Witam pewnego dnia jadąc z pracy za cięzarówką spadające z niej małe kamyszki uszkodziły mi szybe i lampe. Była policjia wszystko spisane, lecz policjant powiedział ze mam zadzwonić do swojej ubezpieczalni a nie do winowajcy. Faktycznie tak to jest ze moja ubezpieczalnia wypłaci mi kase a puzniej będzie ubiegać się o zwrot kasy od ubezpieczalni sprawcy? Najgorsze jest to ze nie zabrałem się za to odrazu bo byłem w szpitalu pózniej urlop, dziś mija około 3 tygodnie od zdarzenia. Dodam ze w miedzy czaie zrobiłem wycene uskodzonych elemętów w DE na kwote 930 E.