u mnie ostatnio miałem problem z zapalaniem choć od kiedy posciskałem opaski na przewodach odpalał od strzała zawsze.
jechałem sobie po mega zaspach wiocha totalna , odsniezarki chyba tam nie bylo od tamtej zimy .myślałem ze mi starczy ropy ale skazówka szybko uciekała przy takiej jezdzie ( 1,2 bieg max ) musiałem zatankować w sklepie rzepakowego 4x1l po 4.70 ,normalnie jechał . dojechałem do domu.
z rana za china pana nie mogłem odpalić , kreciłęm i kreciłem i nic ( na dworze -15 ) po kilku krotnym probowaniu odpalił ,chodził jak czołg. no nic myśle sobie pewnie przez ten rzepak. pojechałem na stacje dotankowałem za 100zl orlenowego verva ,na 2 dzien już lepiej odpalił.widocznie sie wymieszało. nic nie robiłem ,zadnych filtrow nie wymieniałem ,wogole nic nie dotykałem. na 2 i 3 dzien juz odpalał w miare i w 4 dzien ( -8 mrozu ) auto odpaliło z pól obrotu i tak juz zostało ,także poprostu duzo daje dobre paliwo.
dodam ze auto gorzej odpalało na ori wtryskach z 1z niby mniejsze dziury to lepiej powinno rozpylać a to nie ,mialem wtryski z afn-a kupilem je kiedyś z angola rozbitka po 60tys mil wie powinny byc ok ,sprawdziłem je w razie czego w boschu na cisnienia i gosciu powiedzial ze sa ok.za***iście rozpylały. od chwili wsadzenia ustawienia kata i dawki auto od razu lepiej odpala ,ma wiekszego kopa i spalanie spadło o 0.8l.