić pasek wielorowkowy napędzający osprzęt. Wczoraj nawet zajrzałem pod maskę i zobaczyłem na pasku małe uszkodzenie. Trochę się przestraszyłem i zabieram się za temat – Chcę zrobić raz a porządnie i wymienić wszystko co trzeba więc pytanie brzmi: co od razu warto kupić i wymienić? Pasek, rolki, napinacz, czy oprócz tego jeszcze pompę wody, sprzęgiełko alternatora? Ktoś pisał na forum o kole pasowym które w CCWA potrafi płatać figle i może też trzeba zmienić na nowe? Może ktoś od razu podrzuciłby numery części?

Sklep, tester: 14,9V prąd rozruchowy ok. nie pamiętam ile ale pow 800A. Facet podlączyl sie komputerkiem Excide i zrobil ponowne kodowanie czyli niby ECU sprawdzilo sobie zmierzone parametry akumulatora. Dziś po ok 24h postoju w temp 0st C : 12,70V. Jakis kod nabity na obudowie akumulatora znalazlem 6BBAF1638Z. Na frontowej naklejce jest jeszcze 105 636. Ogolnie to Jenox Gold 105Ah 900A (EN)

OK, wizyta w sklepie, sprawdzenie testerem, jutro rano pomiar napięcia. Tylko zdjęcie chyba niewiele wniesie bo aku jest trochę zabudowany i jeszcze wierzch zakryty jakąś osłoną.

Tydzień temu przy temp -9 st C po całej dobie postoju uruchamiał się wzorowo niemalże jakby było +9. Więc chyba nie jest niedoładowany. Ale podjechać mogę np do sklepu gdzie kupiłem ten akumulator.

Nie mam VAGa i nie umiem go obsługiwać, czy interpretować wyników (no może poza ciśnieniem doładowania ). Na desce nie sygnalizuje mi żadnych błędów. Rozumiem, że zanim pojadę do elektryka to warto jeszcze wydać stówę np w Diagtroniku, lub innym warsztacie od Audi, żeby obejrzał ewentualne błędy?

Dzięki koledzy. To mnie pocieszyliście - wynika z tego, że wymiana na nówkę może nic nie dać a napięcie ewidentnie za wysokie. Andrzej85 - 14,8V w mroźne dni i 14,4V latem można by uznać za ok. Miałem podobnie w B6 14,7 w mróz potem spadało po nagrzaniu i ok 14,4 latem. To że regulator ma charakterystykę temperaturową to wiem i to, że akumulator przy temp 0 st C można ładować napięciem 15V tez już doczytałem. Ale u mnie dziś przy temp +4 st C nadal trzyma 14,9 jak drut i nie spada nic po 30km jazdy. Złe zakodowanie mogłoby wpływać na podwyższone napięcie? Myślałem że raczej na większy/ mniejszy prąd.